ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here.
Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!
Eustachy! Nie wiem jak ci dziękować? Po prostu mnie natchnales pomyslem na growboxa w piwnicy. ehehe... Jedyne pytanie co mnie meczy to jak tam rozwiazales sprawe z pradem? Jest tam jakies gniazdko elektryczne w piwnicy lub cos w tym stylu? Poza tym ide dzisiaj zmierzyc temperature w piwnicy. Matka tam nigdy nie zaglada, a ojciec pracuje na stale w Anglii. hehe
Holercia! Ogolnie jednak nie wypal . Pol godziny przesiedzialem w piwnicy po to tylko zeby sie upewnic ze nie da rady. Mijesce sie znalazlo ale sa spore problemy z pradem.
Po pierwsze wszystkie swiatla w piwnicy sa wlaczane i wylaczne jednym przyciskiem.
Po drugie zeby poprowadzic prad, musialbym poprowadzic przewod od jednego z gwintow do zarowki z korytarza do mojego schowka. Ktos wczesniej czy pozniej by sie skapnal (np.: dozorca).
Poza tym temperatura teraz w piwnicy wynosi 13s.C
Glegot u mnie w niektórych piwnicach jest tak samo. Światło na korytarzu włączone jest to i w piwnicy działa, nie świeci się na korytarzu to i w danej piwnicy się nie świeci, tak jest tylko w piwnicach od których idzie światło od kabla odpowiadającego za światło na korytarzu. Temperatura jest u Nas podobna w piwnicy. Jednak ściana wewnątrz boksa jest pokryta papą a na papie folia i to trzyma ciepło, do tego żarówka 100W w metalowym pudełku po piłeczka do tenisa daje dużo ciepła.
W tej piwnicy co my to mamy [została ona specjalnie przez nas wyselekcjonowana, żeby nie było przypału, żeby nikt nie myślał że coś tam mamy], jest u Nas dużo opuszczonych piwnic, których właściciele dawno o nich zapomnieli. W tej piwnicy był tylko gwint. Nie było opcji rozwalania ściany żeby zrobić gniazdko czy przeciąganie kabla od puszki. Skombinowaliśmy sobie taki gwint co ma jeszcze dodatkowe dwa gniazdka. I od tego wszystko idzie.
U nas ogólnie prąd jest do dupy w piwnicy, kiedyś kanciapę sobie robiliśmy właśnie w takiej piwnicy co prąd idzie od światła na korytarzu, robiliśmy gniazdko, światło wyłączyliśmy na korytarzu a mimo to żarówka nie świeciła w piwnicy a był w niej prąd bo kumpla kopnęło i to dość mocno, a do tego próbówka się świeciła na wyłączonym, a na włączonym nie, nie wiem jak to jest możliwe...
Tak to jest jak się mieszka w starej, żydowskiej kamienicy...zawsze ten prąd w piwnicy pozostaje dla nas jedną wielką zagadką której nigdy nie rozwiążemy
W piwnicy nie działa nam np. programator a działa w domu, w piwnicy działały też wiertarki, radia, świetlówki, wiatraczki a głupi programator nie działa. I dlaczego? Nikt tego nie wie...
wow! Dzieki za referat. A u mnie sytuacja odwrotna jak widzisz heheh. Wszystko dziala tak jak nalezy jezeli chodzi o prad. Moj ojciec mial tam nawet komupter w piwnicy eheh. Tylko ten przypal, hmm... gdyby tylko znalezc jakis sposob. Gwint mam w sumie niedaleko mojej skrytki - niecaly metr. No i to wylaczanie pradu - jeszcze gorsze.
A w ogole ktos tam zaglada do tej piwnicy w ktorej masz growboxa? Chyba nie albo bardzo rzadko? Jezeli nie to ja bym na twoim miejscu wywalil cala szafe i zbudowal cos wiekszego, albo cos do niej dobudowal, i dal hpsa 400 W albo i 600W skoro nic nie placisz
Ma ktos moze jakis sposob na moj problem? Jak nie to trodno
Zawsze możesz przeprowadzić kabel od puszki. Tak żeby nikt nie widział. Albo zostawiać światło włączone i wykręcać żarówki jak masz piwnice w części w której nikt nie chodzi. Zawsze możesz szukać po innych piwnicach, może znajdzie się jakaś nie używana, trochę roboty przy kłódce, zamku i piwnica twoja...tylko pamiętaj, upewnij się że zero przypału w niej, bo jak ktoś zacznie niuchać i to znajdzie to będzie dochodzenie kto co i jak...
Piwnice mamy taką wyselekcjonowaną że nikt nie był w niej parę lat i tylko My praktycznie mamy do niej dostęp. Tak, hps 400W. Tylko że problem w tym że w piwnicy dawniej było niższe napięcie [zmienione było napięcie bo ktoś miał lodówkę], teraz jest w normie, alej ale jak znowu zmienią to trzeba będzie kupić kondensator.
PS. Dzisiaj zdjęcia może będą jak kumpel nie zapomni zrobić...
Dokładnie Eustachy nic innego tylko przetwornica (ale nie ta jaka jest pod linkeim ktory zapodałes), pozatym wg mnie to ze ktos mial lodówke moglo prowadzic tylko do zmiany pradu w piwnicy przez administracje na prad prosty tak jak u mnie i w tym wypadku wlasnie przetwornica to jedyne wyjscie. Napiecie napewno masz normalne. Jednak skoro wiertarka działała to napewno masz normalny prad.
moim zdaniem wywal ta duza i zacznij naginac ta malo albo zduzej zrob klony....bo i tak na flo sie wyciagnie a ty nie bedziesz mial miejsca na zarowe i cala sie popali. takie jest moje zdanie
Ogólnie rzecz biorąc miałbym dla was koncepcje taką najlepszą wg. mnie Dać jeszcze z 2 tygodnie wega, ściągnąć klony z tej dużej, ukorzenić porosły by tydzień-dwa po ukorzenieniu i dopiero na flo, Większy plon, niższa temperatura przy szczytach (bo niżej) i ogólnie w chuj lepiej. A matke do spalenia (liście też baka :])
Za dużo roboty Ogólnie to chcemy żeby ta jak najszybciej wyrosła i zakwitła ładnie...czyli jeszcze szczyt niżej podwiązać ? Za ile ona mniej więcej będzie gotowa do ścięcia ? 4 tygodnie ?
do sciecia to moze jakies 8-10 tyg, bo jeszcze nie widac zeby kwitla...<moze wina aparatu> lapiej zrobcie z niej klony to sobie trovche popalicie, a naginac to musisz ja jeszcze bardzo ale to bardzo :], teraz widze jak działa swiatlo na rosliny...lepiej jest trzymać blisko i podnosić codziennie o kilka cm. :]
ehh nie rozumiecie że My chcemy dochować tą roślinkę do końca, bez żadnego klonowania etc. ? Jutro albo dziś podwiążemy w kształt odwróconej litery U. Nie za dużo [7-8 tygodni] ? Napisze ktoś coś w końcu sensownego co do tej rośliny a nie o klonowaniu i o tym co możemy z nią pokombinować