ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here.
Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!
siemanko
zapomniałem ze miałem wrzucic zdjęcia plonów ale właśnie dulke przypalilem i przypomniałem sobie ;p niestety mam tylko zdjecie kilku topkow bo niestety nie mam jak zrobic zdjecia calosci przynajmniej narazie ;p
Ruderalis Skunk. Moc :nie pale za wiele ale 3 chmury ze szkła i czuje sie dobrze zważony na popoludniowy/weekendowy relaks. Lekki spozniony zaplon... ogólnie jak dla mnie bomba ;p
@retbatler
Ja mam fajny ogródek a Ty masz całkiem przytulne topki :
ja bym na nich spał zamiast jaśka!!!! heheheh K+++++
@bogusik2
moze nie wyglada na duzego ale to i tak duzo czystej pani ktora mnie pewnie tez by polozyla na łopatki jak mialem palenie z outa to 3 buchy mnie turbowaly wiec taki joint to spokojnie ponad 10 buchow hehhehe
i jeszcze jedno pytanko co masz za sprzeta ze robisz takie makro kozackie?
@dizel
Jakie crossy? Niestety nie pamietam ani jednego
@ReQuIeM dReAm
I tu sie zgodze Rd!!!! Lolek musi być czysty wtedy sie czuje ten smak.. No ja w sumie uzywam czarnych OCB bo nigdy mnie nie zawiodly jeszcze i swietnie mi sie je rollkuje. Bialych jeszcze nie sprawdzalem w zasadzie ale pewnie sprawdze jak mi sie czarne skoncza
dasz rade z prawkiem!! Ja zdalem za pierwszym razem pewnie mialem farta... Ale zdałem
"CO DO LISCI TO SA HUJOWE W SMAKU !!!:]"
Lepsze liście niz nic ;p takiego lolka z przytopowych lisci z trimingu zwiniesz i sie ujarasz jak bąk (troche zalezy od odmiany-moc) dobre lsicie to czasami nawet moga lepiej klepnac jak slabszy sprzet ;]
asdf: liczy sie dobra zabawa ;D A ze znajomymi to sie wszystko przepali. Liście przez bongo nie są już takie paskudne a moc...mmm to już zależy od odmianki
Jak ktoś nie ma płuc na liście czy też mu gardło wysiada.. niech nie pali. Ja tam uwielbiam skręcać lolki
Ja zawsze pale lolka z tytoniem. Fajek nie pale już z 9 miesięcy (wcześniej paliłem ze 4 lata). Jeśli zioło jest w smaku "średnie" lub "złe" to tytoń w tym przypadku moim zdaniem polepsza smak. Dobre zioło (o takie zioło to trudno zarówno jak ktoś hoduje jak i jak ktoś kupuje) to fakt że lepiej palić solo...
Pozatym tytoń "zapewnia" równe palenie się materiału, widełki dotyczące wilgotności materiału się poszerzają, to samo tyczy się tez rozdrobnienia materiału.
Ogólnie jest szybciej i wygodniej. Znam niewiele osób którym to nie pasuje, ale toleruje zdanie tych którzy wolą palić bez tytku bo jest im to po prostu nie w smak.
Jednak wkurwiają mnie ludzie którzy udają Marleya i wielkich kurwa znawców tematu i dlatego nie palą z tytoniem...
@LDV
Troche przesadzasz wg mnie to ze ja np pale lolka bez tytoniu nie znaczy ze udaje boba... A asdf wg mnie ma racje bo sadzac po jego uwadze koles powiedzial to w sposob ze liczy sie tylko klepniecie czyli typowo dresiarskie jaranie.. Ja pale bo lubie ten smak i lubie klimat ale czy sie uwale czy nie mi nie robi...
Ja nie pale tytoniu już 11 miesięcy -wczesniej paliłem 5 lat....
nie zaple już nigdy lolka z tytoniem bo się poprostu pożygam....jak poczuje nikotyne...tak mi się juz porobiło ostatnio....rozumiecie chyba o co mi chodzi?
Wczesniej jak paliłem fajki to raz na jakiś czas równiez spalało sie lola z tytexem...ale przeważnie odpalałem szluga tuż po zapaleniu marihuany......
Rózni ludzie-różne potrzeby ...nie ma na to żadnego ideału i pozostaje to sprawą indywidualną...to oczywiste!
Czy mam uważac sie za Boba bo pale czyscioszki?? Skąd taki pomysł ?
Co do liści to palę je (jak i rózne odpadki) tylko wtedy gdy nie mam co jarać....to chyba normalne....nie?
I to ze ktos gada o domestosie zeby sie zajebać -to co to ma niby znaczyć?
Domestosem ktoś chce sie zajebać i paprotką? To powodzenia.....
Ja lubie czuć zioło przez caaały czas w ciągu caaałego dnia....moje zycie mi na to pozwala...i chce tak robić!
Wiadomo ze jakbym nie miał co jarac to jarał bym liście...własnie po to by chociaż troszeczke sie nimi zajebać....,a włsciwie zaspokoić......i poczuć fazkę...
I nie rozumiem tutaj ludzi co poniektórych....jakie to jest dresiarskie jaranie albo coś...
Mi głownie zalezy na tym aby CZUC HIGH , czyli zioło musi mieć moc.Jak sie zjaram "smacznym" ziołem i sie nie uwale to zecz jasna - jestem wkurwiony.....
ale co ja bede duzo gadał.....ci co wiedzą - to wiedzą-o co chodzi...
i pozdro dla was
Zdałem hehe ale za drugim razem (teorie za pierwszym)...
Joint, bro, cipka i wszystko co najlepsze
Ja dzienie pale sporo ale tez moge sobie na to pozwolic wiec korzystam kiedys pewnie sie to skonczy i trzeba bedzie sie ogarnac w sensie mniej jarac Bo mi to juz pamiec szfankuje hehe
Bob to dobry czlowiek i Ci co cpaja gowno nigdy go nie zrozumiaja...
gratulacje RD mi sie udalo za pierwszym, ale to byl raczej fart jak u GS'a nierozumiem tej rozkminki na tematr jarania...ja pale po to zeby sie skuc i i niemyslec o wielu przyziemnych sprawach. Liscie nie pacaja ?? hehe jak niemialem co jarac to liscie z zenskiego NL'a dawaly mi dosc duzo szczescia 1 "sredni" filis na 2 osoby i jest idealnie. Wszystko zalezy od odmianki. a o paleniu "lolkow" z tytoniem niebede zbyt wiele mowil, ale na moje oko to jest chyba zalezne od ilosci ziolka jaka posiadamy, prawda ?? jezeli mowie zle niech ktos mnie poprawi
Co do palenia lisci niech sie Sweet specjalista wypowie. Pewnego razu jak nie chcialo mi sie zbierac pylku to wyslalem mu pol krzaka meskiego poczta, potem on zasuszyl te liscie i podobno z kolezkami dobra ubaw mieli...moze to nie takie zle?
Nic mi do tego jakie kto ma zielarskie preferencje, sam postanowilem, ze pale juz tylko z vapo ze wzgledu na pluca. Ale niezaprzeczalnie lufka z kiosku jest najlepszym rozwiazaniem, gdy sie pali na dworze/w bloku i trzeba to zrobic szybko, sprawnie i bezpiecznie. (a co maja do tego spodnie dresowe to ja nie wiem).
Hehehhee Sweet daje sobie rade jutro z polakiem wysylam mu troszke nasionek bo cos tam marudzil ze mu sie nie powodzi zaczyna grow z 400W wiec mysle ze bedzie ladnie
Dresowe spodnie... chodzilo mi o to ze kiedy palilem z dresami i za bardzo palenie z nimi mi sie nie podobalo z tego powodu iż co chwilowe zwroty typu: jaraj to szybciej, ile Ty palisz zostaw mi cos jeszcze, cpaj to itd jakos mnie nie pociaga Palic tylko po to zeby sie upierdolic i nie wiedziec o co chodzi...
Druga sprawa jasne palimy po to zeby miec ten high o ktorym wspomnial hodowca oczywiscie czasem tez fajnie jest sie tak zbakać ze nie ogarniasz sytuacji a glowa jest ciezsza niż reszta ciala :lol: hehehee
Lisci nie pale bo mi nie smakuja. Tytoniu w lolku nie daje bo mi psuje smak chyba ze jakies smakowe typu dunhille czekoladowe albo jakies waniliowe dla odmiany
Calkowicie sie zgadzam z Hodowca, mam dokladnie w kazdym apsekcie tak samo ,no i jeszcze faja wodnaaaaa - bardziej tylko to wole od lolka ,ale wiadomo nie wszedzie mozna, a lolek tylko i wylacznie czysty hahah jestem za to strasznie jechany bo cale spoleczenstwo jarajace z ktorym obcóje nie pojmóje tego jak mozna tytki nie dodac do palenia ,nie tylko do lolka, ogolnie wszedzie Co do liscie czemu nie , jesli dają "szczescie" kiedys duzo palilem lisci jak nie bylo juz palonka ,teraz bym juz nie zapalil, jakos nie mam pluc i gardelka do tego juz jak ktos wyzej.I to co Ganja Smile napisal o tych dresach - rowniez nienawidze takiego zachowania, calkowicie mi faza schodzi jak slucham osoby takiego pokroju,i nie chodzi mi tu o dresy!! nic do odziezy dresowej nie mam! pozdrawiam
lovik - twoj link nie dziala
Nie napisałem, że każdy kto pali bez tytku pozuje na Boba.
Widać średnio mnie rozumiecie.
Moim zdaniem osoby które pozują na wielkich rasta non stop o tym pierdolą, jak to tytoń nie bezcześci zioła, jakie to nie jest hujowe. Wkręcają pierdolone teksty o tytoniu jakby to było jakieś gówno. A jak przychodzi co do czego i są podstawieni w sytuacji palić/nie palić to palą.
Cięzko to opisać, ale wśród moich znajomych spotkałem właśnie dwa typy. Ludzi którzy nie palą tytoniu bo nie lubią i ludzi którzy nie palą tytoniu (w sensie z ziołem) bo w ten sposób uważają się za "lepszych", bardziej w temacie, koneserów, degustatorów i huj wie kogo.
Jeśli nie czaicie o co chodzi to spoko. Sam nie wiem czy bym zczaił hehehhee.
Druga sprawa:
Ganja Smile co ty w ogóle gadasz. Mi od początku chodzi o to żeby się ukurwić, gdyby ziołem nie szło się ukurwić to prawdopodobnie 90% osób z tego forum by nie paliło, a na bank paliłoby 100x rzadziej.
Ja również lubie dobry smak zioła ten klimat itd - ale to wszystko potęguje ujaranie.
Ujaranie najważniejsze, smak równie ważny ale gdyby nie "efekty" nie byłby istotny...
Druga sprawa wygląda tak, że albo ja jestem wymagający nie wiadomo jak albo niektórzy z Was zadowalają się byle gównem. Rozumiem, że co swoje to swoje.
Ale zachwalacie to jak by to było "huj wie co".
Ja uprawiaj od paru lat, troche odmianek mi wyrosło i jeszcze nigdy żaden materiał (swój) nie zadowolił mnie w pełni.
Niektórzy z Was pisali że Durban Poison spoko odmianka, dobra sativka, średnia moc, super smak itd. Ja spaliłem worka tego na 3 osoby i każdy powiedział, że to jest shit zarówno pod względem smaku, zapachu jak i mocy, no może wyglądał jedynie przeciętnnie hehehe. Moim zdaniem takiego czegoś to nie opłaca się nawet uprawiać bo przypał jest za duży jak na taką łąkę.
Prawde mówiąc ja cały czas poszukuje odmiany która by mnie zadowoliła. Do tej pory niewiele razy zdarzyło mi się kupić dobrego skuna u dilera (ale nie jakiegoś osiedlowego dzieciaka z 10) i mam nadzieje, że kiedyś mi takie jaranie wyrośnie.
Póki co zadowalam się czymś co według mnie "może być" ale zawsze ma jakiś defekt (smak/zapach/moc). Oczywiście mówie o swoim materiale. Materiał typu Durban Poison mogę oddać komuś za friko jeśli według niektórych jest git bo jest marihuaną i darmową bo normalnie to trzymam jako wypełniacz albo wyrzucam.
Chodzi o to by się ukurwić w sposób jak najprzyjemniejszy...
Powiedzmy tak żebyście znowu tego czasami nie zrozumieli.
M- moc (poziom 1-10)
S- Smak/zapach (1-10)
Gdybym miał do wyboru trzy rodzaje zielska
1. M10 S1
2. M6 S4
3. M1 S10
To wybrałbym to drugie.
czemu nie pierwsze?
bo jednak lubie palić, ale nie po to żeby sobie popalić tylko po to żeby się zjarać. Lubie ten rytuał prowadzący do ukurwienia, im lepszy tym lepszy high i tym lepiej to wspominam hehehe ale cały czas jest to rytuał prowadzący do tego aby się po prostu zjarać.
Szamani nie tańczyli dookoła ogniska bo było to zajebiste. Robili to po to żeby coś zrobić, przywołać jakieś duchy itd. Gdyby ognisko było 10x większe, a duchów by nie było to statystyczny szaman nie byłby zadowolony hehehehe
Lubie odpalać sobie jointy już zjarany i je palić - to jest jedyny przypadek w którym ukurwienie nie jest już takie ważne
eee LDV tego durbana skad miales? Z tego co pamietam bogusik jaral durbana a pozniej pokazwal swe oczeta i nie byly one biale... Sam kiedys uprawialem jakies crossy z durbanem (1st sezon) i nie bylo najgorzej.
Co do jarania lisci. Sa gusta i gusciki. Sam je jaram jak sie ziolo konczy. Jezeli komus szkoda na nie pluc to niech to pierdoli. Dobra opała jebie płuca mysle ze duzo bardziej niz liscie a duzo wiary je opala (przynajmniej ja).
Nawiązując do gandzi mieszanej z tytoniem, mysle ze zalezne jest to od ilosci posiadanego materialu oraz upodoban. Sam nie lubie palic z tytoniem no ale gdy nie ma swojego palenia i zostają marne sztuki z osiedla to co zrobic. Takie zycie.
Gdyby marihuane palono tylko do smaku, nie obchodzilo by ludzi dzialanie cannabinoli to mysle ze malo osob zainteresowalo by sie ta uzywka. Tak jak LDV mowi, smak, jest to taki dodatek do highu. Mysle ze ta dyskusje mozecie zakonczyc hehe Pozdrawiam was.
EDIT: czaje LDV i co do stereotypu kolesi ktorzy przy kumplach zgrywaja niepalaczy tytoniu a w domku gdy zostaje im marna lufa to dodaja tytku.