ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here.
Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!
mmm krewetki są pycha... najlepszy przepis na krewetki koktajlowe jaki mi przychodzi do głowy to Krewetki Parowe ;P
Podstawą są dobre krewetki i urządzenie do gotowania na parze / wok z odpowiednią "przystawką" lub inwencja włąsna..
Krewetki trzeba najpierw zamarynować w occie winnym (najlepiej czerwony), soli, pieprzu i oliwie z oliwek (polecam smakową - np. "biała trufla"). potem już tylko wżucamy je "na pare" na parenaście minut i już ;p
Można coś takiego dożucić do sałatki ze świerzych warzyw i już sałatka orientalna gotowa... hehe większość polaków nawet nie może patrzeć na te "ochydne przekrwione robale" - jak to określił moj znajomy... a nie wiedzą co tracą pzdr
Siema wszystkim!
Własnie robie masełko wg przepisu Kova. Używam liści White Skunka od WL. jest ich koło 15 g na pół kostki masełka+troche smalcu. potem pomyśle aby przyprawić masełko czymś mocnym i aromatycznym. Zdam relacje z tripa po tym
Peace.
PS. Hyperreal umarł już jakiś czas temu, więc przeniosłem się tutaj
chcialem sie z Wami podzielić doświadczeniami kulinarnymi , nie jest to nic szczególnego, ot skromna makumba,
niestety musze sie przyznać że w moim przypadku cosik mi nie wyszlo, mleko bylo laciate chyba 3 % tl czy ile tam sam nie wiem gotowalem to jakis czas, chyba 45 min, wsad to liscie em = jakies marne topy, wyszlo 2 szklanki zielonego napoju, a wlasciwie lepsze okreslenie to to iz był to okropny w smaku, brudnozielony, śmierdzący wywar, ale co sie nie robi dla fazy, trudno bylo to wypic ale jakos sie udalo. Efekty jakies tam były, po okolo 30 m do godziny weszło "coś" ale nie warto bylo sie męczyć dla tego "czegoś" . Sam juz nie wiem chyba cos spieprzylem, smiechu bylo troche ale ogolnie to skonczylo sie na bulu brzucha i trzeba bylo sie najebac zalewając smutek porażki, moze mleko bylo za chude bo masla w ogole nie dalem, moze trzeba bylo najpierw wygotować w wodzie tak jak to juz gdzies przeczytalem, no wlasnie duzo jest tych "może" ale co tam, nastepnym razem bedzie lepiej
a tu fotki:
p.s.
hehe, makumba w publicznej kuchni akademika? czemu nie!
L&M makumba nie wyszla poniewaz THC nie mialo sie w czym rozkladac!
Jak zapewne wiesz THC rozklada sie w tluszczach a tych brakowalo w Twoim przepisie. Mleko 3% to za malo... Ja co prawda robilem na takim samym mleku ale do tego dorzucilem prawie cala kostke maska ok 90%...
Pozdro!
tak tez myslalem ze za malo bylo tluszczu ale co tam, a z gotowaniem w wodzie to chodzilo chyba zeby oczyscic z syfu/kurzy i c.... wie jeszcze z czego czy cos takiego, a moze to tylko chore imaginacje mojego zrytego umysłu? sam nie wiem
Ja też słyszałem że najpierw jak sie kilka razy zmieni wode liściom (gotującą) to makumba potem wyjdzie smaczniajsza Pewnie oprócz nieczystości taka procedura pozbawiłaby listki jakiejś części chlorofilu, który jest BE
Tak jak Fish napisał.. msełko, masełko i jeszcze raz cholesterol x-P hehe
Jak nie wyżuciłes tych lisci to moze uda sie zrobić z nich 2 żut makumby? W końcu cała dobroć pozostała w środeczku pzdr
Nowy sposób na jajka... "jaja bogusika2 z pary" hehe
Najpierw mieszanka mrożonej marchewki i marynowanych boczniaków (grzybki takie)..
Boczniaki standard.. marynowane w oliwie, occie balsamicznym, soku z cytryny, sosie Worcestershire, pieprzu (duużo), soli, sukrze i odrobinie gałki muszk...
Następnie przygotowałem foremki na jajka po prostu odcisnołem złożoną folie alu na nieza dużej szklance,, do środeczka wlałem oliwe z oliwek.
A teraz czas na wbicie jaj po jednym na foremke.. do kazdego sól, pieprz i kropla sosu Worcestershire.
Dalej 2 jajka rozbełtane z musztarda bawarską, octem balsamicznym, sola i cukrem.
Następnie kiedy warzywa już sie pogotowały na parze przez 25min. włożyłem talerzyk, na którym były ułożone foremki z jajkami. Po 8 minutach pierwsza warstwa była ścięta i mogłem polac je rozbełtanymi jajkami (2 warstwa). Te 2 warstwy oddzieliłem szczypiorkiem..
Jajka fajnie puchły (jak suflety) gotujac sie na parze
Gotowe czas na dodatkowa porcje szczypiorku do dekowacji i wykładanie jajek z formy na talerz..
ooo tak u like that don't you..
I voila.. koło jajek układamy warzywa, skrapiamy oliwą z oliwek, posypujemy solą i pieprzem (koniecznie świerzo mielony), a na koniec tylko szczypierz
Taki jeden talerz (którym można sie najeść po szyje) to tylko ok. 400kcal!!!
Moje motto to smacznie, zdrowo i z sercem już sie nie moge doczekac dań z cannabisem po zbiorach.. pzdr
Dzięki hehe pierwsze zamówienia obsługiwałem już wigilie w firmie matuli na ok. 15-16 osób, więc male przyjątko to dla mnie pestka haha
Mam nadzieje ze kiedyś będą mi tak wychodzić topy pzdr
Jak na razie nie ale naoglądałem sie "cooking with cannabis", więc jak tylko zetne i podsusze topy.. będzie zabawa
Oprócz masła jest jeszcze mąka, oliwa i nalewka z marią - można kazde danie, chocby najwykwintniejsze uczynić lepszym hehe
Musze tylko uważać na proporcje bo jak wiadomo przesadzanie z doustnym przyjmowaniem THC nie kończy sie za dobrze pzdr
hehe Bio to sie daje w takich ilościach że tylko posmak czuć oczywiście zeby było smacznie i ziolko musi być smaczne - jak przyprawa.. czyli najlepiej po curringu ze skórkami cytrósów.. mniam
Z resztą można coś zrobić "na ostro" czyli pieczenie (ten miły rodzaj pieczenia ) zakłóca smak ziolka.. ogólnie bardzo smacznie można podac prawia wszystko pzdr