What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

Domowe wypieki i spozywanie ziela.

bogusik2

Member
gelowas kabaczek będzie super ;p Nawet lepszy bo ma cierkawszy kolor...
Ser też można dodac jakikolwiek :topniejący" byleby był smaczny i aromatyczny... młody ser pecorino jest bardzo aromatyczny.. kiedy dojrzeje moze być używany wymiennie z parmezanem ;) Marihuana w każdym przepisie to jak przeniesienie jej na wyższy poziom ;) smak będzie miało na pewno niepowtarzalny ;p
HOT :) Sushi robiłem pierwszy i jak na razie jedyny raz... bazowałem na poradach z programu Pascala...
http://poprostugotuj.onet.pl/kuchnia/ksiazka/itemid261/
http://poprostugotuj.onet.pl/kuchnia/ksiazka/itemid262/
http://poprostugotuj.onet.pl/kuchnia/ksiazka/itemid263/
Od siebie dodam że zamiast wasabi można dodać mieszanke naszego chrzanu, papryczek chilli, pieprzy i sosu sojowego ;p chopciaż w US pewnie nie bedzie problemu z dostaniem tego... świetnym dodatkiem (jeżeli ktoś nie lubi surowej ryby), jest ryba wędzona... ja użyłem łososia i halibuta i moge powiedzieć że ryż za mało sie ugotował jak robiłem dokładnie wg przepisu, a sushi wyszo za duże ;p Najlepiej zrobić taie małe na 1 kęs ;p Dobry jest też np. tuńczyk czy miecznik marynowany w soku z cytryn i przyprawach... taka ryba gotuje sie dzięki samemu kwasowi i jest świetna.
Castelvania sobre spagetti zaczyna sie zawsze od podsmarzonej cebuli i czosnku, poźniej dozuca sie chilli (ja wżucam z pestkami), przyprawy (klasycznie sól i pieprz tylko + ocet winny poźniej, ale dla "spolszczenia" mozna dodać oregano zeby było bardziej jak spagetti bolonese ;p) i pomidory... żaden koncentrat, żaden przecier ale dobre obrane ze skórki i pozbawione pestek pomidory :)
Jeżeli użyjemy dobrej oliwy z oliwek i dobrych słodkawych (polecam takie włoskie jak używa Jamie Oliver... mozna je "wypestkować" jednym naciśnięciem i są super smaczne) tomato, nic nie jest w stanie zepsuć sosu ;p
Poźniej dożucamy makaron, ciach zdejmujemujemy z ognia i garść parmezanu....
Wczoraj oglądałem przygotowanie jednego z najdroższych dań świata... Antonio Carluccio odwiedził Marije, która jest matka włoskiego poszukiwacza trufli ;p
Rzymianie wierzyli że trufla to dziecko błyskawicy i rośnie tylko tam grzie piorun dotyka ziemi - dlatego tak trudno ja znaleść. Podsmarzył wszystko tak ja napisałem, ale zamiast pomidorów wtarł na patelnie (żeby sie tylko podgrzały i uwolniły aromat) biała trufle. Poźniej dokończył dzieło parmezanem i juz ;p włoska prostota, która osiąga gdzie indziej jakieś zawrotne ceny...
Fiszu dzieki że zwrociles na to uwage, ale raczej ta fotka nic nie zaszkodzi ;p ledwo widac twarz i szczerze to sam nie wiem kto tam jest hehe tak czy inaczej w polanczeniu w tym spagetti nie jest to groźna podobizna ;p
Dzieki wszystkim za komentarze ;] pzdr
 

Fish131

Active member
Witam wszystkich!
Ja wiadomo zblizaja sie swieta i wigilia klasowa :D
Tak wiec postanowilem z kumplem z klasy upiec ciasto na klasowa wigilie :D heh.
Ciasto robione wg przepisu ktory podal Gelo!
A wygladalo to tak heh:

1. Skladniki:
2litry mleka
2 paczki cukru waniliowego
1 paczka proszku do pieczenia
1 kostka masla
1 kostka drozdzy
2 paczki rodzynek z orzechami
1kg maki (na fotce nie ma jej)
no i oczywiscie ziele heh. Sa to liscie i jakies drobne bobki... W sumie okolo 120gram tego suszu oraz kilka gram jeszcze nie wyschnietych strichomowanych lisci ze schroma...



2. Wrzucamy ziele do garnaka i zalewamy mlekiem:



3. Mieszamy wszystko:



4. Dodajemy masla, my dalismy 2/3 kostki:



5. Calosc laduje na piecu i zaczynamy robic makumbe:



6. Wydostaje sie kolorek heh. Dodalismy jeszcze troche masla:



7. Po 1,5 h gotowaniu ziela z mlekiem mamy makumbe. Wystarczy ja odcedzic:



8. No i mamy piekna makumbe (powstalo jej okolo 1 litra) :)



9. Bierzemy okolo pol szklanki cieplej makubmy i zalewamy nia kostke drozdzy oraz dodajemy 4 lyzki cukru:



10. Mieszamy to powolutku i czekamy az drozdze sie rozpuszcza:



11. Bierzemy miske a do niej 6 szklanek maki tortowej (okolo 1kg), 5 lyzek cukru, 6 lyzek kakao, 2 cukry waniliowe, 1 lyzka proszku do pieczenia, to co powstalo w pkt 10, makumba.

 
Last edited:

Fish131

Active member
12. Mieszanie tego wszystkiego, dla lepszego rozrobienia dodajemy cieplej wody, proporcja nieokreslona poniewaz dajemy tyle ile wg nas jest potrzebne:



13. Dodajemy 2 paczki rodzynek z orzechami i mieszamy:



14. Po wymieszaniu wyglada to tak:



Calosc przykrywamy jakas scierka i dajemy w cieple miejsce... Teraz nasze ciasto rosnie... W tym czasie ustawiamy piec na okolo 150-160 oC.



15. Po okolu 30 minutach ciasto drozdzowe uroslo jak na drozdzach hahaha lol



16. Bierzemy foremki, smarujemy je maslem a nastepnie posypujemy je bulka tarta:



17. Ciasto wkladamy do foremki... Chcielismy zrobic 2 ciasta ale stwierdzilismy ze lepiej jedno a porzadne :D



18. Wkladamy ciasto do goracego pieca:



19. Po uplywie 50-60 minut nasze ciasto jest juz upieczone:



20. Wyjmujemy je z pieca i odkladamy zeby ostyglo:



21. Gdy ciasto jest juz zimno mozna je udekorowac :D



np posypujac cukrem pudrem (chcielismy polewe czekoladowa ale w sklepie nie bylo heh)




SMACZNEGO :D

Pozdro! :wave:
 
Last edited:
G

Guest

niezle fish robiles juz probe smakowa jak i dawkowanie placka ??

pozdr.
 

bogusik2

Member
Arcydzieło ;p na pewno podwędze patent z liściem i cukrem pudrem ;) hehe
Już nie moge sie doczekać własnego ciasta ;p jak z moca i dawkowaniem tego "specyfiku" ;) pzdr
 
G

Guest

napewno trzeba uwazac zeby za duzo niezjesc :D juz kov o tym pisal w tym watku.
 

Fish131

Active member
Dzisiaj kumpel testowal ciasto hehe. Ale mialem z niego polew haha. Kazalem mu napisac co czul i oto ten tekst:

"Więc tak jest godzina 9.45 na pusty żołądek zjadam kawałek ciasta o wym. 8cm*3cm*4cm. Taki całkiem spory prostopadłościan. Ciasto w smaku zajebiste. Czuć delikatną nutkę makumby ale to tylko dodaje walorów smakowych. Po około 20-minutach zrobiło mi się cholernie gorąco. Zacząłem czuć przejebane pragnienie i byłem głodny. Według Fisha oczka już miałem zajebiste :D Po tej lekcji (trzeba dodać że cały eksperyment miał miejsce w szkole) kupiłem w bufecie sprita i paluszki i to wpierdoliłem. Na lekcji kolejnej miałem już deski. Zamuła na maksa. Zero chęci. Poszedłem z Fishem do dyra bo miałem do niego sprawę ale nie mogłem wejść do sekretariatu bo dopadła mnie mega-smiechawka. Czułem jakbym połknął gumowego klapka. Głowa mnie rozbolała. Na przerwie wyskoczyłem ze szkoły po bułki do piekarni niedaleko i trochę mi się poprawiło jak zjadłem. Ale na lekcji kolejnej zrobiło mi się niedobrze musiałem wyjść z klasy bo bym się porzygał. Po powrocie kumple mówili że strasznie blady jestem. Potem był powrót do domu. Przez całą drogę busem montowałem się wyświetlacz która kurwa jest godzina. Po powrocie wypiłem pół litra mleka i wszamałem 2 batony, jakieś cukierki, paluszki, chipsy, zupę, obiad, dwa jabłka i poszedłem spać. Spałem z półtorej godzinki i obudziłem się koło 16. Ból głowy się nasilił ale za to przestało mi się chcieć cheftać. Oczka bez zmian, zaćpane na maksa. Zjadłem trochę podgrzanego obiadu, w chuj tabletek i znów się przekimałem. Tym razem tak do 20. Wpierdoliłem kolejna dawkę tabletek przeciwbólowych i jest już ok. Nawet źrenice są lepsze.
Podsumowując ciacho jest wyjebane kosa jakich mało. Za dużo ciasta wpierdoliłem albo za dużo zioła wjebaliśmy do mleka w końcu 120g to nie mało=D Polecam ten przepis ale poważnie krójcie sobie mniejsze porcje chyba ze chcecie czuć się jak zombie ;/ A zapewniam przedawkowanie THC nie jest miłe ;/"
 

bogusik2

Member
Super musi smakować to ciacho ^ ^ hehe
Wigilia u starszej w robocie...
Smażone kapelusze grzybów ;p zrobiły furrore... grzybki glownie prawusy i podgrzybki spore. Zbierane własnoręcznie na mazurach - moj sekret to dobre ciasto naleśnikowe z dodatkiem kurkumy ;p dlatego mają taki wspaniały złoty kolor..

A tu arcydzieło na sałatke.. na spod sałata rzymska i czerwona, pomidory, ogórek i na to ulożona ukosnie pokrojona ryba.. Panierka to mąka i ciasto naleśnikowe... do niegododałem kurkume, szafran, imbir i nasiona kolędry co nadało jej charakter indyjski :queen: Ryba na sałatce była ułożona w choinke ;p czyli świątecznie.
Na wszystko poszedł dressing z oliwy, soku z limonki, ocetu balsamicznego, sosu "winczester" jak go nazywam (Worcestershire), cukry, soli i odrobiny wódki..


Dalej nalesniki mojego własnego pomysłu... ostre paprykowe nalesniczki i fajne nadzienie z masdamera i świerzych listków oregano... przed podaniem posypane świerzo tartym parmegiano regiano ;p Sam nie probowałem ale podobno boskie wysżło ;)

Wyżej wspomniane świerz oregano i dobrej jakości oliwa z oliwek.. tłoczona na zimno z 1 razu... super podkreśla wszystkie smaki potraw :)

A to z dzisiaj... po całej wyżerce wszyscy podziekowali za deser haha :pr: jutro na 2 śniadanie będa mieli taką mieszanke galaretkową z gruszkami Nashi i innymi owocami, bitą śmietaną i wykombinowanym na bierząco dressingiem, który jest konsystencji miodu. Przed poleniem wystarczy wstawić do ciepłej wody a po polaniu smietany znowu gęstnieje w fajne miodowo-limonkowe niteczki ;p

No i znowu sprawdzone juz pieczywo makrelowe :) znowu zeszło w tepie ekspresowym...

A tu mała niespodzianka dla mnie ;p paczka święteczna.. Wesołych świąt wszystkim :) pzdr
 
G

Guest

alo alo :wave:
ostatnio u mnie zalało trefnym haszem który pachnie bardzo łądnie i smakuje też ale niby coś ale nic nie :bat: ... :confused:

oto i ta kupa:

11398p1110050res.jpg


troszeczke smaluszku



i jeszcze troszeczke



łyżke którą trzymałem nad płomieniem (nie w nim i nie okopciła sie) wsadziłem do dużego kieliszka z ciepłym bardzo mleczkiem i wymieszałem.
w sumie nawet fajne w smaku mleczko sie zrobiło i bardzo intesywny zapach haszyka
efekt : ... po 40 min czuje sie fajnie ... biorąc pod uwage że porządnej lufki małej bym z tego nie nabił ;/
wniosek: nie pozwól żeby ktoś ci wcisnoł jasny haszyk dość twardy i łudząco fajnie pachnący i smaczny w dymie :wave:
mysle że gdyby użyć dobrego materiału mogło by być ciekawie
pozdro
 

HOT CARGO

The Best Is Yet To Come
Veteran
co wszyscy banda pili na sylwestra?hehe
vodka jest moj najlepszy drink,lubie zmieszac z pepsi,fajka i lecimy,hehe

ale ostatnio cos nowego dorwalem. mezcal , to jest jak tequila tylko bardziej surowa. no i jeszcze z robakiem co tylko zyje na agave ,kaktusa co sie robi mezcal,tequila.jeszcze jego nieprubowalem, pisze na butelce ze jak robaka zjesz to moze cie zaprowadzic w wyszsze obloki,hehe niewiem czy go polkne,ale mazcal cie krenci jak cholera,haha

664IMG_1647-med.jpg


664IMG_1646-med.jpg


peace
 
G

Guest

Ohh my god, HC vodka z robakiem ? hehehe
nie widzialem nigdy takiego czegos ... z owocami tak ale nie z robakiem
pozdro :wave:
 

KILER

Member
Z robakim jeszcze nie widziałem vodki! Ale kumpel pewnego czsu bodajze z grecji przywizl taka z kawalkiem weza miala taki szeroki gwint ze ten "odcinek" weza tam sie swobodnie wysuwal:) Piło sei to z gwinta i przygryzało tego weza :D ! Nie pamietam jak sie ta vodka nazywala!:
 

HOT CARGO

The Best Is Yet To Come
Veteran
haha

robia jeszcze mezcal ze skorpionem,hehe ale to cienszko dostac.

polska zobrowka z trawo tesz jest fajna.musze to sobie kupic bo dawno jusz tego niepilem.

peace

peace
 
G

gelowas

...a na koniec picia mezcala jest ceremonial polegajacy na tym, ze dzielimy robaka posrod biesiadnikow i...dalej chyba pisac nie musze ;) (to tak a propo)

jestem mlody, ale musze powiedziec, ze chyba wszystkiego procentowego probowalem, serio ; no moze poza wodka z wezem, ale tego w pl nie widzialem

Fish, ciesze sie, ze placek sie udal, wyglada przepysznie, ale az 120g wjebac w ciasto? te twoje Schroomiki wygladaly ladnie, ale w sumie tak niepozornie, kto by przypuszczal, ze kilka kg suszu z nich wyszlo... pozdro!
 

LDV

Active member
no ten trunek z robakiem jest gitara! troche o nim slyszalem niestety nie widzialem go w sklepe ale jak tylko zobacze zaraz kupuje!

A co będe pił na sylwestra?
tequille gold w sposob klasyczny z cytryna i solą ewentualnie jednego drina sobie zrobie bo zawsze chcialem sprobowac teq+redbull+cytrynka
ale jak się wszyscy zlecą do tequilli to podejrzewam ze zaraz jej nie będzie.
więc później juz tradycyjnie po polsku:
Vodka + redbull + lod + cytryna ewentualnie vodka + dowolna popita (tolerancyjny jestem :) )

no i jak bedzie locik grrruby to wtedy piwko tak do sączenia żeby z suchym pyskiem nie siedzieć...

No a taki zesat ratunkowy:
- 1 koło
- połówka szlifu

mimo że nie bardzo chce brać takie rzeczy to:
- jak czasami bym miał K.O. przed czasem i niemoglbym sobie pozwolic na 2 godziny wypoczunku to jebne sobie kreske - prawie na kazdej duzej imprezie mam tak na szczescie nigdy nie musialem wykorzystac :)
- a kółko? jak bedzie mi sie hujowy klimat załanczał, albo jak mi alkohol będzie hujowo wchodził albo w ogóle jak będzie dół a bede chciał mieć fajny locik... - na szczescie pewnie bedzie gitara i nie bede tego jadł :)

No i oczywiście:
2g grassu - 1 gram zostawiam na "rano" a 1 gram bedzie konsumowany powolutku po buszeczku jak tego sytuacja bedzie wymagała, ale raczej nie pale gdy nastawiam sie na picie (wole alk nie przycmiony thc za bardzo) i reszta przed snem. A wspomniany 1 gram jak sie obudze tak sobie bede caly dzien palił zeby cały dzien mieć locik i nie odczuwać skutków sylwestra :)...


Taki mam plan...

BTW: Kurwa miałem dzisiaj iść do fryzjera a tutaj kurwa pizda dopiero wstałem juz po huju ajajajajaja!
 
Top