fuck, wrocilem ze spota, zauwazylem, ze na preflowerach zaczynaja sie robic nasiona, pewnie w okolicy jest jakis samiec siejki, czy to mozliwe, ze te pylki przeniosly sie tylko ze wzgledu na pogode (susza przez 2 tyg, mala wilgotnosc - lepsza lotnosc pylku) czy to juz oznacza, ze bede mial 100% zapylone samiczki?