What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

Co w ogrodzie rosnie Ci ??? 07

hodowca85

Member
LDV said:
Wniosek? Musi to być spowodowane prawdopodobnie stosunkiem składników odżywczych w glebie ewentualnie wilgotnością powietrza.

Raczej zalezy to od stopnia "zacienienia" miejscówki.W cieniu kwiaty wolniej sie rozwijają...
 

xy1

Member
GanJah said:
Ja w tym roku stosuje AMISTAR 250SC.
Ostatni oprysk zrobie na 1-2 tygodnie przed zbiorami. Okres karencji max. 14 dni wiec jeszcze podczas suszenia zdazy to wszystko sie spokojnie ultonic zeby bylo zdatne do konsumpcji. ;)
Pozdrawiam!

Lepiej tak nie rób, bo możesz się lub innych całkiem nieźle podtruć.
Okres karencji liczy się od oprysku do zbioru a nie do sprzedaży czy też konsumpcji.
W suszonych roślinach nie ma reakcji chemicznych przyspieszających rozkład środka chemicznego tak jak to jest w żywych.
Kiedyś do dobrze i wielokrotnie umytej buteleczki po takim środku, która dodatkowo już umyta leżała odkręcona w szafie przez ponad pół roku, wpuściłem królową mrówek..... zdechła prawie natychmiast (tzn w ok. 2h).
 

xy1

Member
GanJah said:
Nigdy nie przenawozilem azotem roslin a samym potasem i fosforem nawoze zawsze juz od konca lipca/poczatku sierpnia wiec nie bede sie tutaj upieral, bo nie mialem jak tego sprawdzic. Jednak musimy tutaj rozroznic czy mowimy o tym samym bo ja caly czas mialem na mysli opoznienia startu (poczatku) kwitnienia. Opoznienie o tydzien czasu podalem intuicyjnie a to, ze nadmiar azotu moze wogole nie opozniac startu kwitnienia wyczytalem tutaj, na tym forum od, moim zdaniem, bardziej doswiadczonych niz ja grower'ow, wiec moze ktos jeszcze powinien sie wypowiedziec jak z tym jest.
A jesli chodzi o opoznienie calego okresu kwitnienia (np. z 8 tygodni do zaluzmy 10) spowodowanego nadmiarem azotu to mysle, ze jest to mozliwe aczkolwiek tutaj rowniez nie moge tego potwierdzic osobiscie i nie wiem kto by mogl, bo nie bardzo wiem po bo co ktos by mial podawac azot w okresie kwitnienia? ;) No chyba, ze ktos nie ma takiego nawozu ktory ma sam P i K, albo lubi gorzki smak chlorofilu w topach. ;)
.

Wiadomo że u tych roślin początek kwitnienia uzależniony jest w głównej mierze od długości dnia i genetyki i tu się z Tobą zgodzę, ale niezupełnie a żeby to uzasadnić nawiążę do tego zdania:

GanJah said:
Kiedys tez ktos wspominal, ze nadmiar azotu podczas kwitnienia powoduje, znaczne wydluzenie pedow przez co kwiaty sa o wiele mniej zbite.

Rośliny silnie nawiezione azotem co prawda zaczynają w prawie takim samym czasie pokwitać ale ze zględu na "silne wydłużanie się"(szczególnie jeszcze w początkowym okresie kwitnienia) wytwarzają jeszcze kilka kolejnych pięter (lub małe odgałęzienia) podczas gdy rośliny prtawidłowo nawożone zaczynają w tym okresie formować już skrucone łodygi czyli poprostu topy.

Przy silnym nawożeniu azotowym rzeczywiście topy są bardziej luźne a często też i liściaste.

Niektórzy w początku lata zaniedbują rośliny, nie nawożą i budzą się w połowie sierpnia patrząc na żółte karły. Później myślą że jak dadzą jeszcze wtedy duzo azotu to wszystko będzie ok, ale nie zdaje to rezultatu w przypadku odmian dochodzących na styk.
Nie mówię że tak puźno nie można nawozić azotem, ale trzeba to robić oszczędnie i z głową.
Sorki za tak długi wywód. Jeśli ktoś z Was miał doświadczenia w tym temacie niech napisze.
 

tomato

Member
Veteran
xy1 said:
Nie mówię że tak puźno nie można nawozić azotem, ale trzeba to robić oszczędnie i z głową.
ja w sierpniu podlewam nawozem o NPK 1-3-3, a jak zobacze pierwsze oznaki kwiatkow to odstawiam azot i jest gitara :rasta:
 

nol

Member
niezauważyłem czegos takiego jak opóznienie kwitnienia od nadmiaru azotu.Mówie o outdoorze bo in nie mam doswiadczen.Zawsze sypie azofoska w połowie sierpnia i to konkretnie.Pozniej odpuszczam nawożenie.Efekty są bardzo dobre.
Tez zachodze w głowe jak to jest ze co roku mam nasionka nawet jak powyrywam meskie zanim otworzą jajca. i dochodze do wniosku,ze przed otwarciem zawsze troszke pyłku sie przedostanie bo nasionka są niewiele 10-15 ale zawsze.Pozdro
 
A

adrianmenyo

Hi! Potrzebuje szybkiej pomocy: bylem na spocie i po raz kolejny mimo sypania proszkiem do prania przywiazywaniu wlosow do lodygi i dodawaniu preparatu Sarna-stop zastalem moje roslinki podgryzione, i chodzi mi o to: czy jesli roslina przy sammym dole lodyge ma lekko obgryziona z tego jej zielonego "kombinezonu" to da rade przezyc czy juz pomalu bedzie umierac? I moze pomoglo by jej cos z ogrodniczego do smarowania drzewek kiedy kora sie obedze (raz cofnolem samochodem starszym w takie mlode drzewko i zdrapalem kore na dlugosci 1m - odrazu mi ojciec kazal jechac kupic cos takiego i posmarowac) Jak myslicie? Pozdrawiam! :(
 

Azzzzzz

Member
Veteran
Jesli lodyga nie jest zlamana, a roslina sie na niej sama trzyma to nie ma obaw, nic sie nie stanie. Proponuje abys ja przywiazal do palika a to miejscie zlamania jak chcesz miec pewnosc to obwin tasma klejaca.
Co do saren, to sprobuj powbijac mocno w ziemie tuz przy roslinach suche galezie bez lisci z wieloma odnogami, tak zeby tworzyly takie ogrodzenie dla roslinki, swiatla nie zabiora, a zwierzyna bedzie myslec ze to goszcze i nie bedzie sie interesowac. Ja tak robie i puki co 100% skuteczne.

Pozdr
 

DrSmoke

Member
Veteran
hehe...
Jak dla mnie to są preflovery.
To znak że masz panienki.
Gratulować.

Chyba, że masz na myśli coś innego.? :/
 
D

DepczacyRobaki

Siemka!Bylem dzis podlac planty.
Passion zaskoczyl mnie strasznie pozytywnie kolorkiem :jump:




Śliczna jest!!Nie uwazacie?


POZDRO!:rasta:
 

Latest posts

Latest posts

Top