U mnie w tym roku ze szczupaczkiem strasznie słabo. Ale to z mojej winy, nie skupiłem się na nim za bardzo. Wręcz mogę powiedzieć, że byłem ze spiningiem zaledwie dwa razy Ta rzeczka chyba po części w miarę dzika? Przynajmniej te krzaki za tym mówią Takie tereny są najlepsze. U mnie czasami jak nie masz łódki to ciężko wbić się w jakieś rozsądne miejsce. Dzisiaj znów zaliczyliśmy nockę, ten sandacz zmobilizował nas podwójnie Choć sandacza nie było, to i tak rybki nie pozwoliły nam się nudzić Przynajmniej do 1 w nocy, później troszeczkę padło. Razem około 30 "płoci", brały naprawdę piękne. Do tego 4 przypony urwane, i jeden rozgięty hak. Kij w pół, i do widzenia Nawet hamulec nie pomógł Niestety nikt z nas nie zabrał ze sobą przyponu grubszego jak 0.12 Nauczka na przyszłość
Dzisiaj odpuszczam, trzeba spędzić noc w swoim łóżku Ale jutro atak Pozdrawiam!
Dzisiaj odpuszczam, trzeba spędzić noc w swoim łóżku Ale jutro atak Pozdrawiam!