polska szkola wyglada tragicznie... jest po prostu beznadziejna, nie spelnia swoich statutowych funkcji... nie przynosi zadych korzysci... opuscilem gimnazjum i od tej chwili moje zycie calkowicie sie zmienilo... kiedys nie pilem i niepalilem, bylem grzeczny ale zeby jakos rozladowac stres stalem sie pijakiem a potem tez palaczem nie zaczolem palic i sadzic od tak... wszystko sie wzielo z mojej nienawisci do szkoly, wladzy czy tego calego systemu... dlatego bede robic wszystko co nielegalne i tak mi dopomoz bog! jakos rok czy dwa temu niedaleko do szkoly przyjachalo kilku waznych ministrow, nie wiem nawet kto to byl ale brzydze sie wladzy i jej przedstawicieli, tak bardzo mi szkoda ze nie obrzucalem ich jajkami zeby zobaczyli ze ktos jest niezadowolony a pedagodzy wystawiaja sztucznych uczniow z wzorowymi stopniami na powitanie "zobaczcie jaka ta szkola jest dobra" rzygac sie chce... ta obecna szkola uczy i wychowuje przyszlych ministrow, biskupow, poslow, prezydetow etc. to juz sobie mozna wyobrazic co bedzie za kilkanascie lat...
ide spalic kolejna flage i podeptac kolejne godlo, a potem sobie usiasc w fotelu, zaciagnac sie ziolem, zapomniec o polsce i poczuc sie jako obywatel idealnego, anarchistycznego swiata pokoju... heh...
ide spalic kolejna flage i podeptac kolejne godlo, a potem sobie usiasc w fotelu, zaciagnac sie ziolem, zapomniec o polsce i poczuc sie jako obywatel idealnego, anarchistycznego swiata pokoju... heh...