What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

OUTDOOR - PYTANIA

Wyrolowany

Active member
potwierdzam, nie wiem jak czarne mrówki, ale te czerwone są zarąbiste, na spocie miały małe gniazdko a obok leżało kilka zdechłych ślimaków. Jedyny minus jest taki, że te mrówki samego mnie pogryzły :D
 
jak ktos nie ma mrowek to jakiego preparatu moze użyć?
na starych fotkach z outa widzialem u was jakies niebieski granulat, co to bylo?
domyslam sie ze to bylo na te obslizgle potwory :D
 

wik-wik

Member
Czy na spocie na łąkach, blisko rzeki ale nie jakoś bagnisto, po prostu trochę wilgotno, osiada tam mgła wieczorami. Będę miał jakieś okrutne problemy z pleśnią, bardziej niz na "normalnym" spocie? Są tam bardzo dobre warunki, ziemia extra, tylko martwię się ta wilgotnością. :frown:
 
A

ares420

Jeżeli posadzisz wczesną odmianę, odporną na pleśń a zarazem dochodzącą do końca września i będziesz robił opryski przeciw pleśni zapobiegawczo to powinno być wszystko ok.

Osobiście sadziłem nad rzeką i jeżeli zbiory były we wrześniu to nigdy nie miałem problemów z pleśnią, gdy ciąłem w październiku to pleśń już łapała...

Mam pytanie, czy podłoże pod pieczarki będzie dobre do mieszanki glebowej? Mam do tego dostęp i się zastanawiam czy warto tym wzbogacać mieszankę glebową?
 

wik-wik

Member
@up podłoże z pieczarek jest żyzne możesz to uzyc jak kompost
pleśń łapała, czyli? bardzo czy tylko troszeczke tak jak przy kazdym poznym oucie?
 

BlinD

Active member
ja miałem doświadczenie z podłożem z pieczarkarni, pod szkłem w czystym takim podłożu wszystko rosło jak szalone, jednak na oucie może pojawić sie taki problem, że czyste podłoże z pieczarki (praktycznie sama "przekompostowana" słoma+trochę torfu) może się nie wymieszać za dobrze z glebą miejscową, i przesychać (tak jakby to była doniczka), ale po dokładnym wymieszaniu powinno być ok
 

Rolnik

Member
Witam
Chcialem sie dowiedzieć czy ktos z was korzystal z kalendarza biodynamicznego. Podobno ma to wpływ na nasze rosliny. Bardzo chetnie sie dowiem czy ktos stosował sie wedlug takiego kalendarza i czy przynioslo to jakies efekty.
 

Zapaleniec

Member
Na pewno nie znaleziono jeszcze żadnego naukowego potwierdzenia jako by to miało działać, ale ja tam się go trzymam. Babky się trzymały, dziadky się trzymały to i ja się trzymam. Poza tym dodaje jeszcze więcej mistycyzmu do naszego hobby :)
 

Tonny

Member
Moja rodzina także używa go od kilku lat i sprawdza się bardzo dobrze, czasem sąsiedzi sieją lub sadzą w dni oznaczone jako nie wskazane i widać różnicę we wschodzie i dalszym wzroście roślin.
Pozdrawiam
 

Przem

Active member
Czyli co najepiej siać w pełni ?? bo nie kumam do końca niech ktoś wytłumaczy jakoś dokładniej jeżeli ktoś stosuje bo wydaje mi się że to ma sens
 

Mundek

Member
Przem, wg tekstu I,II kwadra na robienie sadzonek , pełnia nie dotykaj , III , IV kwadra przycinaj :), nigdy tego nie robiłem ale tak to rozumiem.
ale wystarczy popatrzeć co robią rośliny w okolicy pełni ,żeby w to uwierzyć, hehe.
pozdr.
 

frether

Member
Veteran
jak to działkowcy mówią trzeba mieć jakiś obojętnie jaki kalendarz po to żeby się go trzymać...
ja z kolei powiem że warto korzystać z kalendarza biodynamicznego, jak wyżej kolega powiedział "dodaje jeszcze więcej mistycyzmu do naszego hobby" :D
a także wiele więcej piękne i zdrowe rośliny szybkie ukorzenianie lepsze kiełkowanie pestek skuteczne zwalczanie szkodników i jakiś ustrojstw same zalety wystarczy tylko wypróbować i nie płakać :D

edit: to ten sam link co kiedyś czaczo w tym temacie https://www.icmag.com/ic/showthread.php?t=113867&page=1 podawał co miesiąc jest tam aktualizacja i dlatego nie działał http://www.ogrody-krzekowo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=48&Itemid=53 są dni i godziny wszystko pięknie wypisane co i jak
 

kunkka

Member
Veteran
Dzisiaj po kilku godzinnej wycieczce rowerem w poszukiwaniu spota znalazłem coś fajnego. To znaczy wiedziałem że tam może być fajna miejscówka, ale dzisiaj dowiedziałem się o niej interesujących szczegółów. Jest to rezerwat przyrody. Narazie dużo wody stoi tam po roztopach ale w zeszłym roku jak tam byłem było wszystko ok. Ziemia jest tam bardzo dobra, wystarczy tylko szczypta dolomitu i popiołu:)
Ale teraz mam pytanie:

-skoro jest to rezerwat to czy odwiedziny leśniczego są częstsze niż zwykle?


Ogólnie zbadałem cały ten rezerwat dookoła i znalazłem jedno/dwa interesujące miejsca, za krzakami, od strony południowej dużo słońca i wydają mi się bezpieczne;) Kusi mnie tam zadziałać w tym roku.


A co do kalendarza to przekonujecie mnie coraz bardziej. W tym roku jedną partię pośle nie zwracając uwagi na księżyc a drugą podczas pełni czyli w maju 17'go. I mam nadzieje zobaczymy widoczne efekty.
 

viceroyRed

New member
Nie radziłbym, przypuszczam ze w seszłym roku uderzyleś tam po dłuższym okresie bez opadów, raczej to jest teren bagienny po wiekszych deszczach prawdopobnie w niektorych miejscach bedzie woda stala tygodniami ale wiadomo 24 hektary nie beda staly w wodzie:) wiec zmienie nie odradzam ale racze uwarzac i wybrac najsuchsze miejsce. pozdrawiam
 

Ergonomic

Member
skoro jest to rezerwat to czy odwiedziny leśniczego są częstsze niż zwykle?

przygotuj się na wizyty kilka razy w tygodniu plus strażników leśnych.

Tym bardziej, że jak pisałeś wcześniej (ale opacznie edytowałeś) zaraz obok jest leśniczówka.

Moje doświadczenia z leśnikami mówią mi, że jeśli chodzi o zwykły las to jeszcze może przejść( u mnie na miejscówce kosili bagno i specjalnie ominęli kosiarką moją roślinę- wielkie dzięki dla nadleśniczego)

Ale jeśli chodzi o szkółki leśne i rezerwaty to nie ma przebacz i albo wypier!@# Twoje rośliny na kompostownik albo wezwą odpowiednich ludzi, żeby na Ciebie zaczekali. Moim zdaniem szkoda nerwów.
 

kunkka

Member
Veteran
W zeszłym roku jak tam byłem powiedziałem tylko 'ale zajebista miejscówka' cały czas tak myślałem aż do dziś jak sobie zdałem sprawę dzięki tez Wam ile tam 'niebezpieczeństw'.

Rok temu kumpel tam zasadził 2-3 krzaki i jak przyjechał je podlać to leżały wyrwane w miejscu ich posadzenia. To znaczy, że ktoś(leśniczy) wyrwał je i tyle, bo zwierzyna by zjadła przecież.

Tak więc szkoda bo spocik przecudny no ale nie ma co nerwów sobie psuć, ewentualnie pójdą tam 2-4 planty tak na przetestowanie.

dzięki!
 

Latest posts

Latest posts

Top