Bakunastyk
New member
Hej Bakunastyk !
Akwarium zajebisty pomysł jako zagłuszenie, przy osprzęcie pod 1x250W powinno wystarczyć, tylko jak akwarium ma stać dla picu to oszczędź cierpienia biednym rybom i posadź same rośliny wodne, ew. 2 glonojady by azot był dla roślin...swoją drogą ciekawe czy takie glonojady posmakowały by w organicznych liściach hehe sałatę i groszek polubią na pewno.
Co do "zaworu bezpieczeństwa" w razie niespodziewanych gości zrób odcięcie zasilania, w tym celu przeciągnij kabel 2-żyłowy, gruby np. z okolic wejścia do domu do samej szafy możliwie dyskretnie i na końcu umieść przełącznik tak, że gdy zorientujesz się, że masz gości będziesz mógł jednym pstryknięciem odciąć wentyle i lampę z zasilania. Koniec kabla w pokoju gdzie stoi szafa podłącz do jednej z żył przewodu zaopatrującego w energię cały system. Po każdej akcji nie zapomnij jak najszybciej włączyć systemu i skorygować timer, jeśli masz balast magnetyczny będziesz musiał odczekać po jego wyłączeniu do kolejnego włączenia 10-15 min. balasty elektroniczne tego problemu nie mają.
A najlepszym rozwiązaniem jest groźnie wyglądający czworonóg którego zamykasz w "tym" pokoju jak goście przychodzą, każdy widząc uśmiech np. dobermana mięknie hehe
zachęć brata niech Ci pomoże, znam z bliska przypadek kiedy zioło wyciągnęło człowieka z objęć białego węża.. teraz jest dobrym growerem
powodzenia
peace
mam psa Haski samiczke wiec ona to co najwyżej moze mi tylko przypalu narobic (jak ktos ma to wie o czym mowie), jest strasznie nadgorliwa. odnosnie halasu: wczoraj nocowalem kuzyna i pojawil sie problem; jako, ze mam duzy pokój wszelcy goscie kierowani sa wlasnie do mnie( fuck, jak gdyby zalezalo mi na interesantach:/) szum akwarium strasznie przeszkadzal mu w zasnieciu i bylem zmuszony wylaczys filtr ( a defakto wlasnie to urzadzenie pelni kluczowa role w moich planach). kuzyn jest z pod znaku "prawdziwych ludzi" i sam stwierdzil, ze moze to stanowic powazny problem w przyszlosci. nasze niepokoje przygasil solidny BATON rano przypomnial mi, ze ide do pracy:/ ( zdarza sie pracowac w weekendy taki charakter pracy). musze to wszystko jeszcze raz przemyslec; nie, ze bym sie poddawal ale bezpieczenstwo jest dla mnie najwazniejsze. mam pewien pomysl ale jest jeszcze pare niewiadomych.
swoja droga...
czytalem o produkcji CO2 z kwasku cytrynowego i sody. problemem bylo to ze reakcja w pewnym momecie ustawala bo na sodzie tworzyła sie zawiesina z soli sody czy cos takiego. kolega(akwarystyk z zamilowania czy osoba która kocha akwarium i swoj zwierzyniec rybny) rozwiazal ten problem poprzez zamontowanie filtra akwarystycznego( wewnetrzny o malej mocy ok 5 W!) który miesza i natlenia cala substancje. efekty sa naprawde dobre wiec jesli sie to komus przyda... wychodzi taniej niz fermentacja alkoholowa a ilosc CO2 jest kilka razy wieksza. podejrzewam, ze w takich warunkach trudno kontrolowac ilosc dostarczanego gazu ale to pozostawiam zainteresowanym