ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here.
Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!
Hehe po 2 pyffkach to mam tylko gazy na drugi dzień :] Ale pamiętam jeszcze czasu jak jedno Karpackie Supermocne potrafiło poryć baniak :] Po jednym browarku takie fajne alkoholowe pizdy się miało Teraz karpackiego nie pije bo śmierdzi sprytem
to wielkopolska panowie wychowalem sie w takich okolicach dlatego teraz nie moge sie przyzwyczaic do codziennego halasu miejskiego jeszcze poltora roku studiow i spadam stad bo na prawde sie do tego nie nadaje
jesli chodzi o aparat to nie jest on jakis kosmiczny
to Olympus FE 100 4mega matryca aczkolwiek optyka firmy olympus robi swoje na prawde jestem zadowolony z tego aparatu. Makro juz z 2 cm przy takim amatorskim aparacie to tez niezly wypas jest. Ogolnie polecam wszystkim aparaty olympusa oraz soniaki z optyka carl zeiss (nie wiem czy dobrze to napisalem) dla amatorow te aparaty sa idealne. Powiem wam ze w fotografowaniu natury jest to cudowne ze nie trzeba sie zbytnio przykladac zeby zdjecie bylo super
skoro juz sie chwalimy kto mocniejsze piwko pił to ja polecam amsterdam maximator, bardzo dobre i kurewsko mocne, pilem tylko raz jeszcze we 2 ale jest przejebane, mozna kupić chyba tylko w sklepach z piwem z całego świata.
Korlik ma racje, koniec z browarami ... teraz vodka
spoko tylko ze piwo ma do 9%, a powyzej to juz jest wino...wiec takie gówno jak ten amsterdam to sie pic nie da bo nie ma smaku piwa,a wogóle takie piwo to tylko w polsce jest, poniewaz w każdym zachodnim kraju piwo jest do max5% a mocne to chyba 6,8 o ile dobrze pamietam
Mam rośłinke, która zwie sie Grubosz chciałem sprawdzić czy to prawda ze jeżeli sie nie podlewa to wypuszcza korzenie w powietrzu.. coż przekonalem sie pzdr
hyhy w podzięce za seampla dla bardzo niezwykłego pana, którego imienia nie wymienie - nie bede zgrywał hama.. jeżeli chce niech swa osobe odsłoni pisz człeku - jego palenie śwat przesłoni!
A więc tak
Już po dwóch lekkich buchach poczułem sie baardzo fajnie.. zaskoczyła mnie ta moc.
Wydawałomi sie że to co pale to Top 44, jednak po poźniejszych, typowo sativkowatych odczuciach musiałęm przyzanć ze to fioletowy topek Durban Poison
100% sativka to dla mnie przyjemna żadkosć.. ten trip był i nadal jest wyjątkowy tak samo jak to ziolko (brawa dla growera).
Zaczolem robić rożne rzeczy.. na gg pisałem z predkością dźwięku.. poźniej napisałem kilka (nawet sensownych) postów na haszyszu i tu na icmag
Czułem wielkją energie przeszywająca moje ciało - chciałem to jakoś rodładowac, więc złapałem za smycz i wyruszyłem na spacer z moim psem
Przerwałem wszystkie rozmowy gg i stanowczym krokiem, pełnym mocy i szybkim poszedłem coś na siebie wżucić i pojsć na spacer
Miałem zrobić małe kolko, ale kiedy zatrzyamłem sie na skrzyżowaniu pomyślałem nad wyborem.. iść w prawo do domu.. czy ..ptosto w ciemny las
Przed wyjściem wypaliłem jeszcze jednego solidnego buszka, więc decyzja jaką podjołem była oczywista
Najpierw droga była asfaltowa.. pies szedł z mojej lewej strony - z prawej co jakiś czas mijały nas głośne samochody. Kiedy tylko skręciłem w prawo, w polna juz błotnisto-lodową uliczke i spuściłem psa ze smyczy zaczely sie pozytywne jazdy
Czarne błoto eydawały sie być pogorzeliskiem - wszystko pochłonięte przez ogień i ogarnięte przez ciemność - tylno gdzieniegdzie znajdowały sie nieduże płaty zbitego sniegu i lodu. Po czarnym błocie szło sie jak po piasku - kiedy na plazy nie można sie odkopać hyhy tyle ze bardzo morkym i nieprzyjemnym w swej naturze..
Zaraz potem skreciłem w prawo (znowu) i wszedłem na bardziej "dziką dróżke" - tam poza bokami drogi, które były pokryte czarnym brudem spalenizny, jasniała w świetle księżyca drożka zr zbitego śmiegu Pies (biała suczka rasy Labrador) biegał z wielka energią, szukając poszczególnych zapachów, abo je zapamietać i skatalogować - tak jak my czytamy gazety - tak psy nauczyły sie innego sposobu na pewnego rodzaju lektóre... Zapamiątale wąchając kazdy krzaczek starała sie nadązyć za moim szybkim krokiem - musze przyznać ze czułem sie niesamowicie dobrze, ciągle chciełem wyładować z siebie wiecej energii... w miare drogi coraz bardziej energetyczna postać haju przekształciła sie w uśmiech na twarzy i wyluzowanie
Powrót do domu.. pies biegał cały czas od czasu spuszczenia ze smyczy - nie spotkałem żywej duszy hyhy
Poźniej po konsultacji z darczyńcą skonsumowałem więcej durbana i obejrzałem klipy.. dorosły mowil "pluuumm" a dziecko śmiało sie jak by je uraczyli 10 gramowym bluntem.. ostro kolo był z deka podobny do mnie z shape'u więc i jak sie zaczolem ryć z tego "plummm"... totalna odjebka - kooontorla poszła sie jebac.
Dalej nadziałem cybuch bonga okruszkami Top44 - oba zaiolka miały niesamowity bardzo fajny zapach.. Durban był pikantniejszy - jego fioletowe zabarwienie nadawało charakteru i wzgamagała ciekawosc jaka to też miesamowita faza moze kryć sie za ta barwą...Top44 był niesamowicie owocowy! Przy wąchaniu go możnaby, zamykając oczy, wyobraźić sobie niezliczone kosze pełne wszystkich tropikalnych owoców.
Dym wogóle nie gryzie - można przetrzymac go minute i nadal wypływa gesky, kiedy zmuszamy płuca do oddania małmazji rozżedzającej mieszaninie gazów.
Po tych przeżyciach postanowiłem zajrzec na moje ic i poświętowac
Dziś jubileuszuje naskrobanie 2500 postów na forum haszysza hyhy troche ponad rok już siedze głeboko w temacie konopii, ale taki trip jak po Durbanie to żadkość i warto ja zapamiętać, sklasyfikować i zapisac ;D MIałem nadzieje ze was nie zanudziłem jeszcze jestem pod inspirującym wpływem Durbana hyhy
Dla okrasy dodam coś z dzisiejszego wieczora..
Najpierw zioło, potem nabite akcesoria (+bongo) a dalej kosmiczne efekty ziolka nie z tej ziemii... O_-
Pozdro dla wszystkich pozytywnie nastawionych do życia pzdr
Bogusik bardzo przyjemny w czytaniu trip raport,
ciekawi mnie od jakiego breedera jest ten Durban.
Jak byś dał rade to podrzucić mi na PM, bo nie ukrywam że
bardzo zaciekawiła mnie twoja fazka
oczywiscie teraz zaczynam HST, dwutygodniowe mikrocykle na plecy, klate i ramiona (progresja ciezaru 70, 80, 90, 100% i regresja ilosci powturzen 15, 10, 5, 5), po takim cyklu robi sie 7-12 dni przerwy, trening poniedziałek, środa, piątek