What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

PC Grow

R

retbatler

Widziałem kilka nieudanych upraw na forum, ale o tą jestem jakoś dziwnie spokojny.
Światło, powietrze, ziemia, temperatura wszystko jest. A rośliny zdrowe i giętkie jak z rozkładówki zdają się mówić: tak nam rób! :D
Jak nie zaszalejesz z nawozami to widzę już oczami duszy kwiaty oblane żywicą.
K++ kolego.

Jedno mnie zastanawia, co zrobisz jak będzie facet albo dwóch. Trzymasz rezerwę gdzieś, czy będziesz dokiełkowywać? Tfu tfu odpukać ...
 
Dzień 24

Dzień 24

I jeszcze trochę sznureczków:


WRxA:


BxA:







Dzięki retbatler za miłe słowa. Trochę się napracowałem na obudową, żeby rezultaty były jak najlepsze, ale duża w tym zasługa HOT CARGO dzięki swojej zajebistej genetyce. Pordrooo HC!
retbatler, mam nadzieję, że twoje słowa będą prorocze, hehe. Ale jak będą dwaj faceci to lipa, bo będę musiał dokiełkowywać, odpukać, dlatego to muszą być kobietki:)Dzięki i pozdro :rasta:
 
Dzień 28

Dzień 28

Roślinki mają się dobrze, ale mogłem im dać więcej wega. Teraz już pozostawie tak jak jest na 12/12. Miały 18 dni wega i od 10 dni są na flo. Już pokazały preflowery, obie to dziewczynki co mnie bardzo cieszy:D. Wczoraj dostały pierwszą dawkę Planton'u K.




BxA:


WRxA:





Pozdrooo :rasta:
 

greengirl

Active member
Mr.Bongowsky said:
oczywiście całe 12h przy boxie nie siedzie, dlatego bimbrownia własnej produkcji to najlepszy sposób.

EDIT: Link do aukcji z Co2 co się opłaca, hehe http://allegro.pl/item200579648_plantis_butla_co2_3x1l_2_dyfuzory_sklepmalawipl.html

Rozumiem, że przy tej metodzie co jakiś czas ręcznie dozowałeś odpowiednią ilość CO2? Proponuję podłączyć pod instalację dowolny reduktor i po kłopocie - ilość dostarczanego CO2 będzie ciągle taka sama i w ilości takiej, jaką nastawisz. Możliwe jest także zakupienie gotowej butli z reduktorem: http://allegro.pl/item206909682_okazja_butla_2_kg_co2_aluminium_z_reduktorem.html
Ta jest aż na wyrost. Jakby co to na PM - służę pomocą w zbudowaniu takiego zestawu.

pozdro

greengirl

EDIT: znalazłem coś takiego - butla posiada zawór, więc możliwe, że obejdzie się bez reduktora (zależy, czy da się ustawić odpowiednią minimalny przepływ tym zaworem, ale jeśli jest sprawny to raczej tak). Oto link do aukcji: http://allegro.pl/item205740196_butla_co2_okazja_polecam.html
a tutaj napełniona 1,9 kg gazu, a nie 17 g:
http://allegro.pl/item204949976_butla_co2_pelna_1_9_kg_z_certyfikatem_zgodnosci.html
 
Last edited:
Dzień 31

Dzień 31

Witam!
Na początek chce podziękować greengirl za pomoc :headbange: Niebawem coś wykombinuje. I pozdro dla retbatler'a :bongsmi:
A teraz co sie dzieje z panienkami. Zaczynają już ładnie kwitnąć, wyglądają zdrowo i jak narazie bez zmartwień. To już 31. dzień ich życia i 13. dzień od kąd przełączyłem na kwitnienie. Kwitną już od około 3. dni.

WRxA:


BxA:


..........



Pozdrooo :rasta:
 
C

Ca2

Mr.Bongowsky: wszystko ładnie jak po maśle... jak tylko moje klony się ukorzenią to w boxie zawitają te same odmianki ;D Więc będziemy mieli obaj punkt odniesienia ;)
 
Dzięki Ca2. Na pewno mnie ze swoim grow'em zostawisz w tyle, hehe. To mój pierwszy grow, outdoor i indoor, więc dopiero się ucze. Jak na razie to moim roślinkom brakuje jednego: dłuższego weg'a, ale już niech będzie, i tak jestem szczęśliwy, że do skutku doszedł jakiś, chociaż skromy indoor'ek:). Ale mimo wszystko czekam i powodzenia Ca2 :headbange

A wczoraj zrobiłem własny bimbrownik, tutaj pozdro dla greengirl:), chociaż nieskomplikowany, ale dzięki :headbange: . Czego użyłem:
- 2 słoiki po 1 litr
- przegotowana woda z rozpuszczonym cukrem
- pokrojone w kostki stare jabłka
- drożdże
A oto efekt:








W zakrętkach zrobiłem dziurki i gumową rureczke uszczelniłem plasteliną. Jabłek dodałem trochę dużo i drożdży też. Wszystko zapełniało 3/4 słoika i tutaj uwaga! Jeśli ktoś będzie coś takiego robił to trzeba uważać na pierwsze kilka godzin bo aż kipi i przez rureczke wylało mi się troche "roztworu". Na moje szczęście nie zamontowałem bimbrownika i wylało się na podłoge:) I trochę śmierdziało...

Pozdrooo :rasta:
 
C

Ca2

Jeszcze takie pytanko... ile cm do lampy mają kwiatuszki ??? Przerabiałem epizod z 70W i generalnie u mnie tak trzymałem 3cm od lampy (chłodzony odbłyśnik itp).
 
Hehe, u mnie kwiatuszki od lampy mają około 25cm :D, ale nic się nie wyciągają. Lampy nie obniżę, a na dole mają wentylatorek. Po za tym BxA nie miałaby tyle światła, bo jest w drugim kącie box'a, pod skrzynką z balastem od HPS'a.
 

Rafix

Member
ss_argus calkeim niezle to opisales, tez kiedys sie bawilem w wina :D w tym roku chyba zrobie malinowe...
Dodalbym tylko ze zajebiscie wazna jest higiena, bo bakterie potrafia ladnie spierdolic wino, wszystke naczynia powinnism dezynfekowac pirosiarczynem potasu (zamienia sie w kwas sirkowy), ryz mozna sparzyc, a glownym zadaniem rurki fermentacjnej jest odciecie dostepu do tlenu, zeby niewysychala mozna wlac oliwy, a w ochronie przed muszkami obciagnac gaza :) ale to nie forum winiarskie...

pzodro, pozatym b ladny grow :)
 

ss_argus

Member
Rafix said:
ss_argus calkeim niezle to opisales, tez kiedys sie bawilem w wina :D w tym roku chyba zrobie malinowe...
Dodalbym tylko ze zajebiscie wazna jest higiena, bo bakterie potrafia ladnie spierdolic wino, wszystke naczynia powinnism dezynfekowac pirosiarczynem potasu (zamienia sie w kwas sirkowy), ryz mozna sparzyc, a glownym zadaniem rurki fermentacjnej jest odciecie dostepu do tlenu, zeby niewysychala mozna wlac oliwy, a w ochronie przed muszkami obciagnac gaza :) ale to nie forum winiarskie...

pzodro, pozatym b ladny grow :)

Rafix - napisałem w poradniku z wykrzyknikami, że "balon ma być umyty !!!" i to w zupełności wystarczy. W pirosiarczyn możesz się bawić jak będziesz sobie robił lajtowe winko wytrawne 8-10 proc.alc, które ci może chorować z byle powodu. W moim poradniku proporcje składników są podane na mocne deserowe wino, a w tym stężeniu tzn. ok. 15-16 proc.alc "samoczynnie" zostanie zajebana każda bakteria i nic ci nie bedzie chorować. Strzeżcie się muszek :bat: i będzie git. A po co parzyć ryż ? Skoro w ochronie przed muszkami można zatkać gazą jak napisałeś , a rurka wg ciebie ma chronić głównie przed dostępem tlenu - to sam sobie zaprzeczasz w tym momencie, bo ja nie słyszałem o gazie która nie przepuszcza powietrza. W książkach winiarskich, zalecają też jako zamiennik wody, włożenie do rurki waty. Więc to nie jest tak do końca z tym tlenem jak piszesz. Z powietrzem bedziesz miał problem, gdy nastawisz wino np. tylko do połowy balonu , załóżmy że z braku moszczu owocowego - a druga połowa to będzie pusta przestrzeń. ale to nie forum winiarskie...

Ps. Robiłeś już kiedykolwiek wino z ryżu, czy sypiesz tylko teorią ?

Mr.Bongowski - napisz później przez jaki okres czasu, wydzielało Ci się intensywnie CO2 z tych słoików ? Jestem ciekawy na ile to starczy ? Ile dałeś cukru i drożdży na 1 słoik ?

Pozdr.
ss_argus
 
Last edited:

Tonny

Member
Ja maiłem w 5l słoju, mi takie cos wystarczyło na 3 tygodnie, chocaza na początku strasznie śmierdzialo i CO2 wydzielało się strasznie duzo ale po 2-3 dniach wszystko sie unormowało i było git, ładnie pachniało nawet :) ale polecam ta metode bo masz podwojna korzysc,(CO2 i winko) i bardzo mało pieniędzy zurzywasz,
pozdro i powodzenia zycze
 

greengirl

Active member
Witam.
Mr.Bongowsky jak tak dalej pójdzie to twój grow stanie się wzorem dla chcących uprawiać w obudowie PC.
Panowie Rafix i ss_argus - o winkach dodam coś od siebie.
1. Z tego co wiem CO2 jest cięższe od powietrza. Nawet jeśli wypełnimy balon do połowy to gdy dojdzie do fermentacji powietrze jako pierwsze go opuści.
2. Alkohol wytwarzany jest przez drożdże w warunkach beztlenowych.
3. Wydawałoby się czyste powietrze może zawierać w sobie zarodniki grzybów i innych niepożądanych składników (wiedzą o tym forumowi grzybiarze) mogących nam zepsuć wino - dlatego maksymalnie ogranicza się z nim kontakt. Jednakże balonu nie wypełnia się nigdy w 100% - podczas fermentacji burzliwej zalałoby nam pomieszczenie.
4. Pirosiarczan potasu? - ostrożności nigdy za wiele. Fakt, ss_argus masz rację - na ogół wystarczy balon umyć, jednakże siarkowanie daje stuprocentową pewność.
5. Warto też dodać, że do różnych moszczów dodaje się różne gatunki drożdży.

pozdro i sorry za odbiegnięcie od tematu

greengirl
 

Rafix

Member
ryz pazy sie po to zeby zajebac w nim wszystkie grzyby i bakterie, do wina uzywa sie najczesniej taniego ryzu a ten jest importowny najczesciej z Chin i marnej jakosci.

co do rurki to tak, nalewamy wody (na gore mozna krople oliwy zeby nieparowala) to owijamy gaza, gaza oczywiscie przepuszcza powietrze jak i CO2. poprostu chroni przed muszkami, gdyby jakims trafem odparowala nam woda,

jesli chodzi o pirosiarczan, ja jestem jego zwolennikiem, kiedys robielm wino jakblkowe ok 17% i niestety spierdolilo sie, niebyl zadnej muszki tylko smierdzialo strasznie, niewiem co to moglo byc, pewnie jakies bakterie. (napewno nie ocet)

pozatym to tak robilem pare win, ryzowe tez i wyszlo calkiem smaczne :)
 
ss_argus said:
Mr.Bongowski - napisz później przez jaki okres czasu, wydzielało Ci się intensywnie CO2 z tych słoików ? Jestem ciekawy na ile to starczy ? Ile dałeś cukru i drożdży na 1 słoik ?

Ile bedzie działać zobaczymy. Dodawałem wszystkiego na oko, żadnych proporcji nie utrzymywałem. Na troche ponad litr wody wsypałem około szklane cukru. rozlałem po połowie do słoików, wsypałem pokrojone jabłka i dodałem do obydwu słoików po pół kostki drożdży, takich jakie można kupić w sklepie.

A bimbrowni nic nie czuć, tak jak roślinek. Nie używam żadnego filtra i jak na razie nie jest on potrzebny.

pzdr
 
Last edited:

ss_argus

Member
Piszę ostatni post na temat wina i poradnika bo się robi offtop.

Mój poradnik nie wyczerpuje całej wiedzy na temat wyrobu wina, bo nie miał tego na celu i nie jest najlepszy, bo od tego są przede wszystkim fachowe książki. Na tym forum większość zainteresowanych potrzebuje taniego pozyskania źródła CO2, a nie fachowej wiedzy o produkcji wina. Pokazałem przy okazji sposób, jak nie marnować cukru bez sensu - jeżeli ktoś już sobie robi bimbrownik.

Nie chcę się już więcej łapać za słówka i udowadniać kto ma rację bo nie o to chodzi, każdy ma swoje doświadczenia i jeden robi tak a drugi inaczej. Miałem na celu przedstawienie prostego sposobu i pomimo, że sam opis jest długawy, to jest prosty jak drut i "dla każdego" tzn. nawet dla średnio utalentowanego gościa, który potrafi przypalić wodę na herbatę :yoinks:

Jak się zacznie podrzucać coraz więcej pomysłów, wytycznych i szczegółów winiarskich, to się ludziom w głowach pokręci. I zaczną się pytania od zdezorientowanych gości typu: słuchajcie a jak nie mam pirosiarczanu, to czy mogę użyć siarki z zapałek bo to chyba to samo bedzie co nie ?
lub a gdzie się kupuje taki moszcz do wina :biglaugh:, bo na Allegro nie ma ?

Chcę wyraźnie zaznaczyć, że mocne wino z ryżu i rodzynek rządzi się trochę innymi prawami, niż wino ze świeżych owoców. Tutaj "owocem" dającym smak jest rodzynka, czyli winogrono tak jakby po "curringu" już przefermentowane i posiadające gotowy smak, który szybciutko nam odda nam spowrotem do roztworu. A nie surowy owoc, który potrzebuje dłuższej obróbki w nastawie i mogący się dosyć łatwo popsuć. Co się szybciej psuje: rodzynki, czy świeże winogrona lub inne owoce ? - odpowiedź chyba jest oczywista. Jak wlejecie silną , dobrze rozmnożoną "matkę drożdżową" , dodacie cukier na trzy fazy, to fermentacja idzie ostro, bo drożdże z takim przetworzonym już przez naturę matexem mają ułatwione zadanie.

Sprubujcie sobie zrobić wino z jagód - to zobaczycie co to znaczy chujowa fermentacja, i czasami nawet pirosiarczan nie pomoże.

Celowo w poradniku jest przepis na wino z ryżu i rodzynek a nie ze świeżych owoców- aby było lekko,tanio, szybko, łatwo i przyjemnie i dla każdego o każdej porze roku. Nie chcę się spierać o detale bo nie o to chodzi, jak chcecie z pirosiarczanem to proszę bardzo - ale do tej mocy wina i używanych składników jest naprawdę niepotrzebny.

greengirl - spróbuj trzymać lekkie wino ze świeżych owoców na połowę balonu. Jak się skończy fermentacja "burzliwa", a zacznie "dyskretna" z dojrzewaniem wina i symbolicznym wydzielaniem CO2 - wtedy zobaczysz czy nie będziesz miał problemów z powietrzem i bakteriami. W poradniku przecież wyraźnie napisałem o nie napełnianiu balona pod korek i dlaczego.

Rafix - jabłuszka niestety gwałtownie fermentują , co doskonale widać jak sobie je ścieramy na tarce, zanim dojedziesz do końca to już ci się robi "brązowa" papka. Powodów zjebania winka mogło być kilka, mogłeś użyć jabłek poobtłukiwanych, niedokładnie umytych, razem z gniazdami nasiennymi i pestkami (zawierającymi kwas pruski i dającymi w efekcie qurewską goryczkę w smaku), przed włożeniem pokrojonych jabłek do balonu nie zalałeś ich wrzącą wodą. A jeżeli robiłeś to z moszczu, to mógł ci w cieple już zacząć samoczynnie fermentować zanim wszystko wycisnąłeś.

Podsumowując:
Na szczęście dla nas w winie z ryżu i rodzynek jest mała szansa, że coś się zjebie. Chyba że za wszelką cenę użyjemy: stęchłego ryżu, zapleśniałych rodzynek, spleśniałej cytryny, słabo pracującej matki ze starych drożdży, niedomytego balonu, wpierdolą Nam się do balonu muszki owocówki etc... no to wtedy nie ma bata, żeby przy okazji coś z tego dobrego wyszło oprócz CO2 :moon:

To samo się tyczy do win ze świeżych owoców, używamy tylko tych świeżo zerwanych, jędrnych, zdrowych, bez śladów zepsucia - jeżeli będziecie używać nadgniłych owoców z "odzysku" i w dodatku z pestkami to nic z tego dobrego nie będzie oprócz choróbska wina i fatalnego smaku. Co z tego że porządnie wykroisz nadgniłą część jabłka, jak ono już i tak jest "opanowane", chociaż nie widać tego gołym okiem. Wino to nie bigos, do którego wrzucasz ochłapy tzw. "przegląd tygodnia" z lodówki. Tu natury nie oszukasz. Co prawda alpagi są robione ze zgniłych owoców, ale to nie jest wino tylko acid - który wypala ci wątrobę.

Poza tym wino z ryżu wychodzi mocniejsze i smaczniejsze niż ze świeżych owoców ( w warunkach domowych) - a kluczem do uzyskania zajebistego smaku są dobrej jakości rodzynki np.sułtańskie (takie duże). I oczywiście to aby pozwolić winu - chociaż ze 3 miesiące dojrzeć w miejscu ciemnym i chłodnym. Nie dodawajcie zbyt mało rodzynek (żeby zaoszczędzić), bo wino co prawda będzie miało moc - ale będzie "puste" i nieciekawe w smaku. Ale jak przywalicie ich znowu zbyt dużo, a nie zredukujecie ilości dodanego cukru to wyjdzie wam słodki ulepek.

Dziekuję za konstruktywną krytykę.

Mr.Bongowsky - najważniejsze że działa, a na Twojego boxa tego CO2 wystarczy napewno. Pilnuj stary, żeby Ci się to nie bujnęło z fermentacją za ostro. Masz bardzo pełno nalane w tych słojach i jak by ci wykipiało do obudowy to byłaby ... skucha :wallbash:

Pozdr.
ss_argus
 
Last edited:
Witam!
Kilka dni temu odciąłem kilka większych, niemieszczących się liści i podlałem roślinki kolejną dawką Planton'u K. I teraz zaczynają się schody...
Problem jest taki, że liście są ciemno-zielone, straciły swój połysk i opadają w dół jakby usychały...:


WRxA:


BxA:


Dzisiaj podlałem je wodą z odrobiną dolomitu, może to PH albo brak magnezu...Zobaczymy co będzie

Pozdro
 

nol

Member
patrząc na ziemie w doniczce zastanawiam sie czy czasem część gleby nie przeschła.Lejesz wodę tak by cała gleba była mokra czy tylko pod roślinkę bo widzę że częsc jest mokra a cześć nie. Jeżeli przesycha to znaczy że korzenie te najcieńsze ulegają destrukcji
 

Latest posts

Latest posts

Top