What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

PC Grow

W końcu po trudach wszystko jest już gotowe, aby w środku znalazło się najważniejsze. A jest to, że nie mogłem nie zdecydować, WRxA i BxA. Powyciągały się troche na parapecie, ale już siedzą w środeczku i opalają sie na solarce.

Doniczke troche skróciłem po bokach, żeby weszła do boxa. Zrobiłem kilka dziurek dodatkowych na spodzie i posypałem grysem ozdobnym.



Po bokach u góry też wywierciłem kilka dziurek z myślą o sznurkach do trenowania.

Ziemie do kwiatów(ph 5-6) zmieszałem, jako, że nie miałem dolomitu, z grysem i odrobiną dolomitu.


Od lewej BubleberryXAfghani, White RussianXAfghani, BXA. Dwa pierwsze wybrałem. Teraz mają około 10 dni od wyjścia z ziemi.


Tu od lewej WRxA i BxA.





WRxA:


BxA:


I w boxie:


Teraz tylko czekać, trenować, pielęgnować, hehe :rasta:

Pozdrooo
 
Last edited:

tomato

Member
Veteran
pieknie pieknie ! na ile godzin swiatla sie zdecydowales wkoncu ?
K+ za zmniane avatara.... :headbange
 
Dzień 16

Dzień 16

Po 14 dniach wega 18/6, w tym kilku pierwszych na parapecie, roślinki są na flo, 12/12. Dałem im troszke biohumusa. Tak jak doradził mi Ca2 nabyłem butle z co2 i tak sobie siedze, patrze i im po trochu puszczam, hehe

Jak narazie wszystko rośnie ładnie i bez problemów, i pięknie pachnie :yummy:

WRxA:


BxA:






 
Last edited:

kempamc

Member
wypasionego tego boxa masz :)
chciaz moim zdaniem dobrze by bylo jak bys zrobil co2 domowej produkcji i by sobie samo co2 powolutku wlatywalo;]
 

rberciol

Member
Heh, kemp, to zależy wylącznie od niego. Być może nie ma warunków na trzymanie poza boxem butli z drożdzami, a do środka taką butelke cięzko władować.
 

kempamc

Member
Mr. Bongowsky
a ile dales za butle i jaka ma pojemnosc??? ja sie kiedys zastanawialem z takimi bez smaorw itp nabojami co2 do wiatrowek ;]
 
Witam!
Dzięki za komentarze! Wszystko powoli idzie do przodu i bez żadnych problemów.
Co do dwutlenku to myślałem nad Co2 domowej produkcji i teraz wiem, że to zrobie i gdzieś to wcisne. Rzuciłem sie na tą butle o pojemności 1000ml za ok.25zł :yoinks: I starczyła mi na ok 5 dni(może troche z nią przesadzałem:)), porażka. Ca2 podawał mi linka do trzech butli za ok.35zł, więc nad tym można się już zastanowić, ale oczywiście całe 12h przy boxie nie siedzie, dlatego bimbrownia własnej produkcji to najlepszy sposób.

kempamc, naboje z co2 do wiatrówek są strasznie drogie, a przeznaczyć je do uprawy?to się nie opłaca.

EDIT: Link do aukcji z Co2 co się opłaca, hehe http://allegro.pl/item200579648_plantis_butla_co2_3x1l_2_dyfuzory_sklepmalawipl.html
 
Last edited:

kempamc

Member
wiem ze sa drogie dlatego odpadaja:D ja sie zastanawiam nad dwoma kroplowkami w jednej roztwor kwasu cytrynowego w drugiej wody z soda tylkno nie pamietam czy tam tlen czy co2 wychodzil haha albo jakies inne polaczenie musze popatrzec w moich notatkach:p zajmuje sie troche pirotechnika wiec moze cos znajde:)
ale zastanawiam sie czy poprostu nie lepiej bylo by dac mocny wentylator jakis lazienkowy na dole boxa zeby wtlaczal max powietrza i tyle
 

ss_argus

Member
Mr.Bongowsky said:
ale oczywiście całe 12h przy boxie nie siedzie, dlatego bimbrownia własnej produkcji to najlepszy sposób.
A propos bimbrowni - lol


@Mr.Bongowsky - popieram ideę bo nie każdy może pozwolić sobie na zakup profesjonalnych butli z zaworami dozującymi porcje CO2 - cena :yoinks: a z resztą do małych boxów byłby to w/g mnie bezsens :pointlaug:

Alternatywne źródło CO2 do growboxa – z produktem ubocznym w postaci smacznego wina

(z góry przepraszam wszystkich za tę „łopatologię” ale zauważyłem, że niektórzy mają kłopoty w czytaniu ze zrozumieniem)

Przeglądając różne fora o MJ pod kątem alternatywnego i taniego dostarczania CO2 do growboxa, natknąłem się na tzw. „bimbrownik z tostem”. Przeczytałem trochę opinii, że nie do końca jednak spełnia on swoje zadanie .Wcale mnie to nie dziwi, bo chociaż sam patent jest dobry i zadziała na 100%, to trzeba jeszcze wiedzieć co włożyć do środka – a jak wiadomo „diabeł tkwi w szczegółach” :sasmokin:. Przy całym szacunku do autora, to niestety drożdże piekarskie + tost to można sobie o kant chuja potłuc i jest to na dodatek marnotrawstwo cukru !!! – to tak jak z marnowaniem prądu lub powierzchni spota na uprawę przemysłówki z ziarna dla papug.

Drożdże piekarskie mają słabą zdolność przetwarzania cukru na wyższe stężenie alkoholu, przez co łapią szybką zamułkę w roztworze cukrowym i szybko przestają pracować kończąc tym samym fermentację. Na dodatek nastaw z nich sporządzony śmierdzi jak psu z dupy.(nie wąchałem - lol)
A tego preparatu z tostem bym się osobiście nie napił – chyba bym wolał pierdolnąć „szklanę kobylego potu”.

Zaraz łatwo i szybko zrobisz sobie sam w dowolnej porze roku smaczne, mocne wino z ryżu, które może zarazem dostarczać CO2 roślinkom w Twoim boxie, żeby jeszcze lepiej rosły i przy okazji nie będziesz marnował cukru. Proces fermentacji, tzw. „fermentacji burzliwej” z intensywnym wydzielaniem CO2 będzie trwał przez ok. 3 tygodnie. W dużej mierze zależeć to będzie od temperatury otoczenia - w im cieplejszym miejscu będzie stał gąsior tym szybciej będzie fermentować - więc lepsza temperatura pokojowa, niż stawianie „na słońcu”(sam proces fermentacji także podnosi temperaturę roztworu). Rozmiar balonu – raczej nie polecam mniejszych niż 5 litrowych pojemności i lepiej zaopatrzyć się w szklany np. od babci, poszukać na strychu, albo w piwnicy u sąsiada lol. Bo plastikowy baniak może – ale nie musi wchodzić w reakcję z alkoholem i zjebać smak - osobiście zawsze stosuje szklane i na plastik nie daje żadnej gwarancji, chyba że nie zależy Ci na smaku wina. W czasie ok. 3 tygodni, szlachetne drożdże winiarskie (bo takich będziemy używać) przerobią już praktycznie cały cukier na alkohol i w zasadzie wino osiąga po tym czasie już maxymalną moc i praktycznie nadaje się już do spożycia.Wina ze świeżych owoców potrzebują min.ok. 3 miesięcy aby pozbyć się „ostrego” smaku i można je robić tylko w sezonie.Ale my to mamy w dupie, bo nasze składniki są zawsze dostępne – to tak jak uprawa MJ pod HPS w boxie kiedy tylko chcesz. Oczywiście lepiej jest trochę jeszcze poczekać z degustacją i pozwolić winu nabrać dojrzalszego smaku – to tak samo jak z „curringiem” zioła i dać winu się sklarować – bo przez jakiś czas będzie jeszcze mętne i nie wygląda to apetycznie w kieliszku.- to tak jak szybko wysuszone gryzące zioło.


Do zatkania balonu dobrze jest kupić gumowy korek z dziurą, do włożenia rurki fermentacyjnej do której wlewa się wodę.Woda nie puszcza do środka „muszek owocówek”, tylko się w niej topią :bat::pointlaug: - bo jak tylko zacznie się wydzielać zapaszek fermentacji, to te małe kurwy zaraz się tam kręcą i kombinują żeby się wpierdolić do środka.

Pilnujemy żeby w rurce cały czas była woda !!!

Wystarczy jedna taka malutka muszka w środku balonu, żeby zjebać całe winko i przerobić go na ocet winny :moon: a tego przecież nie chcemy – to dla tych co nie maja boxów a chcą mieć winko. Do boxa lepiej jest chyba zrobić doprowadzenie CO2, z wykorzystaniem 2 wężyków i butelki - jak w "bimbrowniku z tostem”.

Receptura na 10 litrowy balon ( umyty !!!) – można ją sobie przeliczać, w zależności ilu litrowym balonem dysponujemy


1.Drożdże winiarskie – do sporządzenia tzw. „matki drożdżowej” np. uniwersalne wysokoalkoholizujące, lub dowolne inne winiarskie + koniecznie pożywka do nich w drugiej paczuszce (sprzedawane są zawsze w kompletach i koniecznie sprawdzić datę ważności drożdży !!! stare można od razu wyjebać)


I nie mów „...a skąd ja qurwa wezmę takie drożdże ?” Jak nie ma u Ciebie w żadnym sklepie – to są na allegro i kosztują razem z pożywką aż 3 zł :pointlaug: + koszt wysyłki
Są tu też rurki fermentacyjne, korki itp.


To nie ja sprzedaję – po prostu znalazłem na Allegro :

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1346746

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2495085

2. Ryż 1kg cena ok. 2 zł
3. Rodzynki 20 – 30 dkg cena ok. 2 – 3 zł
4. Cytryna a dokładnie wyciśnięty sok z 1 szt (bez pestek) lub kwasek cytrynowy ok. 5 gr. -1zł
5. Cukier 2,2 kg cena ok. 7zł
6. Trochę czasu + dobre chęci – bezcenne :sasmokin:

Średnio na trzy dni wcześniej przed nastawieniem wina przygotowujemy tzw. ”matkę drożdżową” (jak się będzie intensywnie pienić to znaczy że jest już gotowa)

„Matka drożdżowa”:
Do szklanej butelki orężadówki wlewamy do połowy max.3/4 objętości letniej przegotowanej wody, wsypujemy ok. pół łyżeczki od herbaty cukru, zawartość paczuszki drożdży i szczyptę pożywki z drugiej paczki. Ja wrzucam jeszcze z 5 rodzynek .Zatykając butlę kciukiem możemy wszystko przemieszać .Potem zatykamy butelkę watą lub srajtaśmą tak, żeby dochodziło powietrze i odstawiamy w spokoju na m/w trzy dni.

Teraz jeszcze poruszę kwestię dodawania cukru do balonu.Najlepiej jest rozbić to na trzy fazy co 4-5 dni, dobrze na dwie tury, a też całkiem nieźle wjebać wszystek cukier na raz. Ale w wysokim stężeniu cukru w roztworze, drożdże łapią zamułkę i mają mniejszy przerób – tak jak my po spaleniu indyjki, a przy mniejszych stężeniach cukru w roztworze dostają energii i aż się rwą do przerobu na alkohol, przez co fermentacja przebiega bardziej prawidłowo – tak jak my po spaleniu sativki.

Kiedy „matka drożdżowa” jest gotowa możemy działać dalej.

Do balonu wsypujemy ryż, rodzynki, dodajemy wyciśnięty sok z cytryny lub kwasek cytrynowy i cukier i zalewamy wszystko wodą (może być nie przegotowana kranówka) i wlewamy „matkę” i sypiemy pożywkę dla drożdży i zatykamy korkiem z rurką fermentacyjną z nalaną wodą do połowy „banieczek”.(kolejność dodawania dowolna)

Jak wszystek cukier na raz, to i cała pożywka dla drożdży, a jak dodajecie cukier fazami to podzielić pożywkę i dodawać ją razem z kolejną porcją cukru.
Ja cukier rozpuszczam w ciepłej wodzie i wlewam go w postaci syropu, nie trzeba wtedy mieszać gąsiorem żeby się rozpuścił, bo tak to opadnie pomiędzy ryż na dno i może nie zostać cały przerobiony przez drożdże – ale jak komu wygodnie.(tylko wino może być przez to bardziej słodkie)
Z cukrem jest jeszcze taki myk, szczególnie jak go będziecie dodawać fazami – mianowicie 1kg cukru po rozpuszczeniu w wodzie zwiększa nam objętość roztworu o 0,6 litra. Pamiętajcie o tym bo wam się nie może później nie zmieścić a dodać go musimy. Więc te 2,2 kg cukru * współczynnik 0,6 = o 1,3 litra więcej zawartości w balonie

Nie nalewajcie wody pod korek w balonie !!!

Trzeba zostawić sporo wolnej przestrzeni, bo jak rodzynki napęcznieją i zacznie się fermentacja to pójdą do góry bo CO2 będzie je ostro wypychał i będzie się też nieźle pienić na wierzchu – zobaczycie jaka będzie jazda w górę i w dół z rodzynkami, będzie się działo.

Po ok. 3 tygodniach (można później tzn. jak fermentacja wyhamuje) najlepiej zlać wino znad osadu z martwych już w większości drożdży aby nie łapało niepożądanego posmaku i zaczęło nam już dojrzewać. Przecedzić z „fruktów” i wyjebać ryż i rodzynki (rodzynkami można poczęstować znajomych „chlorów” lol).I odstawić w chłodne i ciemne miejsce do sklarowania. Najlepiej jak dysponujemy dwoma balonami, wtedy w drugim nastawiamy winko z uwzględnieniem potrzebnego czasu na przygotowanie świeżej „matki” i zapewnimy tym samym nieprzerwaną dostawę CO2.Ale jak mamy jeden to też spoko, tylko trzeba zrobić „matkę” z wyprzedzeniem żeby balon nie musiał stać bezczynnie przez trzy dni. Grunt żeby wszystko wcześniej przewidzieć zaplanować i będzie przyjemne z pożytecznym. Cud! właśnie nauczyłeś się przemieniać wodę w WINO :sasmokin:

Życzę wszystkim growerom ładnych i zdrowych plantów i obfitych harvestów z potężnymi ociekającymi żywicą topami. peace

Pozdr.
ss_argus
 
Last edited:
Dzień22

Dzień22

Siema!
Obydwie roślinki są chyba dziewczynkami, a im ich więcej tym lepiej:) Preflowerów jeszcze nie pokazały.




WRxA:




BxA:




A tutaj dla porównania:

I dzień później:



kempac, czytałem o tym sposobie. To polega na tym, że do roztworu wody z sodą oczyszczoną powoli doprowadzasz kroplówką ocet albo kwasek cytrynowy i wydziela sie co2. Ale sam tego nie próbowałem.
Dzięki Ganja Man, na out'a jade jutro chyba, zobaczysz w Co w ogrodzie...:)
No ss_argus, to sie napociłeś, hehe. Dzięki za rade, ale box'a trzymam w szafie i nie da rady dołożyć baniaka. Chyba z drożdzy zrobie roztwór w jakiejś butelce, taka prowizorka. Ale winko, czemu nie:D Tylko musze baniak zdobyć:)
Zastanawiam się ile jeszcze podrosną. To 4 dzień flo. Czy i kiedy zrobić LST?

Pozdrooo :rasta:
 
C

Ca2

1L CO2 w 5 dni...no łądnie ;) Ja swoją butle wypierdoliłem w 1.5 tygodnia :) ale rozmiar nieco większy ;)



Jak się trzymie szyba? Jest dość gruba i miałbym obawy czy nie pęknie. Ale skoro ładnie już rosną tzn., że wszystko idzie idealnie.

Bimbrownik owszem też dobra sprawa. Starcza na 2-4 tygodnie. Ale stale dostarcza równomiernie małe ilości CO2. Soda + kwas z kolei także szybko się kończy. Ale bimbrownik w fazie ciemnej poprostu jest beznadziejny, bo gaz się marnuje.
 

kempamc

Member
Mr. Bongowsky
a moze by tak wziasc kilka butelek jak nie masz miejsca najlepiej po coli 2l albo jak zmiescisz 5l:D i z kazdej rurke i polaczyc rurki w jedna gruba.. tzn wsadzic w ta jedna i izolacja zakleic? co myslisz? i np porobic kazda w odstepie co tydzien zeby dluzej co2 sie wydzielalo a w pewnym momencie bedzie w ogole max jak bd powiedzmy 4ry butelki na fuula pracowac:] pomysl nad tym
 
Dzień 23

Dzień 23

Dzisiaj zrobiłem delikatne LST:

BxA:

WRxA:







Chyba mogłem dać im więcej wega, ale zobaczymy.
Szyba się trzyma i bardzo pomogła. Teraz temperatura przy włączonej lampie to 25-28 C. Podlewam je biohumusem co ok. 3 dni, dopóki nie zaczną kwitnąć.

Mały bimbrownik z drożdżami zrobię, bo nic innego sie nie opłaca do takiego małego boxa. To nawet dobry pomysł kempamc, hehe. Ale na taki mały boxik jedna 2-litrowa butla chyba styknie :rasta:

Pozdrooo
 
Last edited:

kempamc

Member
moze starczy.. ale tylko moze:D
lepiej zrobic jak masz miejsce z 2 lub 3szt z 2L butelek :) zawsze wiecej co2 im nie zaszkodzi :)
 
Top