kov
Polskaaa, bialo-czerwonaaa
No zostałem wywołany do tablicy więc trochę napiszę na temat tego cienia. Rzeczywiście miałem taki "shaded spot". On był na skraju zarośli, otwarty na południowy zachód. Im rośliny były wyższe, tym więcej miały dostępnego światła słonecznego, ale słońce nigdy nie docierało tam rano ani wieczorem. Myślę że łapały tam ok 5 godz słońca w szczycie sezonu.
Inaczej się rozwijały niż na otwartej przestrzeni, bo wyciągały się mocno i miały większe liście, także miały inną strukturę bo szczyty zaczynały sie mniej więcej od pasa wzwyż a poniżej sama łodyga, ale nie powiedziałbym żeby te szczyty były mniejsze albo luźniejsze, ani że flo było w jakiś sposób opóźnione albo opieszałe, to już jest kwestia strainu, który użyjemy.
W porównaniu z innym spotem, który miałem, a który był na otwartej przestrzeni i nazwałem go "patelnią" bo był niemiłosiernie nasłoneczniony od rana do nocy, rośliny zacienione miały znacznie mniej kłopotów, rzeczywiście smażenie w upale nie robi dobrze roślinom, co teraz widzę u niektórych z Was, np u Pioka. Po prostu w czasie czerwcowych, lipcowych upałów i susz rośliny na całkiem otwartej przestrzeni karłowacieją żeby zatrzymać w sobie wilgoć.
Z drugiej strony oczywiście nie polecam sadzić na jakichś ciemnych leśnych polanach bo nic z tego nie będzie, najlepiej znaleźć miejsce z wyważonymi proporcjami słońca i cienia, generalnie tak jak pisał Pes - 5-6 godzin słońca to bardzo dobry wynik.
"Shaded Spot" '05
Inaczej się rozwijały niż na otwartej przestrzeni, bo wyciągały się mocno i miały większe liście, także miały inną strukturę bo szczyty zaczynały sie mniej więcej od pasa wzwyż a poniżej sama łodyga, ale nie powiedziałbym żeby te szczyty były mniejsze albo luźniejsze, ani że flo było w jakiś sposób opóźnione albo opieszałe, to już jest kwestia strainu, który użyjemy.
W porównaniu z innym spotem, który miałem, a który był na otwartej przestrzeni i nazwałem go "patelnią" bo był niemiłosiernie nasłoneczniony od rana do nocy, rośliny zacienione miały znacznie mniej kłopotów, rzeczywiście smażenie w upale nie robi dobrze roślinom, co teraz widzę u niektórych z Was, np u Pioka. Po prostu w czasie czerwcowych, lipcowych upałów i susz rośliny na całkiem otwartej przestrzeni karłowacieją żeby zatrzymać w sobie wilgoć.
Z drugiej strony oczywiście nie polecam sadzić na jakichś ciemnych leśnych polanach bo nic z tego nie będzie, najlepiej znaleźć miejsce z wyważonymi proporcjami słońca i cienia, generalnie tak jak pisał Pes - 5-6 godzin słońca to bardzo dobry wynik.
"Shaded Spot" '05