ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here.
Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!
Cieszy mnie bardzo to ,że zdałem egzamin prawa jazdy za 1 razem(cały kurs nie paliłem przed jazdami-niesamowite),cieszy mnie też superskunek od sensi , który mi wyszedł jak ta lala i wreszcie mam kupę grasu dobrej maści(a bałem się po epizodzie z gws od gh, że pod lampami rośnie tylko lajt-bez sensu), także powieka klapnięta od śniadania.
I jeszcze lato mnie cieszy , bo wreszcie jest latem ,choć osobiście bardziej cieszyłoby mnie gdyby jesień była latem i to długim jak zima w szwecji.
pozdrawiam.
hehe Luki jak wczoraj zobaczyłem to foto nieźle porobiony to myślałem, że zrobiłeś zdjęcie z samolotu Dopiero dzisiaj zczaiłem ocb. Też bym sobie skoczył. Może gdzieś, kiedyś.
Szanowni Panowie, Nadobne Panie... Jestem wesół niepomiernie! Dwa dni temu wróciłem z wyprawy do amsterdamu... na stopa... Jechałem z dziewczyną i dwiema jej koleżankami. Całość zajęła nam 11 dni i zjadła 20 oiro ode łba nie licząc zakupu zielska xD. W podróży zwiedziliśmy Berlin, Paderborn, Enschede, Amsterdam (no baa...), Venlo (tu z zamiarem znalezienia pracy, ale nie tą porę wybraliśmy xD), Potem Duesseldorf, Kolonia i stamtąd już prosto do Polanda. Wszystko na stopa. W A'damie spędzilim 2 dni i całą noc zwiedzaliśmy miasto... I tu zawiodłem się najgorzej.... Amsterdam nocą wyjątkowo nie przypadł mi do gustu.
Ale najlepsza rzecz w zwiedzaniu na stopa poza niskimi kosztami to ludzie.... Ciągle nie mogę wyjść z podziwu jak mili potrafią być ludzie kiedy pukasz do pierwszego lepszego domku z pytaniem czy można rozbić namiot w ogródku a ludzie odpowiadają, że mają wolne pokoje.... Potem rozmawia się z nimi do 3 nad ranem przy piwku i winku potem wykąpać się i rano wszamać ciepłe śniadanko- po prostu zmiażdżyło mnie to wszystko... A ludzie, których spotykaliśmy w samochodach to oddzielna sprawa... Jechać z profesorem biologii molekularnej z Uniwerku w Berlinie i całą drogę rozmawiać o szkolnictwie wyższym to coś czego nigdy nie zapomnę. Polecam, polecam z całego serca jazdę na stopa po Europie.... tym bardziej, że był to mój pierwszy raz na stopa xD.
I mówcie co chcecie, ale te AK47, WW, czy N.Haze które dostaliśmy w Amsterdamie to coś czego tutaj w Polsce długo się nie doczekam od "kolegi kolegi mojego kolegi". Tutaj trzeba mieć perfidne szczęście żeby dostać coś podobnego...
Pozdrawiam!
Za miesiąc cisnę znowu do Amsterdamu, z zamiarem obkupienia się na mroczne czasy xD. Tym razem z gitarą (żeby kilka oiro zarobić na mieście xD).
Inna sprawa- po powrocie poleciałem na spota i to co zobaczyłem też mnie ucieszyło... Z lekka zaniedbane roślinki po dość sporej dawce nawozu z karzełków zmieniły się w całkiem dorodne panienki(tak do pasa co dla mnie na pewno starczy) i maleńkiego samczyka, z którego zrobię parę pestek. Plus pyłek sprzed miecha bodajże wczesnego fenotypu esbenowskiego ARNE, którego pestkę dałem koleżce.... Jeżeli wszystko się wpowiedzie to powinno być ok
Nie mogę doczekać się kwitnięcia i modlę się aby nikt mi tego nie zajumał
Dzięki chłopaki za wspólne spotkanie w rytmach reggae, najbardziej słonecznej ze wszystkich nut. Nic dziwnego że do reggae tak trawę ciągnie hehe... W stronę Słońca!
Wspaniały czas... dla takich chwil warto żyć!
Do zobaczenia za rok! No... chyba że wcześniej się trafi heheh
co do imprezek reegae to warto przyjechac na one love do wrocka chyba w listopadzie najwieksza impreza reeage w europie
a moja radosc to taka ze za chwileczke wyjezdzam z ziomkami na ostry 4 dniowy survival
namiociki rybki grilki litry browarkow itp
pozdro
Witam na jednej z wycieczek przez nasz kraj..... napotkalem "wolne konopie" miescowosc grudzadz tuz przy obwodnicy miasta.... rosna sobie samopas i to nie jedyna miejscowka w tym miescie gdzie mozna jes spotkac zastanawiam sie ilu z was spotkalo naturalnie rosnace krzaki........ pachna ladnie, i nawet lepkie sa, lecz moc pewnie zadna, tym bardziej ze topy zapylone
milo zobaczyc ze rosna na wolnosci i nikt im krzywdy nie robi pozdro....
konopki rosna dziko w calej polsce a gdzie niegdzie jest tego masa naprawde. Pod Warszawa jest caly cmentarz zarosniety konopia, w okolicach nowego miasta tez wszedzie rosly. tu gdzie mieszkam nie spotkalem zadnych dzikich, (poza dwoma czyimis plantami, ktore znalazlem przez przypadek, ladnie rosna nawiasem mowiac, widac reke profesjonalisty ).i dobrze bo nie beda skurczybyki niepotrzenie zapylac. Ja sie ciesze, ze zwolnilem sie z pracy, w ktorej przesladowal mnie szef, burak i cham jakich malo a w dodatku udalo mi sie znalezc od razu nowa prace, ktora polega na malowaniu obrazkow we wnetrzu pewnego lokalu i mam z tego mase uciechy za fajna kase! Zycze Wam wszystkim zeby praca byla dla Was miejscem, do ktorego idziecie z radoscia
mnie cieszy że w ostatnim czasie słychać coraz więcej pozytywnych opinii w prasie i nie tylko:] nawet reggae w jedynce czasem zaczęli puszczać . Powinno być lepiej niż jest , a nie odwrotnie:]
a co do dzikich konopi to jest fajny temat i trzeba go pociągnąć dalej. kto wie czy dziko nie rośnie jakiś fajny gen , może uprawiany dużo wcześniej przez ludzi w tym samym celu w jakim my to robimy teraz:] bo jak by nie patrzeć , ten sport wcale młody nie jest. nawet w niektórych starych grobowcach wykopują torby nasion i palenia w ilościach jakich by się nie jeden grower nie powstydził:] więc jeśli coś znajdziecie , warto sprawdzić co to jest nie koniecznie zabierać , bo może jednak to ktoś posadził:] chociaż drogi mogą być różne , widziałem już w jak kiełkują nasionka po zimie , nawet na piachu , nawet po kilku latach . jak by nie patrzeć to u nas też kiedyś sporo konopii przemysłowych się uprawiał , ale była to inna genetyka niż teraz , jak by nie patrzeć sporo instytucji nad tym pracuje. ta roslina ma naprawdę masę zastosowań , jest mega wytrzymała i każdy profesor ci to powie ...
genetyka polskich konopii jest zdominowana przez przemyslowke a ta z zalozenia ma mala zawartosc thc. z tego co wiem rosliny uprawne sa genetycznie zmodyfikowane specjalnie tak zeby nie zawieraly thc. probowalem kiedys palic dzikie polskie konopie i nie dzialaly wcale.. to jest polska bracie - tu sie pije :> jak chcesz miec dobre, regionalne dobre ziolo to jedz do afganistanu albo do tybetu.. albo na jamajke
chyba odmiany całkowicie bez thc są w miarę świeże , nie wiem jak na świecie , ale w Polsce pracowali dużo i chyba nadal pracują nad normalną hodowlą , nie koniecznie GMO. tak czy sik sprawdzić można co tam rośnie. przypadkiem też napotkałem takie dzikie sztuki , podam fotki jak zrobię następnym razem. w każdym razie jak to samo przezywa z roku na rok , to musi mieć niecałe geny odporności itd , jak by miało trochę mocy to mogło by się do czegoś przydać.
W tych czasach na nikim polegać nie można specjalnie siedziałem w Polsce żeby poczekać do chwili wyrwania roślin męskich,,, ziom obiecał iść 2 razy na miejscówe i co tylko żal jara od 20 lat pije i nawet miejscowy nie mogl ogarnąć czy tak ciężko jest isć kilka km i wyrwać męskie rośliny ? super sytuacja będzie kilka tysięcy nasion co x co aż żal w dodatku straż graniczna pojebani ludzie
Ja kiedyś pod miejscowością Koźminek napotkałem w kukurydzy że tak powiem "Polish Sativa Landrance"... Zielsko raczej bez mocy lub o bardzo niskiej zawartości %thc... Jak by nie było...nadawała by się do prac nad egzotycznymi sativami...żywicy było tyle, że aż lepko... zapach...niesamowity...cytryna/limonka... Coś zajebistego do przecrossowania z C99 lub Grapefruit. Selekcja fenotypów oraz stabilizacja trwała by pewnie latami...aczkolwiek myślę warto by było stworzyć jakąś szybką owocową sativkę na polski Out...bo większość z was to typowi partyzanci A każdy chciał by coś euforyzującego jak C99 aby dochodziło jak Leb27
Nawet jeśli szczyty zapylone...i tak warto zebrać choć na skosztowanie...zawsze w razie czego będzie na jointa plus bonus w postaci garstki nasion A nóż nożyczki okaże się, że roślina ma moc
właśnie silas , trzeba próbować , jak by wszyscy myśleli że nic się nie da zrobić to by nigdy żadnego postępu nie było. i tak co roku siejemy , wiec co nam szkodzi zrobić jakieś spoty na nasiona ?? a po kilku latach efekty mogą być mega zaskakujące :]
Kazuj , nie załamuj się że są zapylone , wyrwij szybko męskie to będzie jeszcze sporo nie zapylonych kwiatów , jeśli coś późniejszego masz. jeśli wcześniejszego , to na pewno te nasiona się nie zmarnują , a i twoja genetyka się wzbogaci przez to :] Tak czy siak chociażby do projektu mega cross się może przydać. Plon wcale tak ogromnie nie spada , a na pewno nie traci na jakości. moje lr zapylone były bardzo oblane żywicą , z tego co widzę to planty zapylone wcale mniej jej nie produkują . więc jak nie chcesz palić takiego sypkiego , to zrób hasz . na pewno ktoś pomoże jak nie masz możliwości !! pm a z panem bronkiem chyba ok , tylko konto poszło się walić . napisze co i jak pewnie kiedyś
widzę pozytywny odzew , można by założyć jakiś temat , o polskich landrace , może ktoś coś znajdzie , a to już by był konkret:] jak widać są jakieś klepiące dziczki , też słyszałem takie opinie. sam z resztą sprawdzę , bo wiem gdzie trochę tego rośnie , dzikie jak cholera , co roku samo odrasta , wiele fenotypów.
ja wam powiem ze tak z 3 lata temu (wtedy to jeszcze nie bylo mi w glowie crossowanie itd) znalazlem siejke ktora naprawde fajnie kopała pod koniec sierpnia wszystkie nasiona dojrzałe na niej były a 2 lufki czyste z zapylonych topow i juz bylo fajnie.... jak narazie znalazlem jedno miejsce z dzikimi konopiami ale czekam az nasiona beda dojrzałe na niej to wtedy pojade skroić jakies topicha, sproboje, jak sie okaze wmiare to za rok bede kombinował hehe
pare dni temu tez znalazlem ciekawie wygladajaca samosiejke rosla 10 metrow od nowo wybudowanego bloku
pachnie pieknie wyglada tez ladnie jak na zapylona sieje nawet oszroniona jest
moc przecietna zobaczymy jak dojrzeje i sie moze bardziej zywica zaleje
ostatnio spalilem 3 lufki i cos poszmeralo napewno to nie bylo placebo wiec sproboje jakas czekoladke z niej zrobic zobaczymy