Fish131
Active member
Dla tych ktorzy nie sa zapisani w mailingu na wolnekonopie.pl a ktorzy byli na marszu i pozniej chcieli isc do The Fresh lub chociaz slyszeli o calej akcji wklejam maila z w.w. mailingu
"Nieswiezy Fresh i niekonkretny konkret.
Stanowisko co do sytuacji jaka nastąpiła względem jednego z klubów tj. The Fresh.
Będąc organizatorami wszystkich wydarzeń skupionych wokół Marszu Wyzwolenia Konopi oraz imprez w klubach które następowały po nim, kompleksowo staraliśmy się zabezpieczyć wszystkie imprezy. Jako zespół ludzi który wzial na barki ogrom prac
związanych z przygotowaniami, nie dopilnowaliśmy wszystkiego do końca skoro właściciel The Fresha wg ustaleń i tak lekko wyrżnoł wszystkich nie patrząc na status osób tam przebywających(wykonawców), ludzi którzy zapłacili aby tam się znalaść(klienci tego wieczoru) oraz skali wydarzenia ( Idea Wolnych Konopi).
Mimo, że wcześniej mieliśmy sygnały, które mogły świadczyć i być podstawą
iż docelowo współpraca pomiędzy nami może w taki sposób ulec rozwiązaniu – gdzie takich opcji, które nastąpiły nie braliśmy w żałożeniu, obierając wszelkie możliwości złośliwości matki natury oraz dziadka przypadka.
Zmiana umowy która następowała kilkukrotnie zmobilizowała nas do reakcji której celem było uzyskanie umowy która jednoznacznie i sztywno określi formę naszej współpracy. Mimo zapytań o umowe skierowanych do Konkreta, taka umowa nie ujrzała światła dziennego do dziś. Mimo długich rozmów i negocjacji, właściciel ze swoją świtą twardo stał przy swoim w założeniu jakby schemat zaistniałego incydentu był z góry zaplanowany. Najbardziej ubolewamy nad tym że najbardziej ucierpieli artyści oraz ludzie którzy tego wieczoru mieli nawiedzić powyższy klub. Nas, jak również artystów zadziwił arogancki ton, sposób potraktowania wykonawców oraz całej sprawy w sposób
niemieszczący się w ramach tradycyjnych stosunków międzyludzkich, a tymbardziej powiązanych branżowo. Zaś ludzie którzy zakupili bilety całkowicie zostali potraktowani jak balast, który nie może zalegać w tak wyśmienitym klubie jak The Fresh. Faktem jest, że nasza organizacja imprezy w tym klubie się wysypała i nie mieliśmy alternatywnego wyjścia z tego ambarasu (zabezpieczenia w postaci innego klubu, etc), co przysporzyło nam dodatkowych problemów w reorganizacji sytuacji, która nastąpiła.
Ubolewa nas zachowanie Konkreta, który mógł nas olać jak pasowało - ale takie samo podejście względem wykonawców, którzy przyjechali zagrać na rzecz Wolnych Konopi jak również fanów, którzy tego wieczoru udali się do tego klubu – względem których taka sytuacja miała miejsce nie powinna zaistnieć w normalnej sytuacji gdyż właściciel sam sobie wystawia marke. Jakkolwiek nawet jeśli wina by leżała po obu stronach, to
taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca, jeśli w tym przypadku wszystkie decyzje należały do właściciela, który temat sprawy potraktował ze skutkiem takim jaki miał miejsce ówczesnego wieczoru.
Wszystkich wykonawców i ludzi mających bawić się tego wieczoru w tym klubie gorąco przepraszamy i postaramy się jak najszybciej zrewanżować za kłopoty, które nastąpiły
pod wpływem czynników wyższych i komercyjnej dumy, która tym bardziej pokazała
stosunek właściciela klubu co sądzi o swoich klientach – jako organizatorach, wykonawcach, i innych którzy są kwalifikowani jako statystyczne betoniarki do pompowania jego kielni.
Chcąc – niechcąc – Prawo nie zabrania być idiotą, ale w tym przypadku powinno.
Przez co nadajemy temu klubowi jak również jego właścicielowi tytuł gardzibucha roku, który to stał się inspiracją oraz inauguratorem rozpoczęcia nowego projektu w branzy muzycznej, który zawsze będzie stał na piedestale i wsławił w komercyjnych bojach na niespotykanym poziomie we własnej branży – oraz dodatkowo zaliczając dodatkowe atrybuty jakie uzbierał na rzecz zwalczania wolnych konopi, które pomogły mu uzyskać renome na dłuższy czas, dopóki istnieć będą niekomercyjne jak i inne andegrandowe projekty – wyznaczając nowy trend – komercyjnego Gardzibucha roku, który jak sądze przez długi okres czasu będzie podrzymywał czołówke tabeli.
GOTA"
"Nieswiezy Fresh i niekonkretny konkret.
Stanowisko co do sytuacji jaka nastąpiła względem jednego z klubów tj. The Fresh.
Będąc organizatorami wszystkich wydarzeń skupionych wokół Marszu Wyzwolenia Konopi oraz imprez w klubach które następowały po nim, kompleksowo staraliśmy się zabezpieczyć wszystkie imprezy. Jako zespół ludzi który wzial na barki ogrom prac
związanych z przygotowaniami, nie dopilnowaliśmy wszystkiego do końca skoro właściciel The Fresha wg ustaleń i tak lekko wyrżnoł wszystkich nie patrząc na status osób tam przebywających(wykonawców), ludzi którzy zapłacili aby tam się znalaść(klienci tego wieczoru) oraz skali wydarzenia ( Idea Wolnych Konopi).
Mimo, że wcześniej mieliśmy sygnały, które mogły świadczyć i być podstawą
iż docelowo współpraca pomiędzy nami może w taki sposób ulec rozwiązaniu – gdzie takich opcji, które nastąpiły nie braliśmy w żałożeniu, obierając wszelkie możliwości złośliwości matki natury oraz dziadka przypadka.
Zmiana umowy która następowała kilkukrotnie zmobilizowała nas do reakcji której celem było uzyskanie umowy która jednoznacznie i sztywno określi formę naszej współpracy. Mimo zapytań o umowe skierowanych do Konkreta, taka umowa nie ujrzała światła dziennego do dziś. Mimo długich rozmów i negocjacji, właściciel ze swoją świtą twardo stał przy swoim w założeniu jakby schemat zaistniałego incydentu był z góry zaplanowany. Najbardziej ubolewamy nad tym że najbardziej ucierpieli artyści oraz ludzie którzy tego wieczoru mieli nawiedzić powyższy klub. Nas, jak również artystów zadziwił arogancki ton, sposób potraktowania wykonawców oraz całej sprawy w sposób
niemieszczący się w ramach tradycyjnych stosunków międzyludzkich, a tymbardziej powiązanych branżowo. Zaś ludzie którzy zakupili bilety całkowicie zostali potraktowani jak balast, który nie może zalegać w tak wyśmienitym klubie jak The Fresh. Faktem jest, że nasza organizacja imprezy w tym klubie się wysypała i nie mieliśmy alternatywnego wyjścia z tego ambarasu (zabezpieczenia w postaci innego klubu, etc), co przysporzyło nam dodatkowych problemów w reorganizacji sytuacji, która nastąpiła.
Ubolewa nas zachowanie Konkreta, który mógł nas olać jak pasowało - ale takie samo podejście względem wykonawców, którzy przyjechali zagrać na rzecz Wolnych Konopi jak również fanów, którzy tego wieczoru udali się do tego klubu – względem których taka sytuacja miała miejsce nie powinna zaistnieć w normalnej sytuacji gdyż właściciel sam sobie wystawia marke. Jakkolwiek nawet jeśli wina by leżała po obu stronach, to
taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca, jeśli w tym przypadku wszystkie decyzje należały do właściciela, który temat sprawy potraktował ze skutkiem takim jaki miał miejsce ówczesnego wieczoru.
Wszystkich wykonawców i ludzi mających bawić się tego wieczoru w tym klubie gorąco przepraszamy i postaramy się jak najszybciej zrewanżować za kłopoty, które nastąpiły
pod wpływem czynników wyższych i komercyjnej dumy, która tym bardziej pokazała
stosunek właściciela klubu co sądzi o swoich klientach – jako organizatorach, wykonawcach, i innych którzy są kwalifikowani jako statystyczne betoniarki do pompowania jego kielni.
Chcąc – niechcąc – Prawo nie zabrania być idiotą, ale w tym przypadku powinno.
Przez co nadajemy temu klubowi jak również jego właścicielowi tytuł gardzibucha roku, który to stał się inspiracją oraz inauguratorem rozpoczęcia nowego projektu w branzy muzycznej, który zawsze będzie stał na piedestale i wsławił w komercyjnych bojach na niespotykanym poziomie we własnej branży – oraz dodatkowo zaliczając dodatkowe atrybuty jakie uzbierał na rzecz zwalczania wolnych konopi, które pomogły mu uzyskać renome na dłuższy czas, dopóki istnieć będą niekomercyjne jak i inne andegrandowe projekty – wyznaczając nowy trend – komercyjnego Gardzibucha roku, który jak sądze przez długi okres czasu będzie podrzymywał czołówke tabeli.
GOTA"