spoko Urban ja prawnika nie chcialem bo odrazu sie przyznalem ze jestem uzalezniony od weedu a te "pare" krzaczkow to dla siebie i ze sie nie rzucalem to moze i kara niewielka? wogole akcja byla taka ze ja bylem w robocie a zawineli mojego kumpla ktory nawet nie jara. to zwolnilem sie z roboty i pojechalem wypic to piwo ktorego sam nawarzylem. sam oddalem sie w rece policji haha. zatrzymalem suke wyjasnilem cale zajscie po 30 minutach stania z nimi na ulicy "wkoncu" uslyszalem "jest pan aresztowany, ma pan prawo do lojera "