What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

Jaki Browarek przy towarzystwie z MJ

NiceGirl

Well-known member
Veteran
Mi na przkład nie przypadł do gustu. Jestem abstynentka - nie pijam alkoholu i nie lubie jak sie go propaguje i gada sie o nim normalnie, a przeciez to jest najgorsza uzywka ze wszystkich 'moim zdaniem'. I jakos nie pasuje mi temat alkoholowy na forum wogole o innej tematyce.

Posta usune wkrotce.
 
Last edited:
K

KuBcUsiK

Popieram NiceGirl ;]

Choć pod jednym względem muszę się niezgodzić. Lampki dobrego, wytrawnego wina do obiadu nie da się niczym zastąpić. Jak piszą "wino jest częścią intelektualną posiłku".
 

SLN

Member
(...)
Takie lubię lekkie piwka.
Ostatnio jestem skazany na wybór między Bitburgerem, który jest za gorzki jak na mój gust (odczuwalne dopiero po którymś kolejnym, więc w sumie nie jakiś mega problem, daje się pić :D) i Reissdorf Koelsch, któremu brakuje gazu i smaku...
eh chyba muszę się znowu do Czech wybrać i sprawdzić czy ichnie browary mi nadal tak doskonale smakują. (...)

- z czeskich produkcji Pilsner Urquell jak dla mnie rządzi.

Lech! Lech! mniam. Widze że tu sie temat Holenderskiego piwa kręci. W Hol, to tylko Grolsh, nie powiem, ale to jest najlepsze piwko jakie do tej pory piłem. Po pracy do marketa po Grolsha było rutyna że tak powiem, bez nie szlo sie obejsc. To nie jest to co Polski Grolsh, inna browarnia. Tam Grolsh dla mnie jest piwem numero uno :)

- a belgijski Trappist...? Nie można pominąć tego "giganta". Chyba, że nie jest się koneserem ciemniejszych piw ;-). Oczywiście... do gaszenia pragnienia raczej się nie nadaje - bardziej do degustacji wraz z dymem.

Popieram NiceGirl ;]

Choć pod jednym względem muszę się niezgodzić. Lampki dobrego, wytrawnego wina do obiadu nie da się niczym zastąpić. Jak piszą "wino jest częścią intelektualną posiłku".

- święte słowa KuBcUsiK!
Cieszę się, że są także miłośnicy wina :).
Myślę, że NiceGirl ma nieco racji w tym, że to jakoby "nie na temat" - jednak co do samego alkoholu, towarzyszy ludziom także od zarania, był nieodzowną częścią kultury. A to, że jak każda używka stosowana w nadmiarze, wyrządza więcej szkody niż pożytku - wie każde z nas.
 
Last edited:
K

KuBcUsiK

rozwijąc temat alkocholu. Wszystko odnosi się biologizmu i teori darwina. Dawno dawno temu gdy dostęp do pożywienia był dość "ograniczony" człowiek jadł co podadło, w tym często zgniłe owoce które fermentowały. Lecz do tej pory organizm w procesie ewolucji nie zdołał dostosować układu pokarmowego do alkoholu a wyniki tego każdy zna. Podobnie jest z mięsem i mlekiem ale to już inna, dłuższa bajka.
 
O

OrganicShowmen

Przeciez tytul wyraznie mowi o tym, ze thread jest na temat. Jaki browar w towarzystwie mj to chyba sie nadaje rownie dobrze tutaj jak "jaki rodzaj mj do browarka". I tak nikt tutaj nie propaguje picia alkoholu ;) tylko mowi jakie piwo dobre pod palenie, cos tam co niektorzy zbaczaja z toru wyznaczonego przez zalozyciela, ale i tak fajnie ten temat poczytac wiedzialem kilka miesiecy temu, ze rozwinie sie i bedzie tutaj debata :D:D:D



i tak wiadomo ze to tylko zeby smaczek sobie zorbic pod bobkyy ^^
pozdro
 

57fun

Member
chlejcie browr do upadłego :p, ja dzis sie nawaliłem bo ponieważ polacy przegrali z chorwatami qrwa mać, wszystko wina parkietu, nie bylo polaków co by im gyt zrobili :) łomża wali w łeb po 20 min od sporzycia :p
 

SLN

Member
Aaa tam 57fun - przegrali nie przez żaden parkiet, tylko się przejęli i pospinali za bardzo - tyle. Mieliśmy ładne akcje - to ważne. "Brąz" to też medal - więc jest i tak dobrze. Dotychczas nasi sportowcy gonili "ogony" a tzw. "Działacze" ze związków sportowych urządzali sobie rauty, przyjęcia, przyznawali sobie między sobą nagrody i premie za pieniądze podatników (nóż się w kieszeni otwiera...).
Teraz i Adam Małysz wraca do formy pod opieką nowego trenera - więc ja uważam, że należy być optymistą.
A to, że w Polsce sportowiec, który chce coś osiągnąć skazany jest sam na siebie, własne środki i zaradność - cóż... taka to specyfika postkomunistycznej mentalności państwa.
Dlatego właśnie bądźmy zaradni - państwo wraz z jego biurokratycznym, nieludzkim obliczem pozostawmy do oceny satyryków, a my liczmy na własne, zielone "środki produkcji" - czego i Wam i sobie życzę :).
KuBcUsiK - z tym mlekiem zgodzę się w całej rozciągłości. Robią jeszcze ludziom wodę z mózgu idiotycznymi akcjami propagandowymi "Pij mleko będziesz wielki". Żenujące - zwłaszcza, że większość ludzi zatraca stosunkowo szybko zdolność produkcji enzymu laktazy - która odpowiada za trawienie laktozy. Sam osobiście cierpiałem niewypowiedziane gastryczne tortury po wypiciu nawet kubka mleka. Jednak z mięsem będę polemizował... ;-). Jakoś nigdy nie narzekałem na brak przystosowania mojego organizmu do trawienia mięs wszelakich :D.
Wtajemniczeni wiedzą czym jest świeże, odpowiednio przyprawione i przyrządzone golonko z piwem... i zgadzam się, że wtedy może to być ŻYWIEC semyazza :D.
POZDRAWIAM!
 
Last edited:
K

KuBcUsiK

Mięso jest trawione to nie podlega dyskusji. Ale Białko z mięsa zakwasza krew oraz cały organizm i tutaj jest ten haczyk. Namawiam do poczytania książek Pana Tombaka. Są to ksiażki i odżywianiu zgodnym z naturą i teorią ewolucji ;] Sam się tego stosuje i każdemu z ręką na sercu polecam :]
 

57fun

Member
no ja troche poczytałem pnan tombaka i jak dla mnie osobiście to jest zwykły znachor, niby medycyne naturalną uprawia, ale jakoś sam wyłysiał< widać po okładkach jego książęk>, a napewno kozysta ze swoich właśnych porad.Jeżeli na nim nie działa, to mają niby działać na innych? Sorry, ale oczyścić org. z różnych świńst możesz sam "nie żryj tyle"<gdzieś to ostatnio słyszałem> :] tłustych rzeczy, a npewno po 4-7 dniach bedziesz czuł sie inaczej, pij sok z cytyrny, tylko nie zadużo.
 

Finger

Outdoor grower...
Veteran
Wczoraj z wieczora sprobowalem bronka Peroni, po otwarciu miły ganjowy zapaszek....i na tym koniec lekkie piwko slabo gasi suchoty :D i co najgorsze wchodzi parzyscie i parami :)
Co do mleka, to nalezy zaznaczyc ze nie jest to takie mleko jak kiedys UHT to zupa martwych bakterii...nic pozatym, ale czasami jak kupie sobie na targu takie swieże krowskie to...tez mi nie smakuje heheh. Jedyny + trgówkowego wyrobu ze nie odbija mi sie po nim tak paskudnie jak po UHT ze sklepu i można je ładnie "zsiąść" do ziemniaczków z koperkiem.
Dobra koniec farmazonu wracamy do piwnego tematu :p
 

SLN

Member
Jeśli mam się odnosić do żywieniowo-antropologicznych "teorii" - wolę pozostać przy tej która mi służy najbardziej - czyli swojej autorskiej: mięcho, suplementacja i siłownia.
A z "ziołolecznictwa" pozostanę skłonny stosować w większości "schorzeń" konopie :D.
Uważam, że są one na tyle sprawdzonym "lekarstwem", o potwierdzonych naukowo mechanizmach działania na organizm, oraz wykluczonym wpływie czynnika "placebo" - iż są w pełni godne polecenia ;-).
No dorzucę jeszcze do tego zieloną herbatę i świeżo mieloną kawę ;-).
 
A

ares420

A mi najbardziej smakuje browar z Lubelszczyzny :joint: Perła>Zwierzyniec>Łomża
 

Silas

Member
Veteran
Tyskie or Desperados...czasami wciskam redsa jabłko albo cytrus... choć ogólnie...w ogóle nie pije do Mj :) Muli mi to fazke i chce mi się od razu spać :D
Ja bym uogólnił thread do "Jaki trunek przy towarzystwie z MJ"
I spokojnie mógłbym dopisać tequile/whisky oraz gin z tonicem :D Bronx zamula łeb więc preferuje lepsze trunki.

A najlepszym trunkiem jaki piłem w towarzystwie z kolegami to była raz...dwa...trzy...MAKUMBA!!!
 
O

OrganicShowmen

No alkohol i ziolo moga spowodowac rozne jazdy. Ja np wole najpierw napic sie piwa, tak w ilosci dwoch trzech debowych mocnych a potem zapalic jointa. No co lubie taki stan dobrze sie z tym czuje i wcale nie czuje sie oglupiony :D:yes: pewnie zaraz ktos mnie wyzwie od alkoholikow ;P ale sie przyzwyczailem. Lubie piwo w duzych ilosciach w malych tez, ale jak wypije jedno mam ochote nadrugie. To podobnie jak w matematyce. Znacie pojecie ciagu geometrycznego :D:D

Pozdro
 
Top