el023
Member
ja mam tylko dwa worki 220µm i 70µm , 'ice-o-lator' z pollinator.nl , takie jak te tutaj . tzw 'small indoor' za 80eur, pojemnosc 20L. widze, ze mozna dokupic do tego 90µm i 38µm po 40eur każdy. ja miałem farta i za swój zestaw dałem 40eur.
miksuje w wiadrze ok.10 minut, czekam ok.5 minut i wyciągam worki po kolei - powtarzam to do 3ech razy. jak do tej pory zawsze robiłem ze świeżego, zamrożonego stuffu. wczesniej siekam, żeby liście nie wkręcały się bardzo w mikser. Staram się też w miare często wymieniać wodę w wiadrze i zanim wyciągne z worka odcedzony shit przepłukuje go jeszcze bieżącą wodą, zeby uzyskać lepszy, łagodniejszy smak.
tutaj fotki z ostatniej akcji z odpadków z indoora. wyszedł troche hujowy w smaku i zapachu, bo byłem w kiepskiej kondycji i przez jakieś 20h po ścince kisiłem materiał sprasowany i zamknięty w worze na śmieci. widać zielony kolor i inne zanieczyszczenia. od lewej z 1-ego, 2-ego i 3-ego mixu. razem cos ponad 20g.
poprzednio wyszedł czarny hasz mocno śmierdzący skunem, hehe. robiony z podobnej ilości podobnego stuffu, ale trzymalem go 'luzem' przez noc, nastepnie posiekalem i poporcjowane wrzucuilem do zamrażalnika zanim zabrałem sie za miksowanie.
ten tutaj niżej z moich tegorocznych odpadków z out i ostatniego indoora - świeże trzymałem w zamrażalniku jakiś szas. wyszło jedyne 3g ale jak dla mnie zajebisty - plastyczny, aromatyczny, bardzo smaczny i kopliwy.
nie licząc tego z palcow i nożyczek, pierwszy # jaki robiłem był trzepany przez tą starą zasłone co niżej, hehe. kif elegancko sie sypał.
a tutaj coś z nożyczek, hehe..:
tu jeszcze jakieś gówno, mokre:
ogólnie za każdym razem wychodzi mi całkiem inny, hehe...
bez ciśnień... pozdro.
miksuje w wiadrze ok.10 minut, czekam ok.5 minut i wyciągam worki po kolei - powtarzam to do 3ech razy. jak do tej pory zawsze robiłem ze świeżego, zamrożonego stuffu. wczesniej siekam, żeby liście nie wkręcały się bardzo w mikser. Staram się też w miare często wymieniać wodę w wiadrze i zanim wyciągne z worka odcedzony shit przepłukuje go jeszcze bieżącą wodą, zeby uzyskać lepszy, łagodniejszy smak.
tutaj fotki z ostatniej akcji z odpadków z indoora. wyszedł troche hujowy w smaku i zapachu, bo byłem w kiepskiej kondycji i przez jakieś 20h po ścince kisiłem materiał sprasowany i zamknięty w worze na śmieci. widać zielony kolor i inne zanieczyszczenia. od lewej z 1-ego, 2-ego i 3-ego mixu. razem cos ponad 20g.
poprzednio wyszedł czarny hasz mocno śmierdzący skunem, hehe. robiony z podobnej ilości podobnego stuffu, ale trzymalem go 'luzem' przez noc, nastepnie posiekalem i poporcjowane wrzucuilem do zamrażalnika zanim zabrałem sie za miksowanie.
ten tutaj niżej z moich tegorocznych odpadków z out i ostatniego indoora - świeże trzymałem w zamrażalniku jakiś szas. wyszło jedyne 3g ale jak dla mnie zajebisty - plastyczny, aromatyczny, bardzo smaczny i kopliwy.
nie licząc tego z palcow i nożyczek, pierwszy # jaki robiłem był trzepany przez tą starą zasłone co niżej, hehe. kif elegancko sie sypał.
a tutaj coś z nożyczek, hehe..:
tu jeszcze jakieś gówno, mokre:
ogólnie za każdym razem wychodzi mi całkiem inny, hehe...
bez ciśnień... pozdro.