What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

/zbiory/suszenie/curing - kiedy oraz jak? - finalny etap.

Kanaba

Member
ello, macie jescze troche info, moze sie komos przydac :)

Najlepsza droga do suchych , zakonserowanych słodkich topków
komercyjni uprawcy biorą topy z krzaka i robią mu manicure zanim go ususzą . Oni często suszą na sznurkach ,do dołu według jakości Zazwyczaj cyrkulacja powietrza jest słaba , i temperatura jest za wysoka, a wilgoć za mała .Po krótkim czasie szczyty będą wystarczająco suche do sprzedażyAle faktem jest że komercyjni groweży chcą ja najszybciej wymienić staff na kasę . Dla nich każda minuta się liczy ponieważ w krajach których konopia indyjska jest nielegelna mogli by pójść na długie lata do więzienia . Rezultatem tego jest przesuszony towar , gryzący o nieprzyjemnym smaku
pokój do suszenia powinien być takich samych rozmiarów jak ten do uprawy , wilgotność powinna sięgać 50-60%.Jak powiesisz topy za wysoko to będą za suche , jak za nisko będą wilgotne. Temperatura powinna wynosić 65-68 stopni, jeśli to możliwe to zaciemnij pokój , światło obniża THC. Roslina transportuje cukry nawet jak po ucieciu. Te procesy spowalniaja proces suszenia , ale poprawiaja końcowy smak dymu. To jest pierwszy
powod dla ktorego nie chcemy szybko suszyc topow. Drugim powodem jest ten sposób suszenia. Rośliny są bardziej skomplikowane , niż nam się wydaje . musimy często wietrzyć pomieszczenie, .wewnętrzne komórki wciąż będą przekazywać wodę zewnętrznym komórkom,dlatego porządne suszenie tyle trwa.Profesjonalne firmy suszą cały nakład jednocześnie.dobra , zaczynamy !!
upewnijcie się że wieszane rośliny nie stykają się ze sobą. przy odpowiedniej temperatuże rośliny powinny być gotowe po 3/4 tyg do curingu. W połowie tego czasu obcinasz większe liście ,możesz je zostawić na później by zrobić z nich hasz, pod koniec odcina się mniejsze liście. Dobra , kiedy topy są odpowiednio suche , przychodzi czas na curing... Obetnij pozostałe liście , (zostaw je na haszysz) teraz obetnij topki i zapakuj do hermetycznych pojemników.Zapamiętaj- torby z zamkiem błyskawicznym nie są hermetyczne !!!ja polecam pojemniki na rzywność,ale najlepsze są szklane słoiki z gumką .Po prostu włóż do nich topy , i leciutko upchaj palcami. zapakuj do pojemników jak najwięcej staf, tak żeby pozostało tylko troszke wolnego miejsca. Dla pewności sprawdzaj przez parę dni czy topy są nadal suche i czy nie pojawił się grzyb. Po krótkim czasie możemy przejść do następnego punktu. przepakuj do nowego pojemnika i umieść w ciemnym miejscu, ja lubie chłodziarki , jest w nich odpowiednia wilgoć i są absolutnie hermetyczne
Może tam troche poleżeć (koło miesiąca , może ciut więcej)będzie lepsze , smaczniejsze i mocniejsze. koło połowy miesiąca możecie troche poruszać suszem. jeżeli otrzymaliście topy które leżały chłodni, to możecie mieć pewność że będą dobre przez dłuższy czas.jeżeli macie cierpliwość to doczekacie się słodkiego , gładkiego dymu. faza będzie dłuższa
Jeśli się nie spieszysz ze sprzedaża/konsumpcją to możesz przetrzymać topy jeszcze dodatkowy czas dla lepszego smaku ! Curing jest jedyną metodą na mocne i smaczne palenie !!

SUSZENIE
nie ma jakiegos okreslonego czasu na suszenie naszych wspaniałych wychowanek czas optymalny wacha sie od tygodnia do dwuch!!!!
najlepiej suszyć w pomieszczeniu zaciemnionym w temperaturze nie przekraczającej
18-22°c zalecane jest przez pierwsze dwa dni utrzymywać wilgotność powietrza 70%
po czym z dnia na dzień zmniejszać wilgotność o 5% az dojdzie do 50% co wydawałoby się byc idealne dla naszych maleństw!! aby rozpoznać czy nasze roslinki sa dobrze ususzone należy złamać jedną gałązke jeżeli gałązka przy złamaniu zrobi ( trrach ) a nasze topiki będą wilgotne mniej wiecej w 10% to znaczy że roslinka jest gotowa :) :) nie można zapomnieć o tym aby nie przesuszyć szczytów!!!!!!!!!!

Curing następuje po zebraniu plonu, przycięciu (manicure) i częściowym
wysuszeniu. Większość Marii zachowuje sporą ilość wilgoci w łodygach i we
wnętrzu pąków, nawet gdy z zewnątrz wydają się suche. Dotyczy to głównie grubych pąków, trzeba bardziej uważać z mniejszymi, luźniejszymi kwiatami, mogą wyschnąć za szybko.

Gdy mała ilość kwiatu lekko się przesuszy zanim zakończy się właściwy
curing, jest wiele technik by delikatnie nawodnić pąki i kontynuować proces. Świeże pąki, skórki cytryn bądź pomarańczy, sałata, lub inne świeże owoce i warzywa można włożyć razem z pąkami do szczelnego słoja lub innego naczynia by umożliwić przeniknięcie wilgoci do kwiatów. Także zwykła woda pryskana bezpośrednio lub przez ręcznik to dobry sposób nawilgocenia.

Jednak bądź ostrożny przy powtórnym nawodnieniu, czasami woda może zawierać chorobotwórcze grzyby i bakterie, co nienadzorowane może zniszczyć Twoje zbiory. Wentylacja, sprawdzanie, obracanie kwiatów i nawet ponowne nawilgocanie jest konieczne by odpowiedni poziom wilgoci sprzyjał curingowi. Powolne i równe suszenie najlepiej pomaga w curingu Marii.

Najodpowiedniejszymi pojemnikami do curingu i przechowywania są całkowicie szklane słoje z dużym otworem dla łatwiejszego dostępu. Wielkootworowe szklane słoje z uszczelką z gumy są idealne. Mniej pożądane są małe słoiki z metalowym lub plastikowym wieczkiem. W ogóle staraj się unikać jakiekolwiek plastiku w otoczeniu Marii. Generalnie taki materiały są dość porowate i kwas fenolowy i terpeny mogą reagować z plastikiem, ale nigdy ze szkłem.

Wstępnie suszenie może przebiegać w zawieszeniu w pudle kartonowym bądź torbie papierowej.

Jest parę procesów i efektów które mają miejsce podczas curingu, które
racjonalnie i naukowo wyjaśniają wzrost mocy i polepszenie dymu:

Zawartość wilgoci

Wilgoć jest konieczna dla curingu, jest zarazem wrogiem i sprzymierzeńcą.
Jeśli za dużo wilgoci zostanie w kwiecie bez regularnego przewracania i
wentylacji, pleśń i bakterie szybko mogą zniszczyć moc i smak materiału. Z
drugiej strony bez dostatecznej ilości wody procesy metaboliczne niezbędne dla curingu w ogóle nie nastąpią.

Świeże zioło zawiera około 80% wody (wagi); curing zazwyczaj zaczyna się po stracie połowy masy gdy materiał zawiera średnio 33% początkowej ilości wody.

Gdy curing zakończy się i zioło jest już suche powinno zawierać 10 - 15%
wilgoci, przeciętnie 2 - 4% początkowej ilości wody. Tak jest idealnie, bo
pleśń i niepożądane bakterie nie rosną poniżej 15% zawartości wody, a
poniżej 10% zioło kruszy się w proszek.

Podczas curingu i przechowywania można utrzyamć moc zwracając uwagę na następujące środki ostriożności:

- Pąki muszą być trzymane w ciemności, zabezpieczone przed światłem, które szybko rozkłada THC

- Temparatura powinna być umiarkowana 50 - 75'F [10 - 24'C].

- Nadmierna ilość ciepła sprzyja utlenianiu i wegetacji pleśni oraz
bakterii, zaś zbyt niska temperatura może przedłużyć curing o całe miesiące.

Podczas przechowywania, kwiaty powinny być tak chłodne jak możliwe; jeśli utrzymujesz 0 stopni lub poniżej upewnij się, że materiał jest mało wilgotny (by nie popękały ściany komórkowe przy zamarzaniu w nich wody).

Jeśli planujesz przedłużyć przechowywanie lepiej wydobyć cały tlen i
zastąpić dwutlenkiem węgla, azotem, argonem, tlenkiem azotu lub innym gazem obojętnym, spowolni to utlenianie. Można również dodać takie antyutleniacze jak kwas askrobinowy lub tabletki z witaminą C.

Najlepiej przechowywać Marię jako całe, nie ściśnięte i nie połamane pąki
bądź trichomy. Nadmiernie nieostrożne chwytanie lub ściskanie może zmiażdżyć ścianki komórek i ochronne woski które pomagają chronić kanabinoidy przed utlenieniem.

Terpeny to lotne składniki nadające Marii większość jej charakterystycznego zapachu i przez to smaku.

Najnowsze badania sugerują, że terpeny przyczyniają się do "fazy", czasami nawet bardzo.

Zioło starzejąc się przechodzi w procesie rozkładu aromatyzację
policykliczną. To nagromadzenie terpenów zmieni smak, odtąd materiał będzie smakował inaczej niż świeży materiał. Wiele lotnych terpenów wyparuje lub/i rozłoży się zwłaszcza przy przedłużonym przechowywaniu. Ta czynność pozwoli usunąć nieco obojętnej masy z zioła wzmacniając je.

Trzeba zauważyć, że nadmiernie przedłużony curing bądź przechowywanie
(wysoka temperatura, bardzo niska wilgotność) spowoduje tak duży ubytek
terpenów, że zioło w ogóle straci prawie cały naturalny zapach.
 

hodowca85

Member
Ja tam robie tak:
Rosnace krzaki juz pod koniec ich zywota pozbawiam wszystkich lisci.
Scietego krzaczka tne na kawałki tzn. na wieksze odgałezienia i mniejsze....
Tak pociętą roslinę wkładam na 3-4dni do pudełka tekturowego(lekko zamykam-ale nie szczelnie)
Po tych 4 dniach wyciagam ją z pudełka i robie dokładny curing tzn. wszystkie gałązki dokładnie pozbawiam pozostałości lisciowych,obcinam ile mi sie chce i ile sie da...
Tak ładnie poprzycinane topki wieszam na sznurku na strychu
(jest tam ciemno i ciepło w lato) i tam wiszą sobie około tygodnia.
Wysuszone topki są juz super,ale jeszcze wykruszam z nich-zupełnie reszteczki listków które pozostały....
Teraz topy lądują do słoików.Zamykam je szczelnie na nastepny tydzień,wtedy tez sprawdzam czy wszystko z ganją jest OK...czy nie jest za sucha(wtedy wkładam skórke z cytryny na kilka godzin), czy nie jest za mokra(moze dojsc do splesnienia) wtedy lekko susze...itp...

Tak przelezałe topy zmieniają kolor i bardzo przyjemnie sie palą....
To jest mój Blockhead ,który jest zrobiony własnie tym sposobem, ma on teraz około miesiąca-od chwili sciecia:




Dobry curing to podstawa !
 
Last edited:

nol

Member
Ja niestety nie mam mozliwosci bawienia sie w curing.wykorzystuje takie mozliwosci jakie mam.Wiec ja robie tak obieram rosline z gałazek i wiekszosci lisci.Pakuje do samochodu właczam ogrzewanie na fulli zostawiam na kilka godzin około 5 .Po tym czasie ziele jest ususzone. Zapodaje w litrowe słoki i zakopuje w ziemi. Zioło traci swój zapach,na mocy nie zauwazyłem strat no ale moze jakas jest.cos za cos.
Drugi sposób suszenia który bardzo lubie to ugniatam kilka szczytów razem zawijam w gazete i wkładam do tylnej kieszeni . Zioło rewelacyjnie szybko wysycha bo temp na dupie wiadomo jest odpowiednia no i wychodzi zajebiscie sprasowane. Jest twarde no i zajebiscie sie pali takie topki w lufce ;)
 
G

Guest

massiwo said:
a kto zna dobry sposob suszenia na wyspach wiadomo wilgoc tutaj i deszczycho non stopa....

Witam! no tak samo jak w Szwecji, Danii i Polsce, suche , zaciemnione pomieszczenie, z przewiewem wiecej informacji wyzej!
PS: mam nadzieje, ze nie miales na mysli suszenia za zewnatrz :bashhead: :rasta:

nol said:
Ja niestety nie mam mozliwosci bawienia sie w curing.wykorzystuje takie mozliwosci jakie mam.Wiec ja robie tak obieram rosline z gałazek i wiekszosci lisci.Pakuje do samochodu właczam ogrzewanie na fulli zostawiam na kilka godzin około 5 .Po tym czasie ziele jest ususzone. Zapodaje w litrowe słoki i zakopuje w ziemi. Zioło traci swój zapach,na mocy nie zauwazyłem strat no ale moze jakas jest.cos za cos.
Drugi sposób suszenia który bardzo lubie to ugniatam kilka szczytów razem zawijam w gazete i wkładam do tylnej kieszeni . Zioło rewelacyjnie szybko wysycha bo temp na dupie wiadomo jest odpowiednia no i wychodzi zajebiscie sprasowane. Jest twarde no i zajebiscie sie pali takie topki w lufce ;)


Wohoooooooooo nikogo nie zastanawia to, ze samochod pracuje bez przerwy ?heheh(tylko nie rob tego w garazu, mozna sie szybko zatruc co2)
A drugi Twoj sposob to masakra hehehe i tak sobie smigasz z tematem wszedzie? Nie zycze Ci nic zlego ale mozesz kiedys wtopic, i to nawet przez przypadek...No ale jak siebie tak radzisz to wporzo... :wave:
Pozdrawiam!
 
Last edited:

sofronov

Member
jak suszenie to suszenie ..... u mnie na stryszku ... przewiewnie ... w dzień jak jest słonko to troche sie nagrzewa .... budsy wiszą tak od tygodnia ... moja krzyżówka DPxPPP ... fajne wyszło , nie jakiś mocarz,a energetyczne i bez zmułki ,bo swojskie heheh ...

 

orangin

Member
Wiec sprawa jest taka: po przyniesieniu na kwadrat pierwszego krzaka okazalo sie, ze zapach jest zbyt intensywny mimo szczelnego zamkniecia itp. Czy mozna by bylo suszyc np. podwieszone topki pod dachem pasnika dla zwierzat? Tam zawsze jest sucho i przewiewnie. Mam jeszcze taki spray Bayera przeciwko plesni - ew. mozna by bylo zabezpieczyc jeszcze tym? Z pomoca zaofiarowal sie kulega, od ktorego kupuje; ma jakies lokum, ale nie wiem czy takiemu zaufac. Co radzicie, fellowes?
 

g1enek

Member
siema bracia i siostry
szybkie pytanie i szybka odpowiedz

troche przesuszylem sobie trafke, (osobiscie lubie taka do jokow) ale mimo wszystko jest za suche.

znacie metody na podniesiene wilgotnosci / wagi topów ?
musze to zrobic bo chyba zeszlo mi ze skali ze dwa razy :eek:

przymierzam sie do wrzucenia skorek z mandarynek,pomaranczy i cytryny.

jakies inne indianskie metody?
bardzo dziekuje za szybkie odpowiedzi. pozdro
 

Leptosoma

sɔıʇǝuǝ⅁ ʞuoW
ICMag Donor
Veteran
Nie podoba mi się koncepcja podnoszenia WAGI topów lol Chyba mokrego ludziom nie chcesz wciskać?;)
Jak Ci zbiory za mocno przeschną to wrzuć do worka tak by zbiory zapełniały go w 1/3 i tam możesz popryskać wodą destylowaną ze zraszacza ale bardzo delikatnie, dosłownie naciśnij spust na pół sekundy i zamknij worek z powietrzem w środku, wymieszaj wszystko w zamkniętym worku delikatnie i odłóż na 2-3h, jak dalej za duche to powtórzyć a jak za mokre to podsuszyć. Wilgotność powinna wynosić ok. 50-60% więc do worka można wsadzić hygrometr co nam dokładnie powie kiedy jest gotowe do pakowania w słoiki:D

peace

EDIT: 10% to czysty bullshit, suche na wiór... Tak, ma wpływ, negatywny. Jak olejki eteryczne przeschną na wiór to zioło traci koneserską jakość.
 
B

BajCus

Jest jeszcze jeden patent jeśli masz drewniane pudełko. Po prostu pryskasz pudełko od środka (nie przesadzając oczywiście) i tam trzymasz topy. Tak samo jak w przypadku pryskania do worka wilgotność będzie dążyła do wyrównania więc topy ładnie zwilgonieją


@Leptosoma te 50-60% co podajesz to prawda? Bo ja gdzieś kiedyś czytałem że 10% i jest to zbyt duża różnica więc proszę o potwierdzenie bo w takim wypadku na 100% się myle

I takie pytanie czy przesuszenie ma ujemny wpływ na zioło np. moc, smak
 

krieg

Member
Przesuszony materiał gryzie w gardło przy paleniu i nie jest to zbyt przyjemne, smak również nie kiedy się zmienia.

Dlaczego trzymacie w workach ? Szklane słoie to chyba najlepsze rozwiązanie do prawidłowego curingu i przetrzymywania smakołyków.
 
Top