ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here.
Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!
Ostatnio zastanowiła mnie jedna rzecz. Mianowicie odwiedzając moje planty około 6 AM na polach oraz wokół nich było dużo rosy i ogólna wilgoć spowodowana radykalną zmianą temperatur pomiędzy dniem a nocą. Deszczu nie było od długiego czasu, jednak wyglądało jakby padało, lecz nie padało.
Nasuwa mi się pytanie na ile roślinki potrafią zasymilować coś z takiej rosy tudzież wilgoci panującej nad ranem czy w nocy, podczas gdy w dzień niemiłosierny upał. I czy w ogóle potrafią. Macie jakieś zdanie na ten temat?
@Holan wydaje mi się że nie za dużo i nie ma co na tym się opierać, bo jeśli chodzi o ziemie to wilgotna będzie tylko powierzchnia gleby, co do rosy z listków itd. to ja czasem jak podlewam ogródek gdzieś tam po krzakach pokropię wracam w to miejsce za 30 minut i juz wszystko wyparowało, (gleba dłużej trzyma wilgoć) więc nawet z samego rana roślinie nie wchłonie dużo, wydaje mi się że to może być jedynie miłym dodatkiem do podlewania właściwego niebędące wałkował tego w kółko bo to pewnie wiesz ale czym większy upał tym wypadało by częściej i więcej podlewać chodź ja jestem takiego zdania że raczej na początku potem kiedy roślina jest starsza lepiej ją przesuszyć jak przelać, a najlepiej zachować optimum to w końcu tak uwarunkowana genetycznie pokrzywa a nie truskawki czy inne "mniej doskonałe" roślinki
Także jeśli chodziło by o mnie ja bym mimo wszystko nie liczył że rosa wystarczy jednak jak podczas upału podlejesz ja zdrowo to wystarczy na troche. peace
@ z kolei ja mam teraz pytanie mianowicie: jak myślicie kiedy będzie je można naginać (LST), no mowa przynajmniej o ES bo autoflo jeszcze za małe? w najbliższym czasie czy mogę to zrobić koło 25 dnia bo nie powiem było by to trochę elastyczniej dla mnie z powodu czasu.
tak jak kov robi, metoda pędzelkowa jest najlepsza, co do torebeczek to jak nie nawalisz pylku na pedzel jakbys go wlozyl do kilograma maki to torebki sa zbedne nawet na jeden szczycik jak chcesz zapylic. torebek uzywa sie raczej w hodowli jak masz kontrolowane zapylenie i chcesz miec pewnosc, ze ta galazke juz nic innego nie zapyli potem. pylku wystarczy nawet minimalna ilosc (na kartke ciemna najlepiej albo lusterko strzepnij troszke i przejedz pedzelkiem) a nanosisz na włoski białe u damek.
E:
Palcem tez na luzie daje rade ;] (dzisiaj na LR wlasnie paluchem zapylalem)
znacie jakis sposob aby pechy dawac do donicy na spocie i aby pozniej ziemia w tej donicy nie zrobila sie na kamien? (nie mam czasu jezdzic co 2gi-3ci dzien... a w domu tez pacha 3mac) szyjka butelki 3ma wilgoc? czy jakis inny patent macie? przez te jebane slonce ostatnio stracilem 8 pech... a teraz chce dac 6 automatow i 2x ak47 na outa... ;p wszystkie porady mile widziane.. pozdro.
Są różne na to sposoby, słyszałem o żelach trzymających wilgoć ale też innych środkach stworzonych ku temu. Ja osobiście preferuję w uprawie używać rzeczy występujących naturalnie w przyrodzie i sam stosuję, jak i mogę polecić Tobie -keramzyt, który bardzo dobrze zatrzymuje wilgoć.
Donice możesz też spróbować wkopać w ziemię i z góry przysypać troszkę tą ziemią z miejscówki. Owa przysypka powinna przejąć choć trochę uderzanie promieni słonecznych i minimalnie dłużej potrzymać wilgoć. Ale wydaje mi się, że wiele to nie da. Wkopując tę donicę możesz też stworzyć mały dołek, ale dobre to będzie tylko wówczas jeśli będzie pogoda w systemie tydzień słońca, pół dnia deszczu. Gdy zacznie więcej padać może być kupa.
Widziałem też takie dozowniki, które wbijamy obok planta i z niego skapuje kilka kropel na godzine utrzymując względną wilgoć.. ale nadaje się to tylko wówczas gdy plant jest mały, czy jeszcze pechy w ziemi, bo dużo tej wody to nie zapewni. Ponadto przypałowo wygląda, bo jaskrawo i kolorowo gdyż przeznaczone to jest do kolorowych kwiatów doniczkowych. Ale w Twojej sytuacji może się sprawdzić.
Niestety, są to wszystko li tylko półśrodki i nic nie zastąpi regularnych dostaw H2O dla naszych plantów czy to z nieba czy z konewki, ale zawsze warto się różnymi rzeczami wspomagać. Pozdr
chyba zrobie tak ze kupie troche keramzytu, od donic odetne denko(spod) i wsadze do ziemii... mam akurat czarnoziem na spocie ktory ciagle jest wilgotny takze jak u gory wyschnie to i tak korzen bedzie mial wilgoc... k+ polecialo. pozdro.
Do tego trochę piachu i styropianu lub słomy i masz glebę lepszą niż canna pro80000 jest też opcja z butelka,coś na wzór holano'wego dozownika, że robi się mikro dziurkę i od czasu do czasu kapie woda, ale to raczej słaba opcja znaczy się na krótko starcza.Powodzenia!
Możesz postawić te doniczki w zacienionym miejscu na pierwszy tydzień życia roślin, dopóki nie puszczą w dół korzenia. Na pewno ziemia nie będzie tak szybko wysychać. A i pamiętaj żeby nie wysadzać ich w mikro- donicach ponieważ nawet w cieniu ziemia szybko się przesuszy. Z własnego doświadczenia wiem, że bryła ziemi robi się kamienista jeżeli za dużo podlewamy. Możesz także wieżchną warstwę ziemi przykryć słomą lub korą (mniej się rzuca w oczy). I pamiętaj aby zrobić odpływy na dnie doniczki ) pzdr
witam, niedlugo pójda femki af do doniczek, a mam tylko 5l i pare 15l, jakie lepsze rozwiązanie każdą osobno do 5l, czy po dwie do 15l, wszystkie geny to bb od naszego kolegi z ggs