stolarz44
Active member
I znowu u mnie pojawila sie ta sama sytuacja: wrzucilem dzisiaj roslinki do pseudo-boxa po godzinie patrze a tam roslinki ponagryzane tak z centymetr od ziemi i pare z nich juz nie do odratowania. Wyglada to na jakiegos szkodnika ktory nie jest mikroskopijnych rozmiarow ale oblukalem wszystkie kubeczki i nic nie widac zeby tam cos moglo zyc poza roslinkami;/ mial juz moze ktos taka sytucje? Tutaj daje zdjecie mojej wczesniejsze uprawy i tam tez to samo sie dzialo
cos takiego.
spryskalem to jakims srodkiem owadodobojczym ale boje sie ze roslinki tego nie przezyja. I znow nasowa mi sie na mysl przyslowie ze biednemu .....
pozdro!
cos takiego.
spryskalem to jakims srodkiem owadodobojczym ale boje sie ze roslinki tego nie przezyja. I znow nasowa mi sie na mysl przyslowie ze biednemu .....
pozdro!