What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

jakim uzytkownikiem jestes?

jakim uzytkownikiem jestes?

  • pale rekreacyjnie

    Votes: 35 68.6%
  • pale ze wzgledow medycznych, jak tak to jakich?

    Votes: 3 5.9%
  • jedno i drugie

    Votes: 7 13.7%
  • nie pale

    Votes: 6 11.8%

  • Total voters
    51
G

gelowas

SHAMROCK said:
ja mam tez taki problem, po zapaleniu widze jak banalne i proste sa wszystkie relacje miedzyludzkie, jak banalne i proste sa wszystkie prawa zadzace zachowaniami spolecznymi, dlaczego kobiety lubia ogladac telenowele, szczegolnie dobijaja mnie programy amerykanskie, jakie by one nie byly, czy to OCC, czy inne badziewie ;) pozniej widz epewne sytuacje w zyciu, i porownuje, widze ze sa dziwne, proste, prostackie jak holera, to utrudnia zycie w spoleczenstwie, powoduje ze sie oddala od jego czesci, ale moze to i lepiej

DOKLADNIE, tylko niewiadomo, czy to ty sie oddalasz od normalnego spoleczenstwa (a raczej - my oddalamy), czy to spoleczenstwo oddala sie od normalnosci poprzez stwarzanie sobie sztucznych problemow wynikajacych z niczego, z 'zachowania spolecznego'. Np jak ktos stanalby teraz pod sklepem, zaczal skakac w sandalach na jednej nodze i zonglowac bananami to ludzie powiedza - chory, nienormalny (czytaj - poza odgornie ustalonymi normami spolecznymi "sie tego nie robi"). Ja bym powiedzial inaczej - to jest normalne, GDYZ nie ma w tym nic zlego, nienormalnego.
"banalne i proste sa wszystkie relacje miedzyludzkie" - od dawna to dostrzegam, tylko trudno ocenic, czy to jest problemem, czy nim nie jest

Rystal, obiecuje wrzucic fotosy akwa, jesli aparat na to pozwoli ;)
 
G

Guest

powiedz cos wiecej o wplywie trawki na jaskre zdzislawpodkowa, to tez jest bardzo ciekawy temat
icon10.gif
 
G

Guest

gelowas said:
...RACJA, "wypowiedz staje sie coraz mniej skomplikowana" - czesto faktycznie zabraknie jednego prostego banalnego slowka, najwazniejszego w calej wypowiedzi i zaczniesz sie nad nim zastanawiac ku ogromnej uciesze rozmowcy, JEDNAK tutaj moim zdaniem chodzi o wypowiedz ustna, w wypowiedzi pisemnej zauwazylem wrecz odwrotna prawidlowosc, czesto czlowiek wprowadza dlugie zdania zlozone, jak najbardziej na temat, skomplikowane slownictwo, ktorego w zyciu nie uzylby po kilku mies przerwy w jaraniu...
Heh skąd ja to znam... W dwa tygodnie napisałem taką pracę magisterską że hoho :D Aż sam się dziwię...
 
Last edited:

nerdek

New member
SHAMROCK said:
i nie chodzi o urzytkownika jako urzytkownika forum, bo tu mam nadziej wszyscy sa przyjaznie nastawieni ;) do jakiej grupy sie zaliczasz?

prosta ankieta, kto jest uzytkownikiem rekreacyjnym, kto pali w celach medycznych :yoinks:, jesli w medycznych to jakich dokladnie?

ja, musze sie przyznac, uzytkuje rekreacyjnie i mimo wolnie medycznie, nie bylo to moim celem, wczesniej uwazalem ze to leczyc nie moze, ze to kit zwolennikow trawki (no moze poza mocnymi indyjkami jako paikillery, bo to nie podlega dyskusji), ja natomiast cierpie od wielu lat na cos co lezy pomiedzy schizofrenia i OCD (zachowaniami obsesyjno kompulsywnymi), efekty widac wyraznie ale dopiero po zejsciu fazy, utrzymuja sie zaskakujaco dlugo, zaburzenia ktore przedstawilem to glownie zaburzenia rownowagi serotoniny w mozgu, ale jaki wplyw trawka ma na to konkretnie, to nie wiem, ja czuje poprawe, widze i nie tylko ja, nie wkrecam sobie, bo w moim przypadku to nie jest mozliwe ... niestety (i to w dodatku poprawa dopiero po zejsciu fazy, a raczej po przejsciu najintensywniejszej fazy), to bardzo utrudnia zycie, w dodatku "swiadomosc" ze zachowania sa irracjonalne, po zapaleniu widze NA PRAWDE ze zachowania te sa kompletnie irracjonalne i moze to pomaga, widze zeczy takimi jakimi sa naprawde, ale chemiczny wplyw tez jakis na pewno ma, to bardzo powazne schozenie czesto zaniedbywane, rownie czesto prowadzi do roznego rodzaju tragedii, czesto nie pozwalaly mi normalnie funcjonowac, normalnie zyc, od kiedy zaczelem palic nie widze oznak poglebiania sie schozenia, moze cos w tym jednak jest ... inne medykamenty nie zdaja egzaminu, jakos nie spieszno mi zeby wyprubowywac na sobie jakies nowe wynalazki, w dodatku i tak o znikomej skutecznosci, a kto wie jakim dzialaniu niepozadanym i o jakich skutkach ubocznych

bede wdzieczny za wasze wypowiedzi

:wave:


Nigdy nie myślałem, że to może być jakaś dolegliwość, czy coś... Ale też mam coś takiego. Liczę litery w wyrazach, sprawdzam po 3 razy te same rzeczy, itp. Często zastanawiałem się czy inni też tak mają, ale nie pomyślałem, że to może być jakaś choroba. Możesz napisać mi na PW jakiegoś linka gdzie mógłbym o tym poczytać?
 
Last edited:
G

Guest

SHAMROCK said:
Klusek
to mogla tez sprawic rpzynaleznosc do jakiejs grupy (zeby nie powiedziec ... subkultury :sasmokin:), ale moze to zasluga mj, tez osobiscie znam kilka takich przypadkow, moze cos w tym jest
Chodziło mi o to, że nie dzięki wpływowi ziela stałem sie bardziej kontaktowy i pewniejszy siebie, ale sama "subkultura" palenia dała mi możliwość poznania wielu różnych ludzi, poszerzyłem swoje znajomości i horyzonty. W żaden sposób nie zmieniła mojej psychiki(przynajmniej jeszcze nikt mi czegoś takiego nie powiedział).
 

BiZZY

Member
KLUSEK jak czytam Twoj post to czuje sie jakby to bylo o mnie :D
Chyba musimy kiedys cos przybakac razem :smoker: :smoker: :smoker:

A ja sie pochwale
bo juz tydzien nie pale (ale mi sie rymlo)

Ja naprzyklad nie mysle o paleniu tylko wtedy gdy jestem z moja kobieta albo gdy siedze na necie, gram w kosza lub gdy sacze Lechy z ziomami :friends:

Mam qmpele ktora byla totalnym kujonem, nie chodzila na imprezki i wogole takie tam, ale odkad zaczela palic to zmienila sie o 180stopni i musze teraz przyznac ze nie znam bardziej wyluzowanej siksy niz ona
Jakbyscie z nia pogadali przez 10 min to zwieracze by wam puscily ze smiechu:biglaugh:
Wlasnie zaraz jade do niej cos ten teges przypalic przy najnowszej plytce Snoop Dogg'a
"The Blue Carpet Treatment".

Ciekawe jaka bede mial fazunie po tygodniowej przerwie :chin:

PEACE............................. :smoker:
 
Last edited:
G

Guest

BiZZY said:
KLUSEK jak czytam Twoj post to czuje sie jakby to bylo o mnie :D
Chyba musimy kiedys cos przybakac razem :smoker: :smoker: :smoker:
Czemu nie :rasta:
Ja nie pale już 3 tygodnie i 3 dni:D i na tym nie poprzestane, za 2 tygodnie może zdejme celibat hehe, ale bede miał czopke :chin:
 

Lewar

Member
ehh... sama prawde to wypisujecie. od czasu palenia nieco sie zmienilem, bardzo duzo obserwuje ludzi, ich zachowanie, klotnie, smutki, co oni maja 'w bani' i ciezko mi ich zrozumiec... czasem czuje sie outsider'em, lepiej mi podlapac kontakt z kims kto pali, wiem ze swoje klimaty i wszystko rozumuje w podobny sposob, wiec calkowicie sie uzupelniamy. palacy czlowiek inaczej rozumuje, kombinuje jak moze, ale nie szkodzi przy tym nikomu, przynajmniej ja stawiam dobro ogolu nad moim... pale dla zabawy, relaksu z kumplami przy piwku ale takze dla przemyslen wielu spraw i racji.

mam wielki szacunek dla Ganji, dziekuje ze jest ze mna juz od 3 lat :) calkowicie zgadzam sie z tym co mam w sigu, fragment piosenki Daab'a...

od sierpnia pale, mozna wrecz powiedziec nalogowo (pierwszy wlasny harvest). przejaralem prawie cale 3 miesiace i dopiero teraz zrozumialem, ze zle robilem. nie pale 5 dzien, czuje sie calkiem inaczej, tak jakby mi serotoniny brakowalo, ale nie wiem czy thc ma jakis negatywy wplyw na jej ilosc w mozgu. ciagle sie 'zwieszam' tzn patrze w jeden punkt przez 5 minut i mysle, mysle, mysle, calkowicie jestem 'out of space' i dopoki ktos mnie nie puknie albo glosno zawola nie 'otrzezwieje'. po odstawieniu latwiej sie denerwuje, ale powoli dochodze do siebie. gdy jeszcze palilem lapalem paranoje, niepowodzenia zrzucalem na ziolko, teraz wiem ze moj leb nie wytrzyma kolejnego ciagu... nie potrafie tego opisac, ale czuje wlasna bezsilnosc wobec chorych jazd w glowie (negatywny skutek sativ tj. psychodel). przyjaram gdzies za pare dni, a pozniej przerwa dluzsza o kolejny tydzien :)

dobrze wiedziec ze nie jestem jedyny, zawsze wszystko przeliczam po pare razy, upewniam sie kilkakrotnie. pieniadze w sklepie przeliczam 5 razy jeszcze czasem jesli to supermarket to dam kumplowi zeby sie upewnic. mozliwosc pomylki jest u mnie duzo wieksza ;)

pzdr.
 
Last edited:
G

Guest

Wszystko jest dobre .... ale ... Z UMIAREM :D u mnie weed poszerzył troche horyzonty, patrze na wszystko z innego punktu widzenia. Doszłem do wniosku, że wszystkie narkotyki z pod ręki matki natury a nie człowieka (syntetyki) jakoś pozytywnie wpływają na człowieka ... pod warunkiem, że ich sie nie nadużywa ..
One są dla ludzi, a nie ludzie dla nich ... Moje zdanie jest takie, że ludzkość jest za słabo rozwinięta jeszcze, żeby z nimi współżyć ... popatrzmy na tych narkomanów na dworcach którzy wpadli w ten wir ... nie umieli zapanować nad substancjami i to one zapanowały nad nimi. Kto wie, może w przyszłości będą zalecane w rużnych sytuacjach. UMIAR, UMIAR, UMIAR. Do wszystkiego a będzie pozytywnie. Wiem z doświadczenia, że nadużywanie MJ nie jest takie fajne, lepiej zapalić od czasu do czasu niż ukałapućkać sie codziennie na kolacje, obiad czy śniadanie :D I samopoczucie nie będąc pod wpływem tetry będzie lepsze ... :) Ale każdy chyba dobrze o tym wie :chin:

Pozdro
Peace :wave:
 

nerdek

New member
Lewar said:
dobrze wiedziec ze nie jestem jedyny, zawsze wszystko przeliczam po pare razy, upewniam sie kilkakrotnie. pieniadze w sklepie przeliczam 5 razy jeszcze czasem jesli to supermarket to dam kumplowi zeby sie upewnic. mozliwosc pomylki jest u mnie duzo wieksza ;)

Niestety u mnie nie chodzi o to, żeby się upewnić. Ja na przykład przeliczam wszystko na 5. Poprostu czytam książkę, pomyślę o czymś innym i nawet nie zauważę kiedy nie myślę już o książce tylko liczę literki i sprawdzam, czy na przykład liczba liter w zdaniu jest podzielna przez 5 (chore!) Wogóle uważam, że wyrazy 5 literowe są lepsze od tych innych (wiem, że to głupie, a jednak siedzi to gdzieś u mnie w podświadomości). Nawet, gdy myślę, żeby nie przeliczać niczego i przykładowo zaczynam sobie tupać nogą, czy też stukać palcami, zaczynam liczyć (1,2,3,4,5 i od nowa 1,2,3,4,5) zawsze do 5 :/ i dopiero po chwili zauważam co ja robię?!
Mam tak od zawsze. A co ciekawe lubię matematykę :) Nie przeszkadza jak na razie mi to za bardzo, czasami tylko odwraca moją uwagę przez co muszę poświęcać niektórym czynnościom trochę więcej czasu (szczególnie czytaniu).

Nie zauważyłem jeszcze, czy po MJ następuje u mnie jakaś poprawa. Nie zwracałem na to tak bardzo do tej pory uwagi. Dopiero wczoraj przeczytałem w tym poście, że inni ludzi też tak mają i zacząłem czytać, szukać na internecie. Znalazłem coś takiego jak "arytmomania". Wydaje mi się, że właśnie to jest moją dolegliwością. Nie będę szedł z tym do lekarza, czy coś, bo nie wydaje mi się, żeby to był dostateczny powód. Mam nadzieje, że minie mi to z wiekiem (mam dopiero 18 lat) albo, że to nic groźnego.
Pozdrawiam
Marek
 
Last edited:
G

Guest

Lewar
pierwszy tydzien jest najgorszy (no moze pierwsze 48h :chin:), poprawe odczujesz po 2 tygodniach moze troche dluzej, wszystko wroci do normy, zawieszek nie bedzie (chyba ze bedzies sobie je sam wkrecal), dziorki znikna, po 3-4 tygodniach bedzie juz ok, wystarczy ze w tym czasie raz zapalisz i koniec, bedzie sie powtarzac ;)

po tych kilku tygodniach zacznij brac lecytyne i kwas omega 3, dostepne w aptece

powodzenia

:wave:

Rystal said:
Wszystko jest dobre .... ale ... Z UMIAREM
icon10.gif
ja zawsze myslalem ze pale z umiarem, czy to bylo raz w tygodniu czy 3 razy dziennie, codziennie
icon10.gif
, to zmienia psychike, tego nie da sie ukryc

nerdek, rownierz mam nadzieje ze ci to przejdzie z wiekiem, nie chce cie straszyc, ale na samym poczatku mialem podobnie co ty, taki sie zaczelo, co dziwniejesze tez od liczby 5
icon10.gif
, pozniej to sie zmienialo, dochodzily nowe rytualy, bylo coraz gorzej

:wave:
 
Last edited:

nerdek

New member
SHAMROCK said:
nerdek, rownierz mam nadzieje ze ci to przejdzie z wiekiem, nie chce cie straszyc, ale na samym poczatku mialem podobnie co ty, taki sie zaczelo, co dziwniejesze tez od liczby 5
icon10.gif
, pozniej to sie zmienialo, dochodzily nowe rytualy, bylo coraz gorzej

A czy możesz napisać jakie przynosiło (czy też przynosi) Ci to konsekwencje? To znaczy jak bardzo to przeszkadza i w czym? I co powinienem zrobić, żeby zapobiec pogłębieniu się "tego"? Czy wogóle da się coś zrobić? :p
I czy wogóle naprawdę mam się czym martwić?
 
G

Guest

A czy możesz napisać jakie przynosiło (czy też przynosi) Ci to konsekwencje?

jest ich tyle ze trudno wszystkie wymienic, wyobraz sobie ze jakas magiczna sila kontroluje wszystkie twoje decyzje, kontroluje cale twoje zycie, robisz zeczy na ktore wcale nie masz ochoty, spozniasz sie na pociag bo musiales kilka razy zawiazac buty, sprawdziny wygladaja jak wyjete ze smietnika, cale pokreslone, bo literka sie zle napisala, a ty musiales ja poprawic az 3 czy 5 razy bo inaczej czujesz ze sprawdzian ci zle pojdzie, przestajesz sie uczyc, czytac ksiazki bo jest to dla ciebie bardzo uciazliwe, zmniejszasz kontakty z ludzmi do koniecznego minimum, zeby tylko nikt nie zauwazyl, wymawiasz slowa kilka razy, szczegolnie te ktore maja dla ciebie znaczenie, osoba ktorej nie lubisz, nie chcesz znac 3 razy, nieparzyscie, ktore lubisz 4 czy 5, boisz sie spojzec na kogos, bo wiesz ze bedziesz musiał zrobic to kilka razy, a co jesli ktos pomysli ze zwariowales? moze zeczywiscie zwariowales? ciagly strach, lek ze jesli sie sprzeciwisz to cos sie stanie, cos bardzo zlego ... a przeciez najciemniej pod latarinia, jesli sie sprzeciwisz rytualom to MOZE stanie sie cos zlego, jesli sieim poddasz to NA PEWNO cos zlego sie stanie, z toba ...
 

nerdek

New member
Normalnie "Dzień Świra" :/ Muszę chyba coś przybakać i zastanowić się co z tym fantem zrobić :) Ale dzięki temu, że wiem, że coś jest nie w porządku będę unikał tych "rytuałów", na ile to możliwe. A z tego co wyżej wymieniłeś potrafię dużo odnaleźć u siebie... Jak to możliwe, że wcześniej nie zauważyłem, że to jest chore :p Zastanawiałem się często nad tym, ale zawsze tłumaczyłem sobie, że pewnie wszyscy tak mają. W każdym razie będę z tym walczył i nie mam zamiaru temu ulegnąć, a właściwie samemu sobie(?).
Pozdro i dzięki za odpowiedzi na moje pytania. Wiem już chyba wszystko co chciałem się na ten temat dowiedzieć.
Trzymaj się

(Nawet w tym poście, gdy przez chwilę zastanawiałem się co jeszcze napisać zacząłem liczyć literki 1,2,3,4,5....,1,2,3,4,5 -_-' )
 
G

Guest

Normalnie "Dzień Świra" :/
trafne porownanie
icon10.gif


i nie mam zamiaru temu ulegnąć
tego to raczej nikt nie chce, im bardziej sie starasz tym gorzej to wychodzi
icon10.gif
, bo raczej od razu tego nie pokonasz a jedynie sie zniechecisz i jeszcze bardziej poddasz rytualom, trzeba nabrac dystansu do swiata i przede wszystkim siebie, zeby zaczac coklwiek zmieniac, i tu padla wlasnie odpowiedz na twoje wczesniejsze pytanie ;)

powiedzialem juz duzo ;) ale pozostaje jeszcze jedna kwestia, a mianowicie jak spoleczenstwo na to reaguje, jak reaguja osoby bliskie, a jak calkowicie nam obce

rodzice widzieli, kilka razy zwrocili mi uwage ... zachowuj sie normalnie (i tu zaczely sie problemy, to ja nie zachowuje sie normalnie? moze cos ze mna nie tak, od tego moglo sie zaczac), teraz jestem starszy i mowie o tym juz w zartach rodzicom, jedyne co slysze, zyj normalnie, zachowuj sie normalnie, bardzo pomocne rady, bardzo :badday: tyle dobrze ze nie bylem nigdy szprycowany na sile chemia ;) co jak mogliscie przeczytac kilka postow wczesniej nie zawsze jest korzystne dla zdrowia, tym bardziej dla psychiki ;) nikt jak do tej pory tez nie chcial mnie zamknac w psychiatryku, tym sie pocieszam
icon10.gif


:wave:
 
Last edited:
ja pale relaxacyjnie w dzień a medycznie w nocy a wszystko dlatego że cierpię na bezsenność. po ściągnięciu najmniejszego buszka mogę kłaść się spać bez obaw że nie zasnę. palenie wręcz uratowało mi życie bo w pracy słaniałem się na nogach, a wszystko dlatego że nie spałem parę dni(choć nie przespane noce często mi się zdarzały ale nie aż tyle pod rząd) a teraz nie mam problemu, przed myciem zębów nabijam dupe, ściagam bucha, myje zęby i kładę się. takich naturalnych leków potrzebuje ludzkość :D
 
G

Guest

tesz mialem takie sytuacje...ale nie codziennie, raczej raz na jakis czas niewiem czym spowodowane. poprostu kladlem sie do luzka ale ni huja niemoglem zasnac. wtedy wystarczylo nabic lufke, podejsc do okna, spalic, polozyc sie i spokojnie zasnac z ucieszonym pyskiem :D
 
Last edited:

Biodizel

Member
moze afrodyzjak? dla mnie, bardzo silny ! slyszalem tez kilka opinii ze pomaga w tych sprawach ... jesli ktos ma jakies klopoty ;) hehe

:wave:
 
Top