[250w][0.36m2][4x Malawi Ace Seeds] DR60 SCROG Glinka's Growlog

[glinka]

setup.
60x60x140 dark room

sun.
weg - ŻARÓWKA MH 250W GIB Growth Spectre
flo - ŻARÓWKA HPS 250W

wind.
wentylator z klipsem (mieszający)

ventilation.
- FILTR WĘGLOWY PROFFESIONAL fi125Xh400mm 360-460m3/h
- Wentylator PK125 EBM 220m3/h - 360m3/h
wentylator ma 2 stopnie nadmuchu

fertilizer.
Biohumus
Canna PK 13/14
Canna Terra Flores
CANNA Boost Accelerator
Canna Cannazym

seeds.
4 x Malawi Ace Seeds

bowl.
4x 11l

soil.
60% BioBizz LightMix + 40% COCO

training.
SCROG

Pierwszy tydzień

dzień temp. 23-24^C wilg. 60-65%
noc temp. 19-20^C wilg. 70-80%

Świtało 12/1

 

[glinka]

9 dzień

dzień temp. 23-24^C wilg. 65-70%
noc temp. 19-20^C wilg. 75-80%

Naświetlam 11,5 godziny i 12,5 ciemni. Wszystkie roślinki przeszły topping. Może trochę za szybko, ale nie ma na co czekać.

2 tydzień

dzień temp. 23-24^C wilg. 65-70%
noc temp. 19-20^C wilg. 75-80%

Naświetlam 11 godzin i 13 ciemni. Zacząłem naginać łodygi do ziemi sznurkami. Wiem, że malawi to potwór nie roślina, więc robię co mogę od początku żeby zaoszczędzić wysokość. Prawdopodobnie to utrudni mi później podlewanie roślin pod siatką, ale czego się nie robi żeby wszystko wyglądało schludnie i było dobrze doświetlone.

 

[glinka]

3 tydzień

dzień temp. 23-24^C wilg. 65-70%
noc temp. 19-20^C wilg. 75-85%

Naświetlam 10,5 godzin i 13,5 ciemni. Podałem biohumusa, utrzymuje wilgotność jak tylko mogę, wkładam mokry ręcznik do boxa i talerzyk z wodą bezpośrednio pod lampę.

 

[glinka]

4 tydzień

dzień temp. 23-24^C wilg. 60%
noc temp. 19-20^C wilg. 75%

Naświetlam 10godzin i 14 ciemni. I tak najprawdopodobniej zostanie już do końca. Podłączyłem już rurę do filtra węglowego ponieważ strasznie śmierdziało w całym pomieszczeniu. Żadna inna odmiana tak nie pachniała w tej fazie rozwoju.

1 miesiąc

dzień temp. 23-24^C wilg. 55%
noc temp. 19-20^C wilg. 70%

Fotoperiod 10/14. Zakładam siatkę. W grę wszedł mocny fryzjer, z takiego małego boxa wyciąłem reklamówkę liści i mniejszych odrostów. Roślinki zaczynają kwitnienie, a ja zaczynam zabawę. : )

 

[glinka]

1 tydzień flo

Mocny trening + do tego ostro gole panny, wycinam dużo liści i mniejszych szczytów, nie tylko spod siatki. Ogoliłem również dużo liści z góry które przysłaniały inne kwiaty. Stracę pewnie na tym trochę czasu, ale dam lepiej doświetlić niektóre miejsca.

 

[glinka]

12 dzień flo.

dzień temp. 23-24^C wilg. 50%
noc temp. 19-20^C wilg. 55%

Jak zwykle trafiłem na dwa różne fenotypy. Dwa już kwitną i pokazują kwiaty, a dwa dopiero zaczynaja wypuszczać włoski. Cały czas ostro trenuje i mocno naginam łodygi pod siatkę. Zrobiłem podstawowy błąd zabierając się za ten trenig, czyli wysadziłem za dużo roślin. Do SCROG'a spokojnie wystarczyła by jedna roślina. Ja mam teraz po prostu za dużo szczytów i nie mam miejsca gdzie je wypuszczać. Rośliny (szczególnie te wolniej kwitnące) strasnie się krzaczą. Można powiedzieć, że usunąłem już dwa krzaki, ponieważ mniej więcej tyle liści i odrostów już wyciąłem, a musze to robić nadal, bo tym razem rozsadzi mi boxa wszerz, a nie wzwyż jak zwykle Podałem im już minimalną dawkę nawozów. Poleciały Terra Flores, Cannazym i Boost.

 

[glinka]

Dziewczyny po lewej stronie kwitną szybciej i je już zostawiam w spokoju. Natomiast panie po prawej ciągle naginam, wycinam liście i mniejsze odrosty. Kwitną dużo wolniej i bardziej się krzaczą. Chciałem żeby wszystko było równo i ładnie, ale z pestek chyba nigdy nie uda mi się trafić w identyczne pheno w czterech roślinach. No trudno. Nie jest tak źle. Przynajmniej tym razem jako tako ogarniam wysokość. : ) Podlałem kolejny raz małą dawką nawozów. Poza tym bez zmian.

19 dzień flo.

dzień temp. 22-24^C wilg. 50%
noc temp. 19-20^C wilg. 55%

Wszystko leci po staremu. Podlewane na zmianę nawozami i wodą. Dziewczyny po lewej kwitną w najlepsze, natomiast po prawej bardzo powoli.

 

[glinka]

Rośliny z lewej strony już zachamowały wzrost i stoją natomiast te po prawej rosną jak szalone. Niektóre liście są w strasznej kondycji (mocno powyginane), ale taki jest SCROG. Niektóe listki troszę pożółkły od środka, więc podlałem rośliny jeszcze Terra Flores, ale stało się to tylko przy kwiatkach centralnie pod HPSem. Widocznie większe stężenie światła wzmocniło apetyt na makroskładniki.

26 dzień flo.

dzień temp. 22-24^C wilg. 50%
noc temp. 18-20^C wilg. 55%

Nie nadążam z gięciem i łamaniem roślin po prawej. Gdyby nie ta siatka, panny były by dwa razy wyższe niż te po lewej Ciągle z bólem wycinam reklamówki liści i odrostów. Naprawdę pozbyłem sie spokojnie już ze dwóch krzaków z tego co wyciąłem. Jest to mój pierwszy SCROG i nie byłem przygotowany na coś takiego. Zwykle rośliny przerastały mi boxa wzwyż, a SCROG to po prostu trening wszerz. Tak jak już napisałęm wcześniej spokojnie wytrenował bym tam JEDNĄ roślinę i gęsto zapełnił całe 0,36m2. Boję się, że na koniec będzie tak gęsto, że wszystko będzie się o siebie ocierać i nie będzie swobodnego przepływu powietrza. Narazie rośliny mocno zestresowane, ale kwitną. Zobaczymy co będzie dalej.

 

[glinka]

33 dzień flo.

dzień temp. 22-24^C wilg. 50%
noc temp. 19-21^C wilg. 55%

Wszystko po staremu. Rośliny po prawej stronie już powoli wyhamowują wzrost ale ciągle je łamię, obcinam liście i niektóre odrosty żeby nie było za ciasno (chociaż i tak będzie). Z roślin po lewej obcinam tylko same górne liście żeby nawzajem się nie zasłaniały. Na niektórych kwitnących szczytach widzę delikatnie poprzypalane końcówki chcociaż ostatnimi czasy podlewałem samą wodą, ale następne podlanie poleci już z nawozami. To co mogę na ten czas powiedzieć to to, że przy podaniu tak niskiej ilości nawozów można fajnie wyczuć zapach roślin. W końcu odmiana pachnie całkiem inaczej od większości kwiatów które dotychczas udało mi się uzyskiwać. Zwykle lałem dużo nawozów i wszystko wychodziło bardzo podobne pod względem zapachu i smaku. Teraz widzę (a raczej czuję), że trzeba dokładnie zwracać uwagę na zapotrzebowanie roślin. Jeśli wszystkie makroskładniki zostaną dostarczone w odpowiednich ilościach to roślina pokaże swój prawdziwy potencjał.

 

[glinka]

47 dzień flo.

dzień temp. 22-25^C wilg. 60%
noc temp. 18-21^C wilg. 50%

Ostatnie wycinki liści i łamanie największych szczytów (u roślin po prawej). Dawno nie stresowałem tak roślin jak w tej uprawie. Rośliny pokazują objawy przenawożenia, chociaż podlewałem je naprawdę minimalną ilością nawozów. Teraz zostawiam je w spokoju i przez dwa tygodnie będzie lecieć sama woda.

 

[glinka]

60 dzień flo.

dzień temp. 24-25^C wilg. 55-60%
noc temp. 19-21^C wilg. 50-55%

Zakończone wszystkie wycinki. Roślinka lecą ostatnio na samej wodzie. Mają święty spokój (w końcu). Odpoczywają po ciężkich treningach.

 

[glinka]

70 dzień flo.

Podlewam samą wodą, raz na jakiś czas podleje nawozami, ale kwiatki ewidentnie tego nie chcą. Końcówki mocno popalone, więc chyba daruje już sobie te nawozy.

dzień temp. 24-25^C wilg. 55~60%
noc temp. 18-20^C wilg. 55~60%

 

[glinka]

80 dzień flo.

dzień temp. 25-26^C wilg. 55~60%
noc temp. 21-22^C wilg. 50~55%

 

[glinka]

 

[glinka]

88 dzień flo.

dzień temp. 25-26^C wilg. 50%
noc temp. 21-22^C wilg. 55%

Trochę narzekają, ale już nic nie zrobię. Leję samą wodę i pewnie za niedługo zacznę ścinać od lewej strony. Na razie trichomy na głównych szczytach jeszcze są przezroczyste/białe.

 

[glinka]

 

[glinka]

97 dzień flo

Na dniach zaczynam ścinkę dwóch roślin po lewej stronie boxa, chociaż jeszcze większość trichomów jest przezroczysta. Po prostu później mogę nie mieć czasu, a wolę high w przewagę sativy. Najwyżej dwie kolejne postoją trochę dłużej. Widać trochę różnice w fenotypie roślin, chociaż ta co podoba mi się najbardziej ma najmniejsze kwiaty, heh. Zobaczymy jaki będzie smak. Te które mam zamiar ściąć w weekend wyglądają na popalone, a już od dawna nie dostawały nawozu. Zapach jak na razie jest ciekawy, ale wszystko ocenię po curringu.


dzień temp. 27-28^C wilg. 35%
noc temp. 23-25^C wilg. 40%

 

[glinka]

 

[glinka]

 

[glinka]

99/100 dzień flo

dzień temp. 27-28^C wilg. 35%
noc temp. 25-26^C wilg. 40%

W weekend ściąłem dwie panny, które rosły po lewej stronie boxa. (Zdjęcia robiłem w sobotę więc na nich widać tylko jedną roślinę.) Nie były jeszcze do końca gotowe, ale miały dużo pożółkłych i wyschniętych listków, a jako, że miałem akurat czas, to chciałem już ukrócić ich cierpienia. Z tego co mogę teraz powiedzieć (napisać) to odmiana jest bardzo żywiczna i ma ładny zapach. Kwiaty nie są mocno zbite ale mają ciekawą strukturę i ładny wygląd. Większość szczytów ma dużo malutkich, przytopowych listków które są zalane żywicą. Jako, że jestem zwolennikiem mocnego trimming'u tutaj powstrzymywałem swoje zapędy. Po prostu sativy mają taką strukturę kwiatów i trzeba się z tym pogodzić. Najmniejsze topki oraz wszystkie liście przeznaczam po raz kolejny na ciasteczka. Od pierwszego wypieku pokochałem tą metodę spożywania THC. Co ciekawe mimo pozbycia się tego popcornu (którego w tej uprawie nie ma zbyt dużo), zostało mi całkiem sporo większych kwiatów które zapełniają połowę mojej miski. Czyli już mogę napisać, że (przynajmniej objętościowo) bardzo ładnie powinno to wyglądać na koniec.