What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Sodowiec

Member
Co sądzicie o przepisie który wszedł dzisiaj w życie?
Zakaz palenia w miejscach publicznych, Nie chodzi mi tu o kina szpitale czy teatry bo w tym przypadku jestem za ale puby i inne lokale użytkowe takie jak dyskoteki czy kawiarnie już tak bardzo mi nie odpowiadają. Jestem palaczem od paru lat nie pale wiele ale pale, lubię zapalić na meczu do piwa i jak mam to niby teraz zrobić? W trakcie meczu wyjść z przepełnionego pubu i palić na dworze?
Ponoć przepisy wprowadzono ze względu na barmanów oraz na ludzi nie palących tylko jest jedno małe ale, Jak idziesz robić jako barman to logiczne jest że będziesz biernym palaczem nikt cie do tej pracy nie zmusza. Tak samo wygląda z osobami nie palącymi albo decydują się iść w miejsce gdzie można palić albo mają wybór i niech idą na dyskotekę z salą dla nie palących lub z salą dobrze wentylowana. W mojej lokalizacji takich klubów jest kilkanaście. A teraz tak w ramach konstytucji :gday: dodam:
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
3. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje
 

Ergonomic

Member
kretynizm, moim zdaniem, totalny. Knajpki z bilardem, wielkim telewizorem, na którym leciał mecz i chmurami dymu mają swój klimat! Bez tego będziemy bywalcami nudnych, sterylnych "domów rozrywki" dla wegan, a nie pubów z piwkiem i kiełbaskami z rożna.

Jeszcze trochę i prawo będzie można w skrócie opisać tak:
1. W domu rób se co chcesz i dopóki płacisz podatki, nie używasz narkotyków, nie ściągasz nielegalnego oprogramowania i nie oglądasz pornografii, mamy to w dupie.
2. Wychodząc z domu masz prawo tylko pracować i oddychać.

a najgorsze, że wszystko w tym kierunku zmierza :(
 

outgrower

Member
Skoro " Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych." to chyba jako osoba niepaląca mam prawo nie wdychać dymu jak ide na impreze. Moim zdaniem w kazdym klubie powinno byc miejsce wyznaczone dla palacych i tyle, jak chcecie to sie trujcie a argument ze moge isc gdzie indziej jest zadnym argumentem bo wtedy niepalacy staja sie grupa dyskryminowana.
 
@outgrower jasne:), ale są przecież miejsca w których wyznaczona jest strefa dla palących jak i niepalących. Niepalący może wybrać takie miejsce gdzie się nie pali. A w momencie wejścia zakazu, to palący są dyskryminowani, bo oni takiego miejsca, o jakim np pisze Ergonomic, już nigdzie nie znajdą.

znajdą :D za drzwiami lokalu. jak dla mnie to jak komuś chce się palić to nie problem ruszyć rzyć pare metrów i sobie do powoli puszczać dymek :blowbubbles:

to tak okiem nie palącego.
a okiem liberała skandal, no ale co zrobić jak komuna panuje :)
 

Wyrolowany

Active member
Nosz kur#%. Niedługo nie będzie można nawet całować się w miejscach publicznych, bo to gorszy dzieci (osobiście nie lubie takiej publicznej szopki, ale wolność to wolność).

Palę fajeczki rok, co prawda niedużo, w porywach do kilku fajek dziennie, czasem w ogóle. Jak ktoś wyżej pisał: do piwka, do pogadanki ze znajomymi, czy dla odstresowania w szkole (osobiście- mi pomaga). Nie jest to nałóg, po prostu lubię zapalić. Tak samo na koncertach czy w jakiejś knajpie. Nie wyobrażam sobie teraz nawet, że wejdę do knajpy i pijąc piwo, zachce mi się palić i będę musiał opuścić lokal po to żeby zapalić.

Nie wiecie czy mogą się niebieskie mendy przyjebać o to że idę z fają po ulicy? A co jeśli przechodzę obok przystanku? Takiego nieprzykrytego? Takiego w postaci słupka i ławeczki, albo i bez ławeczki? Mam zgasić papierosa, przejść i znowu zapalić?

Coś czuję, że te zakazy to i tak w barach szefowie obejdą ;) Nie wiem jeszcze jak ale nie ma mocnych na polskich kombinatorów :dance013:


Dla władzy: :moon:

Pozdro!
 

zielonamasa

Member
"Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka"

Jestem miło zaskoczony zmianami przepisów w tej kwestii.
Może na wstępie napiszę, że paliłem 10 lat - udało mi się rzucić. Jestem ogromnie dumny z siebie. Od 2 lat nie palę. Wcześniej dym nie przeszkadzał mi w ogóle, nie wyczuwałem smrodu popielniczki na ubraniach. Niestety teraz to się zmieniło. Dym wyczuwam z daleka. Przestałem chodzić do knajp - bo nie mogę usiedzieć. Nie wytrzymuje więcej niż jedno piwo w knajpie, po powrocie do domu ciuchy mocno śmierdzą popielnicą. Denerwuję mnie bardzo gdy muszę iść zatłoczonym chodnikiem za osobą której akurat zachciało się palić. Czasami mam ogromną chęć wsadzić tego fajka w dupę tej osobie :/

Cytat z pierwszej części postu idealnie pasuje do tej sytuacji. Chciałbym również zaznaczyć, że jestem "dość bardzo" tolerancyjny w każdej kwestii. Ale dlaczego to ja, skoro tak bardzo nie chciałem palić - jestem zmuszony wdychać biernie dym? Dlaczego muszę śmierdzieć wychodząc z lokalu ?

Chcecie to sobie palcie. Ale nie w miejscach publicznych - w takich miejscach gdzie może to przeszkadzać innym osobą.
 
B

BioPart

Ja mam tak jak przedmówca. Nie mam nic przeciwko paleniu ale jak leci na mnie, a nie pale to tez zakłuca mi to wolność tutaj oddychania powietrzem...
Pewnie trudno to bedzie rozwiązać..


Pozdrawiam..
 

wdr

Active member
Veteran
Panowie do takich dyskusji nie trzeba zakładać nowych tematów, jest kilka wątków przeznaczonych do tego - offtopic thead itp.
Wiadomo że brak kova i niema kto posprzątać, to sami nie róbcie syfu.
 

GReen dreAM

Well-known member
Veteran
Witam ! Moim zdaniem to jak najbardziej poprawna ustawa, przyznaje sie ze jestem niepalacy <papierosow> i nie lubie jezeli ktos pali w zamknietych miejscach publicznych...do ktorych przychodza ludzie palacy i nie palacy <koncerty, dyskoteki> Moim zdaniem tylko odgorna ustawa rzadu moze uregulowac to. Mieszkam w UK gdzie juz od paru lat nie smieredzisz wychodzac z tlocznej dyskoteki czy pubu, i nie boli Cie glowa tak bardzo na drugi dzien.

Moim zdaniem lokale powinny przystoswac specjalne pokoje dla palacych coby w zimie na zewnatrz nie wychodzic !!

Nie palenia TYTONIU w miejscach publicznych powinno zaistniec w naszmym pieknym kraju !!

GD
 

chilum

Member
Już powstał Klub Miłośników Tytoniu i lokal został wyłączony z przestrzeni publicznej.
Są legitymacje członkowskie i tyle.

Był to lokal AFAIRC "Lorneta i Meduza", który jest teraz owym klubem.
 

Tommekk18

Member
u mnie jakos nawet wsrod palacych znajomych niewidac jakiegos wiekszego niezadowolenia a nawet sami sa za tym zeby nie palic w miejscach pulicznych
 

Sodowiec

Member
Tak jak paliłem 8lat to teraz piąty dzień nie pale i dobrze mi z tym :) choć samopoczucie do najlepszych nie należy :0
 

tomato

Member
Veteran
haha, brechtam jak słysze ten caly lament palaczy, ze teraz ogranicza sie ich wolnosc. do tej pory to raczej palacze skutecznie utrudniali zycie niepalacym - i nie mowcie ze tak nie bylo.
nie pale od 3 miesiecy, rzucilem po 12 latach, i doskonale rozumiem jednych i drugich.
palenie w miejscach gdzie sa niepalacy jest tak samo brakiem kultury jak podrozowanie komunikacja miejska ze smierdzacymi pachami.
smutne jest to, ze do tego potrzeba az regulacji prawnych, ze znowu po raz kolejny zdrowy rozsadek czy zwykla kultura osobista musi uciekac sie do podpierania sie prawem. bo inaczej wszyscy maja to w dupie, bo do tej pory nie mozna bylo powiedziec "nie pal to mi przeszkadza" i liczyc na zrozumienie..
:thank you:
 

Latest posts

Latest posts

Top