What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

Przestroga, czyli złodzieje i co by było gdyby...

greengirl

Active member
Kolejny sezon outdoor i kolejne straty spowodowane przez wszędobylskich złodziei krzaków. Proponuję w tym threadzie umieszczać raporty z utraconych upraw. Bez zbędnych komentarzy, opis miejsca, rok uprawy, odmiany, kondycja roślin, wielkość strat, data kradzieży oraz WNIOSKI. Jeśli uznacie, że wątek jest niepotrzebny proszę o skasowanie go przez moderatora.

Zacznę od siebie:
rok : 2006
ilość roślin: ok. 25-35, dokładnie nie pamiętam
odmiany: WYD, Mar out, skunk 1, BSxDSS, Papaya, PapayaxAK48, AK48 i inne.
kondycja roślin: rośliny od ok. 60 cm do 2,5m, niektóre kwitły, przynajmniej połowa określiła płeć.
Miejscówka: niby sprawdzona, sadziłem tam od 3 sezonów i oprócz saren czy ślimaków żadnych gości nie zastałem. Wbrew obiegowym opiniom o niezbędnej dla potrzeb roślin dużej ilości światła słonecznego spora ich część rosnąca w cieniu drzew bardzo dobrze się rozwinęła. Poza tym miejsce wilgotne, lekko gliniaste, żyzne. Rośliny w późniejszym okresie były zasilane plantonem K, z początku ziemię odkwasiłem dolomitem. W 2006 roku posadziłem tam na pewniaka praktycznie wszystko co miałem i przegrałem.
Data kradzieży: tydzień po 4 sierpnia
Wniosek: 1 spot to za mało, 2 w różnych miejscach to minimum. Na miejcówkę chodziłem regularnie, jednak ścieżki były mało widoczne. Przyczyną wpadki był prawdopodobnie przypadek.
Oto kilka zdjęć:





















pozdro

greengirl
 
Last edited:
G

Guest

Taki smutny temat, ale chba ważny...

Rok 2005. Dwie pięknie kitnące damki ok 1,5 m z wieloma rozgałęzieniami. Za względu na suszę często odwiedzane. Skradzione na początku września (ze 2-3 tygodnie przed planowanymi żniwami). Prawdopodobnie sadzone zbyt blisko terenów industrialnych. Pewnie podwędził je jakiś cieć stamtąd. Dałyby plon ok 150 g pewnie. Stratymoralne - ogromne.

Rok 2007. 4 Czarne diabły by Dr G (Haze x skunk). Wszystkie cztery jakie miałem. Skradzione w czerwcu. Płci nie zdążyły pokazać... Pewnie zarąbał je jakiś wieśniak od sianokosów, które akurat w pobliżu się odbywały...

Edit: Rok 2007. 3 przepiękne Leb27 w pełnej krasie poszły się jebać... fuck :badday:
 
Last edited:

Święty

New member
Rok 2007. 5NL (straty nie porównywalne do innych osób z forum, ale dla początkującego również bolesne.) Miałem już wyhodowane piękne sadzonki ok. 20cm, rozkrzaczone, dużo liści nie wyciągnięte - idealne, tak o nie dbałem.. Posadziłem wśród krzaków na nie koszonej łące. Niestety w poblirzu był dom mieszkalny i byłem widziany w trakcie sadzenia... (przypał ale miałem nadzieje że krzaczki wyrosną..) Niestety po ok. tygodniu przyszedłem popatrzyc jakie sa juz duze i.. NIC tylko male dziurki zostały. Najpewniej wyrwała je stara, wredna baba która mieszkała w tym domu.
WNIOSKI: (Głównie dla równie początkujących) Nigdy nie sadzic w poblirzu domów, niezaleznie czy ktos w nich mieszka czy nie..
 

bamse

Member
Haha oczywiscie wielkie wpsolczucie dla osob dotknietych taka kleska. Nie wyobrazam sobie gdyby ktorys z glownych spotow zostal obrobiony. Nie wyobrazam sobie, wspominajac co tlyko sie dzialo jak mi 4lata temu zginelo kilkanascie kilkutygodniowych roslinek(z niewiedzy i ingerencji innych). Ale coz rok temu spacerujac i biegajac po calym obszarze nietylko powieckim, gdzieniegdzie podrzucalem kilka nasion. W pewnym pozniej sprawdzonym miejscu wyrosly piekne samiczki emhh. W srodkowej fazie kwitnienia zostaly poprostu przez kogos obrwane wszystkie stozki/szczyty glowne i chuj. Ktos sobie zapalil. Teraz pewnie ma co palic, bowiem innych kilka full zaziarnionych krzakow tam zostalo, wiec teraz pewnie jest tam troche tego:) Maja swoja wielka plantacje. Czy to nie piekne, pomoc komus w ten sposob? Moze nawet dba tam w tym roku, moze tam rosna teraz piekne sensimilie, ktore dla kogos sa zbwieniem roku. Moze komus lepiej teraz, szczescliwszy jest? Moze na jesien to zbadam tam gdzies.
Ale mniejsza, kto tam potracil glowne sprawy, niech sie nie martwi. I susz i nasiona itp i tak dla niego sie znajda. Nawet za wspolczucie.
pozdrawiam
Acha no ale tez osytrzezenie, bo przeciez duza czesc tutaj sadzi gdzies w absurdalnych miejscach. Przeciez kurwa.
 

Rusko

New member
out 2007 :(






zajebanych 11 lipca - 4krzaki passion fem 1- maroc fem i 2- krzaki pp fem !! piekne kobietki! byłyby ogromne teraz:)
 
Last edited:

Wilk

Member
Rok 2006
Spot 1
17 krzaków Passion od pana salvii ok 0,5m. Rosły sobie na leśnej polance. Wyrwane z ziemi w połowie lipca. Wtedy to była moja największa miejscówa. Podejrzewam że sprawcą był leśniczy.
Spot 2
Małe poletko między krzakami. Jedyna miejscówa z której zebrałem wogóle jakiś plon. Zdążyłem ściąć dwa dojrzałe passiony. Pozostałe 7 krzaków, czyli 2 Passiony(prawie dojrzałe), 1 AK-48, 2 Mexican Sativa oraz 2 EM(z jednej EM był piękny fiolet i brakowało jej ok 1,5 tyg do ścięcia). Tu ubolewałem najbardziej bo ogródek był najbardziej różnorodny, a po za tym kradzież nastąpiła tuż przed planowanym harvestem :frown: Ktoś wcześniej już wyczaił te krzaki ale czekał tez do harvestu, gdy zobaczył że wyciąłem dwa Passiony postanowił wykosić całą reszte :frown:

Nasiona-ok. 200 zł
nawozy, ziemia- ok.100 zł
straty moralne - BEZCENNE :eek::

Pozdro wilk :joint:
 

Ghonox

Member
Dzisiaj po 32dniach nieodwiedzania wybrałem się do mojej ślicznotki Super Skunk (Odmiana indoor, ale na dworze dobrze se radziła :]). Gdy byłem tam ostatni raz widziałem że ktoś tam był. Ktoś ja FIMował 2 razy ;d i zrobił bałagan (rozwalił mój śmietniczek na butelki po wodzie i nawozach). Dochodzę na miejsce, przedzierania sie przez krzaki, cały się pokaleczyłem od krzaki (sosny młode, jeżyny, róże, jakiś ogród tam chyba był z kilkadziesiąt lat temu). W końcu jestem na miejscu... SZOK! Doniczka w której rosła moja roślina wywalona do góry dnem i co najgorsze... pusta ; \\ Z 4 nasion jakie miałem kiełka dały 3, 2 wyszły z ziemi, 1 przeżyło i zostało ukradzione ; ( I akurat miałem tyle fuksa że samica, 32dni temu miała małe włoski, teraz by pewnie topki były ;( O tej miejscówce wiedziało 2 moich zaufanych znajomych, ale dowiedzieli się o niej dopiero po tym jak ktoś mi roślinkę FIMował, poza tym oni się na tym nie znają w ogóle... Ale któryś z nich mógł ją ukraść, a ten co ją FIMował tak samo się wkurwił jak ja ;] Widać nie można ufać nikomu...
P.S. Miałem litr biohumusa i aparat żeby pokolorować trochę "Co w ogrodzie rośnie Ci?" a tu taka niespodzianka ;D

Straty:
1 Super Skun damka (z Open Seed)
Koszty
15zł na keramzyt, perlit i nawozy i ziemie...
Straty moralne wielkie ; \ smutek i żałoba... Była taka ładna... z 80cm tylko, ale 5 szczytów (po czyimś FIMie) ... ;(
 
Last edited:

greengirl

Active member
Kolejna kradzież...

Rok: 2007
Odmiany: Mar out + 1 Happy Mix by HC
Ilość roślin: 10-12
Kondycja roślin: średnio 3-metrowe, zdrowe, same kobiety
Miejscówka: nieopodal trzcin, ziemia dobra, czarna, lekko przepuszczalna.
Data kradzieży: okres 23-28 września.
Okoliczności kradzieży: jakiś 100 metrów od ogrodu na tory trakcji kolejowej zawaliło się drzewo. Robotnicy przybyli na miejsce w celu usunięcia szkód bez problemu wypatrzyli wyróżniające się na tle innych roślin konopie i korzystając z okazji zakosili krzaki.
Oto fotki:
Przed (15.08):
4654CIMG5168-med.JPG


I po (30.09):
4654polanka_na_ic-med.jpg


pozdro

greengirl
 
Top