D
dEv-9
Plantacja z internetu
W specjalnie przygotowanym pomieszczeniu rosło ponad 40 sadzonek konopi indyjskich. Plantator z podzielonogórskiej Raculi twierdzi, że nauczył się ich uprawy dzięki... internetowi.
Do niedokończonego domku przy ul. Solorzów w Raculi policjanci wdarli się wczoraj około południa. „Wdarli”, ponieważ znajdujący się wewnątrz młody mężczyzna ani myślał dobrowolnie otworzyć drzwi. Funkcjonariusze „wystawili” zatem kolejne drzwi z futryn.
Odlot i amunicja
Okazało się, że mężczyzna jak najbardziej miał powód unikać policjantów. W specjalnie przygotowanym, sekretnym pomieszczeniu znajdowała się miniaturowa plantacja konopi indyjskich, czyli surowca służącego do produkcji marihuany. W ogrzewanym i wentylowanym pomieszczeniu można było prześledzić cały cykl produkcji tego narkotyku. Od sadzonek, przez ponad 40 rosnących w doniczkach zielonych krzaków, po wysuszone już rośliny. W całym domu panował zapach marihuany. Oprócz narkotyków policjanci znaleźli sporą ilość części samochodowych oraz amunicje do broni krótkiej.
- Dzisiejszą akcję poprzedziła praca operacyjna – zapewnia nadkom. Donata Wojnicz z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. – Nasze informacje się potwierdziły.
Szklarnia i kukurydza
Odkryciem policjantów zaskoczeni są sąsiedzi. Domem opiekować się miała owdowiała kobieta. Mieszkała niedaleko, przychodziła codziennie, aby nakarmić psa. Okazało się, że pod jej nieobecność w domu gospodarował jej syn.
To kolejna plantacja konopi indyjskich odkryta w naszym regionie. Ostatnio rosnące odlotowe ziele znaleziono na polu kukurydzy w podkrośnieńskich Ciemnicach oraz w szklarniach w podświebodzińskim Myszęcinie. W Żaganiu prokuratura oskarżyła młodych ludzi uprawiających konopie na parapecie. Za tego rodzaju dodatkowe zajęcie grozi kara do trzech lat więzienia.
:friends:
Zawsze cos nowego.
Ooo jeszcze cos tu dodam, Na stronie interetowej nie ma zdjecia ale w gazecie jest pieknie urzadzony pokoik, wylazony mylarem lub czyms podobnym.
Podpis pod zdjeciem:
'Szadzonki konopi indyjskich rosly w specialnie przygotowanym pomieszczeniu, ogrzewanymi lampami' (i tu Sie odzywa duch niedoinformowania redaktorow, Nie ogrzewanymi tylko oswietlanymi!)
Pod artykulem w gazecie jest jeszcze wywiad z ..... naszym biednym, przylapanym plantatorem:
Red. Skad pomysl takiej uprawy?
- Ktos mi podpowiedzial. Uznalem, ze to moze sie udac. Myslalem o tym, zeby zarobic na wykonczenie tego budynku.
Red. Trudno bylo o sadzonki, instrukcje uprawy.... ?
- Dzis o nic nie jest trudno. Wszystko mozna znalezc w internecie. Zreszta roslina nie jest wymagajaca, jest z rodziny pokrzywowatych.
Red. Miejsce niby idealne.. Dlaczego sie nie udalo?
- Ktos mial za dlugi jezyk. Mysle, ze nawet wiem kto...
No i tak to jest. Wiec nie nalezy sie nikomu chwalic i palic cicho w domowym zaciszu. (Osobiscie wole las) :friends:
W specjalnie przygotowanym pomieszczeniu rosło ponad 40 sadzonek konopi indyjskich. Plantator z podzielonogórskiej Raculi twierdzi, że nauczył się ich uprawy dzięki... internetowi.
Do niedokończonego domku przy ul. Solorzów w Raculi policjanci wdarli się wczoraj około południa. „Wdarli”, ponieważ znajdujący się wewnątrz młody mężczyzna ani myślał dobrowolnie otworzyć drzwi. Funkcjonariusze „wystawili” zatem kolejne drzwi z futryn.
Odlot i amunicja
Okazało się, że mężczyzna jak najbardziej miał powód unikać policjantów. W specjalnie przygotowanym, sekretnym pomieszczeniu znajdowała się miniaturowa plantacja konopi indyjskich, czyli surowca służącego do produkcji marihuany. W ogrzewanym i wentylowanym pomieszczeniu można było prześledzić cały cykl produkcji tego narkotyku. Od sadzonek, przez ponad 40 rosnących w doniczkach zielonych krzaków, po wysuszone już rośliny. W całym domu panował zapach marihuany. Oprócz narkotyków policjanci znaleźli sporą ilość części samochodowych oraz amunicje do broni krótkiej.
- Dzisiejszą akcję poprzedziła praca operacyjna – zapewnia nadkom. Donata Wojnicz z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. – Nasze informacje się potwierdziły.
Szklarnia i kukurydza
Odkryciem policjantów zaskoczeni są sąsiedzi. Domem opiekować się miała owdowiała kobieta. Mieszkała niedaleko, przychodziła codziennie, aby nakarmić psa. Okazało się, że pod jej nieobecność w domu gospodarował jej syn.
To kolejna plantacja konopi indyjskich odkryta w naszym regionie. Ostatnio rosnące odlotowe ziele znaleziono na polu kukurydzy w podkrośnieńskich Ciemnicach oraz w szklarniach w podświebodzińskim Myszęcinie. W Żaganiu prokuratura oskarżyła młodych ludzi uprawiających konopie na parapecie. Za tego rodzaju dodatkowe zajęcie grozi kara do trzech lat więzienia.
:friends:
Zawsze cos nowego.
Ooo jeszcze cos tu dodam, Na stronie interetowej nie ma zdjecia ale w gazecie jest pieknie urzadzony pokoik, wylazony mylarem lub czyms podobnym.
Podpis pod zdjeciem:
'Szadzonki konopi indyjskich rosly w specialnie przygotowanym pomieszczeniu, ogrzewanymi lampami' (i tu Sie odzywa duch niedoinformowania redaktorow, Nie ogrzewanymi tylko oswietlanymi!)
Pod artykulem w gazecie jest jeszcze wywiad z ..... naszym biednym, przylapanym plantatorem:
Red. Skad pomysl takiej uprawy?
- Ktos mi podpowiedzial. Uznalem, ze to moze sie udac. Myslalem o tym, zeby zarobic na wykonczenie tego budynku.
Red. Trudno bylo o sadzonki, instrukcje uprawy.... ?
- Dzis o nic nie jest trudno. Wszystko mozna znalezc w internecie. Zreszta roslina nie jest wymagajaca, jest z rodziny pokrzywowatych.
Red. Miejsce niby idealne.. Dlaczego sie nie udalo?
- Ktos mial za dlugi jezyk. Mysle, ze nawet wiem kto...
No i tak to jest. Wiec nie nalezy sie nikomu chwalic i palic cicho w domowym zaciszu. (Osobiscie wole las) :friends: