V
vod
Krótki wstęp:
W zimie miałem pod lampą C99 i Gapefruity (w sumie 4 planty) i właściwie przez cały czas śmierdziały bardzo intensywnie. Teraz od marca stoją u mnie na parapecie, potem pod oknem po jednej C99, Grapefruit i White Widow i w ogóle ich nie czuć w mieszkaniu ani nawet w pokoju w którym stoją. White Widow i C99 kwitną już od miesiąca i WW ma już 6cm budsy. Myślałem, że po prostu jestem tak przyzwyczajony do ich zapachu, że go nie czuję, ale okazuje się, że ludzie którzy mnie odwiedzają też ich nie czują, nawet jak siedzą metr od nich. W kwietniu i maju, jak rośliny były jeszcze małe czuć je było zdecydowanie bardziej. Czasem nawet przed drzwiami, a teraz nic. Muszą postać z zamkniętymi oknami i drzwiami parę godzin, żeby je się dało wyczuć.
Z tych obserwacji narodziło się moje pytanie: Co wpływa na intensywność zapachu gandzi? (wiadomo wentylacja, kwitnienie, ale ani jedno ani drugie nie tłumaczy tego co się u mnie dzieje) Macie jakieś hipotezy, które by tłumaczyły wyżej opisany fenomen?
W zimie miałem pod lampą C99 i Gapefruity (w sumie 4 planty) i właściwie przez cały czas śmierdziały bardzo intensywnie. Teraz od marca stoją u mnie na parapecie, potem pod oknem po jednej C99, Grapefruit i White Widow i w ogóle ich nie czuć w mieszkaniu ani nawet w pokoju w którym stoją. White Widow i C99 kwitną już od miesiąca i WW ma już 6cm budsy. Myślałem, że po prostu jestem tak przyzwyczajony do ich zapachu, że go nie czuję, ale okazuje się, że ludzie którzy mnie odwiedzają też ich nie czują, nawet jak siedzą metr od nich. W kwietniu i maju, jak rośliny były jeszcze małe czuć je było zdecydowanie bardziej. Czasem nawet przed drzwiami, a teraz nic. Muszą postać z zamkniętymi oknami i drzwiami parę godzin, żeby je się dało wyczuć.
Z tych obserwacji narodziło się moje pytanie: Co wpływa na intensywność zapachu gandzi? (wiadomo wentylacja, kwitnienie, ale ani jedno ani drugie nie tłumaczy tego co się u mnie dzieje) Macie jakieś hipotezy, które by tłumaczyły wyżej opisany fenomen?