What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

Jaki macie sposób na pokuse???

cgns

Member
Postanowiłem zacząć tego Thread'a bo od jakiegoś czasu zacząłem się mocno zastanawiać: co ze sobą zrobić żeby czekając, aż moja roślina dojrzeje, pozostać cierpliwym i nie chodzić do niej co godzinę i sprawdzać jak rośnie?

Może dlatego, że właśnie jestem w trakcie mojego pierwszego growa (6 tydzień FLO), ale ciągle mam chęć odwiedzania boxa, w którym mieszka mój Grapefruit. Cały czas odczuwam chęć spróbowania jak smakuje to cuda na które chucham i dmucham od prawie 3 miesięcy :) hehehehehehe

Czy Wy też tak macie, czy tylko ja, jako początkujący jestem napalony na swoje bakanie jak szczerbaty na suchary? Jakie macie sposoby na zwalczenie tej ciągłej pokusy zajrzenia do swojego ogródka?
 
Last edited:
V

vod

Zadnych specjalnych sposobow. Twoj objaw jest (jak sadze) normalny :D Nie da sie uniknac.
Po pierwszym albo drugim harvescie ci minie. Ja przepalilem 3 miesiace codziennie i to mnie zadowolilo. teraz nawet tydzien bez Grapefruita potrafie przetrwac bez problemu :D
 

bolk

Member
cgns najlepsza metoda żebyś sobie dał spokój na jakiś czas ;]
Skorzystaj z okazji jak nikogo w domu nie będzie przez dłuższy czas i siądź sobie przed roślinką na jakąś godzinkę dwie ;]
Jak zrozumiesz że ona nie rośnie w oczach dasz sobie luz na jakiś czas ;]

A jak cię najdzie na palenie zbyt wcześnie to dobra jest dyskusja ze sobą na temat tego że za jakieś 3 tygodnie palenie będzie lepsze jak jest teraz a po curingu będzie jeszcze lepsze jak zaraz po wysuszeniu ;]
A długie powolne suszenie będzie lepsze jak załadowanie do piekarnika czy mikrofali...
A jak to nie pomoże to wydrukuj sobie tekst "Wszystko co dobre wymaga czasu" i powieś na drzwiczkach od boxa ;]
 
G

Guest

idz na miasto powyrywaj dupki, wypij piwo, poczytaj książki,
jak zaczniesz im dawać buzi na dobranoc zgłoś sie do specjalisty :)
 
Najlepszy sposób jaki ja znam to zaplić jointa z dobrej indyjki :p Wtedy napewno Ci sie odechce zagladania do krzaka jak bedziesz ujebany jak meserszmit.
:pozdrawiam
 

Kolobrzeski

Member
Na poczatku zawsze jest podjarka i zagladanie do roslin co 5 minut:)

Sprobuj zajac sie po prostu czyms innym, bo jest takie powiedzenie - ze nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu hehe.

Z roslinami jest jak z dziewczynami - czasem tak bywa ze zbytnia opieka je rozkaprysza :D wiec uwazaj;)
 

szok

Member
cgns said:
1. Postanowiłem zacząć tego Thread'a bo....
2. Czy Wy też tak macie, czy tylko ja....

ad.1. nie kumam po huj nowy thread.

ad.2. ja mam czesto tak,że siedząc w drugim pokoju nie chce mi sie isc obok żeby podlać. to sa skutki uprawy nonstop...
 
D

dEv-9

Ja mam inna pokuse, jarac mi sie chce, i kusi zeby isc do dila hehe no kurde raz w tygodniu to minimum zeby do niego isc, chodzilbym czesciej ale zal placic za takie scierwo jakim on handluje.

Najgorsze jest to ze do zbioru low ryderow pozostal miesiac:)
W sumie to moze i najepsze..:D
Potem suszenie, curing.. :[ to razem mnie z 2 miechy wyjdzie heh :p ELoo
Pozdrawiam.
 
Last edited:
C

Ca2

Ja curringu nie mam zwyczaju robić bo to co wychodzi z pod mojej ręki po 7 dniach suszenia smakuje rewela. C99 po curringu stała się tak ziemista, że oddaliła się od owocowej sativy i bliżej jej było do Maroc z outa.

Co do ciśnień na zerkanie do boxu... zerkam codziennie. Najgorszym ciśnieniem dla mnie jest przycinanie i jaranie stuffu. Ostatnio zgubiłem tak 3 tygodnie a nawet więcej bo na vegu liście jarałem. Wydanie kilkudziesięciu złotych na palenie od dila powoduje u mnie ostre objawy załamania nerwowego. Wole swoje nawet jeżeli to smakujące trawą z pola liście. Im więcej pale tym częściej tam zerkam. Ostatnio ostro wyluzowałem i staram się nie znajdować czasu na palenie i chodzenie w stanie nadzwyczaj dziwnym od rana do wieczora.
 

tritexo

Member
najlepiej ciagnac grow np po udanym outdorze wtedy nie ma pokus wtedy grzecznie czkeasz az wszystko sie ladnie pocurringuje zreszta czy jest sens katowac gardlo slabo wysuszonym zielem mzoe i miec spanialy smak czy aromat ale nadal zle wplywa na gardziel pzdr
 
C

Ca2

Nie po to czekam 4 miechy na koniec uprawy żeby czekać jeszcze miesiąc i patrzeć jak zielsko fermentuje w słoju:p C99 szczerze po curringu straciła całe najlepsze walory. Zamiast winogronowej landrynki smakowała jak sucha ziemia z pola.
 

green.smoke

Member
mysle, ze zalezy tez to od odmiany...
Jak mialem WW od FS to byla o wiele lepsza, jak troche sobie polezala. Wtedy jak rozkruszalem topy to mozna powiedziec, ze pachniala lasem :D i moc tez mi sie wydawala wieksza, ale to juz chyba autosugestia...
 

Kolobrzeski

Member
W czasie curingu ziolo sie bardziej wysusza i zmienia sie poziom poszczegolnych skladnikow - m.in. THC i CBD. Najczesciej podwyzsza sie poziom CBD, kosztem zmniejszenia THC (niestety albo stety, jak kto woli;)). I chyba dlatego jest takie wrazenie, ze ziolo po curingu jest mocniejsze.
 

Kolobrzeski

Member
Mowiac w skrocie, gdy ziolo zawiera duzo CBD to powoduje ze czujesz sie bardziej otepialy, przymulony i nic Ci sie nie chce. Ale tez czujesz sie bardziej zrelaksowany :)
 

cgns

Member
Właśnie się zajebałem na mxa (sorry za przeklenstwo ale nie da sie tego inaczej opisac) jednym buchem z mojej pierwszej wyhodowanej rosliny :bongsmi: :bat: :kos: OH YEAH!

warto bylo czekac hahaha cierpliwosc nagrodzona!!! nie moge nic wiecej napisac bo mam klopot z koncentracja i juz pisze tego posta 20 minut hehehehe

PEACE FOR ALL
 
Top