What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

Detox

orangin

Member
motto:
"Pluco me domaga sie - mowie: nie.
Moge se cale gadanie wsadzic w d.
Taka jest wlasnie cecha THC"

pfk

Priwiet,
Nie wiem czy ten temat jest Wam potrzebny, ale moje, nazwijmy je eufemistycznie przywiazanie do MJ, sprawia czasami klopoty. Wiecie (wiecie?) jak to jest: z jednej imprezy robi sie tygodniowka, z tygodniowki miesiecznica i tak dalej...

A jak przerwac ten 'chocholi taniec'? Czy macie jakies sprawdzone sposoby na szybki detox? Chodzi mi tutaj o niwelowanie psychicznych skutkow dlugotrwalego palenia trawy (cisnienie, hustawki nastrojow, lenistwo itp. itd.), ale rowniez wyplukiwanie toksyn z organizmu.

To moze zaczne:
wiadomo, najwazniejsza jest wola. Mysle, ze podstawa jest zaplanowanie okresu abstynencji (np. miesiac, kwartal, rok(! ;P)). Kazdy dzien bez palenia wzmacnia wole i jednoczesnie przybliza nas do konca zalozonego okresu abstynencji. Na podstawie wlasnego doswiadczenia moge stwierdzic, ze najtrudniejsze sa pierwsze 3 dni: patrzac wstecz dnia 4tego moge powiedziec, ze odnioslem pierwszy sukces. W okresie przerwy od trawki staram sie rowniez unikac alkoholu (bo od wodki rozum krotki).
Jesli chodzi o sprawy cielesne, staram sie zwiekszac codzienny wysilek celem wypocenia wszelkich smrodow (niestety pale sprzeta z tytexem, fajek nie), duzo picia, staram sie nie obzerac na tlusto (trudne to :D). Rowerek, intensywne koszenie trawnika, rabanie drewna - kazda wypocona kropla oddala widmo powrotu do ciagu.
Wazne jest zwalczanie nudy: przez pierwsze dni, gdy jest najtrudniej, dobrze jest zaplanowac sobie dzionek tak, aby nie bylo w nim miejsca na nude. Czyli: robimy porzadki, o ktore nasze zony/matki dopraszaja sie od lat, czytamy zalegle ksiazki. Dobrym pomyslem moze byc wkrecenie sie w jakas gre komputerowa - pamietam, ze kiedys mi to pomoglo.
Duzo snu - tez przez pierwsze dni.
I chyba tyle; jesli mi sie cos przypomni - dopisze.
Zapraszam do dzielenia sie swoimi doswiadczeniami w temacie.
 

Somelier

Active member
To jest Forum dla miłiosnikow Marihuany ktorzy kochaja uprawiac i palic. To jest czesc mojej egzystecji. Jesli ty uwarzasz ze trawa zle na Ciebie wplywa i ze musisz zucic palenie jej to mysle ze nie jest to forum dla ciebie. Piszesz o niej jakby uzalezniala jak twardy narkotyk. Chce to pale nie to nie. Takie moje zdanie nie obraz sie jesli Ci sie to nie spodoba. Mysle ze taki temat nie powiniem miec tu miejsca ale moderator kov i inni powinni sie wypowiedziec. PEACE orangin.
 

orangin

Member
Somelier said:
To jest Forum dla miłiosnikow Marihuany ktorzy kochaja uprawiac i palic.
Jestem milosnikiem MJ i kocham ja palic - pol mojego zycia. Uprawe zaczalem w tym roku i tez bardzo ja pokochalem :D
To jest czesc mojej egzystecji. Jesli ty uwarzasz ze trawa zle na Ciebie wplywa i ze musisz zucic palenie jej to mysle ze nie jest to forum dla ciebie.
Naduzywanie czegokolwiek zle wplywa, nie tylko na mnie. Sprobuj zapodac sobie np. 100l czystej wody. Albo poogladaj seriale 24/7 :D. Osobiscie moj charakter pozwala mi palic duzo albo nie palic wcale :D. W zwiazku spozywczym uwazam, ze na tym forum jestem u siebie :)
Piszesz o niej jakby uzalezniala jak twardy narkotyk. Chce to pale nie to nie. Takie moje zdanie nie obraz sie jesli Ci sie to nie spodoba.
Uzaleznic mozna sie niemal od wszystkiego. Jesli Ty jak chcesz to palisz, nie, to nie, to ogromny szacunek z mojej strony dla Ciebie. Stary, o tym jest ten temat: powiedz jak to robisz? :D:D
Mysle ze taki temat nie powiniem miec tu miejsca ale moderator kov i inni powinni sie wypowiedziec.
Oczywiscie, szefostwo zadecyduje.

Pax Tibi

...Edit: Tonny, powinienes znac odpowiedz na swoje pytanie (przejrzalem historie Twych wypowiedzi). Lepiej juz skasuj tego posta. Pozdro, madralo.
 
Last edited:

Lewar

Member
wedlug mnie dobry temat-nie wstydzmy sie o tym rozmawiac. chyba juz kiedys bylo cos w podobie, bodajze "skutki dlugotrwalego palenie", czy nie? no wlasnie...

przestaje palic jak nie mam co palic. harvest starcza na miesiac, gora dwa jak racjonalnie nim sie dysponuje. od dilca nie kupuje, moze raz na tydzien. miewalem przerwy paru miesieczne i nie jest to latwe. silna wola wystarczy :)

czy pomyslal bym kiedys ze bede taki popierdolony? nigdy. nie bede sciemnial ze jestem jak ci niepalacy. poglady i sposob rozumowania jest calkiem inny. najbardziej mnie bawi jak z kumplami opowiadamy jakies zarty i tylko my boki zrywamy a reszta sie tempo patrzy i mysli "co za pojeby". to mi akurat nie przeszkadza, lubie byc inny ;)

ale to ze gubie 5 razy w roku klucze, jak cos robie i poloze np. srobokret ktorego pozniej 10 minut szukam - TAK. chodze i bluznie na moja pamiec i koncentracja. po prostu nie mysle o tym co robie. to mnie jedynie wkurwia.
 

Tonny

Member
Każdy nowy user który sie zarejstruje wali postami jak szalony, jest na to jakiś sposób?
Peace
 

Somelier

Active member
Hey orangin spoko powiem Ci jak to robie hehehe nie pale jak nie mam co taka pradwa dzis np. Ale uzaleznienie czuje tylko psychiczne i nie przeszkadza mi to. Po harvescie z aut rok temu ponad pol roku codziennie palilem byly skutki uboczne tak jak Lewar pisal dziury w glowie glebokie ale da sie zyc hehe patrze tylko na dobre strony palenia bo i takie sa moim zdaniem. To pasja. Peace
 

sioolyoo

Member
orangin poruszyl bardzo wazny problem. bo trawa to narkotyk i uzaleznia psychicznie .. jednak tak jak mowisz najgorsze sa pierwsze 3 dni.

Moim sposobem na detox jest nic innego jak wyjazd do babci na 5 dni i lezenie na zmiane przed tv, ksiazka , komputerem...

Po 4 dniach nie chce mi sie juz palic a po 7 nie mysle o ganji. Po 10 jak wrcama do domu nie musze juz palic .. ale jednak palisz :)

Glownym celem w rzuceniu badz odstawieniu nalogu jest zmiana otoczenia oraz klimatu w jakim sie obracasz przynamniej na jakis czas.!


No i oczywiscie LEWAR podzielam twoje zdnaie o pamieci krotkotrwalej..

ostatnio zostawilem torbe podrozna z calym swoim dobytkiem w pociagu i p[rzesiadlem sie do innego .. po godzinie sie skapnalem ze nie mam torby :)

wczoraj bylem na przeswietleniu pluc, jutro mam wyniki ale juz zdazylem uslyszec od lekarza rzuc palenie radze ci lepiej!

Na szczescie mam vaporizer :)

Pozdro SIou
 
Last edited:

Mr.T

Member
sioolyoo said:
No i oczywiscie LEWAR podzielam twoje zdnaie o pamieci krotkotrwalej..

ostatnio zostawilem torbe podrozna z calym swoim dobytkiem w pociagu i p[rzesiadlem sie do innego .. po godzinie sie skapnalem ze nie mam torby :)


Pozdro SIou

marihuana co prawda upośledza pamięc krótkotrwałą ale tylko na te 2-3 godziny po zapaleniu, oczywiście mozna kazdy jakikolwiek zanik pamięci zwalac na marihuanę(bo występują po niej zblizony efekt na krotki czas) ale trzeba uczciwie przyznać że takie akcje jak zostawienie torby w pociągu/tramwaju/autobusie czy wracanie ze szkoły bez plecaka zdarzają się przecież ludziom którzy na oczy nie widzieli marihuany


to tak jak z tym że marihuana powoduje schizofrenie - rownie dobrze można powiedzieć że ludzie którzy mają predyspozycje genetyczne do bycia schizofrenikami sięgają po nią częsciej

tak samo twierdzenie że marihuana pogarsza pamięć mozna odwrócic i powiedziec że ludzie którzy mają kiepską pamięć w genach częściej sięgają po dzojnty

sprawdzic tego nijak się nie da w kazdym razie nie ma badań które by to jednoznacznie stwierdzały
 

rberciol

Member
Gdy wstąpiłem do grona forumowiczów icmag, forum było jedynie o uprawie marihuany. Teraz wszystko upodabnia się do haszysz.com i trawka.org. Wolałbym żeby forum było takie jak wcześniej. Na takie tematy to moim zdaniem możemy pogadać w threadzie Wesoły Pokój - zamiast wrzucania różnych linków. I można było by wrzucać poważne dyskusje jak i śmieszne komentarze. Nie było by offtopowania i zaśmiecania forum!! No i może by powróciły stare szychy tego forum :).

A żeby było do tematu: Jedyną przyczynądetoksu jest chęć zmniejszenia tolerancji na thc. Nie odczuwam uzależnienia i jak Somelier, pale kiedy mam. Zgadzam się również z Mr. T. Nie mam problemów z pamięcią, jedynie z koncentracją (zawsze miałem z nią kłopot, nawet gdy nie paliłem). Uważam, że to system wmówił co niektórym z was, że po marihuanie sie ma jakieś dziury (przecież wszyscy tak mówią). To raczej siła sugestii i autosugestii - jak myślisz tak masz. Mówisz sobie mam dziury po marihuanie, to je masz na własne życzenie. Ja sobie mówie inaczej (że marihuana pomaga mi zmobilizować się w życiu - nic nie wspominam o negatywnych skutach) i to działa :) Zacząłem książki czytać :D . Pozdrawiaml; rbert
 
G

Guest

no coz, musze powiedziec ze MJ ma w cholere skutkow ubocznych, nawet bardzo powaznych.. i nie oszukiwalbym sie ze jest zdrowa..bo NIE JEST.
schizofreni nie wywola raczej bedzie dzialac hamujaca,choc faktycznie w okresach niepalenia/abstynecji moze wywolywac epizody psychotyczne u osob z grupy wysokiego ryzyka.
A czy uzaleznia??? A NIE?? :D pale z 15-17lat i gwarantyje wszystkim ktozy pala mniej ze uzaleznia. Nie ma objawow odstawieniowych w fizycznym tego slowa naczeniu jako zespolu chorobowego, ale sa liczne objawy rozbite,niespojne: fale goraca,potliwosc,nadwrazliwosc,arytmie...itd itd,lacznie z ostrym rozjazdem w neurotransmiterach...ktory jest zreszta przyczyna wiekszosci dolegliwosci. pozytywne akcenty abstynencji tez odbieramy raczej negatywnie, pluca oczyszczajace sie w pierwszych tygodniach,daja nam niezlego kopa z tlenu, hemoglobina tez odzyskuje nieco mozliwosci transportu o2...co wiele osob odbiera jako stan stalego lekkiego-sredniego poddenerwowania,hiperstymulacji..

odsylam do nowych badan WHO tam jest troche informacji dosyc wiarygodnych, mozecie przeszukac tez archiva np "neuron"eng.UK to pismo neurologiczne/chyba miesiecznik z przed chyba roku poltora byl doskonaly artykow o zlogach jakie tworzy cannabinol i pochodne w mielinie i transmisji synaptycznych, uposledzeniach mechanizmow wynikajacych ze stosowania thc.

ale cos za cos.. dlatego jestem za tym ze by za wczesniej po ziolo nie siegac, a przynajmniej nie wczesniej niz mozna podjac obiektywna dojzala ocene ryzyka i kosztow. mi osobiscie jakos palenie zycia nie psuje wrecz je urozmaica, ale koszty zdrowotne sa jednak wyraznie odczuwalne, psychicznie tez po bance na dluzsza mete jedzie.. jest oczywiscie wprost prozdrowotna w porownaniu do "czystej"tak ukochanej przez nasz narod..ta to dopiero ma atomowy wplyw na czlowieka (polecam polski film dok. "korkociąg" przypadki skrajne lecz jak czeste w polskiej rzeczywistosci MOCNA RZECZ)
tym czasem co by sie pod slowem i zdaniem podpisac



;P
 
Last edited:

kov

Polskaaa, bialo-czerwonaaa
Nie zgodze sie z rberciolem, takie tematy i wiele innych, ktore tu powstaja ostatnio, sa jak najbardziej istotne dla kultury palenia marihuany w Polsce. Dyskusje jak najbardziej powazne i istotne dla kazdego forumowicza sa wazne i nie powinno sie ich ograniczac. To wazny temat bo chodzi o to zeby nie tylko pokazywac planty ale i rozmawiac o tym co nurtuje palaczy. A co do starych szych - przychodza, odchodza, zmieniaja styl zycia, maja inne priorytety, moze kiedys wroca, taka jest natura forum internetowego.

Jedyne co mnie martwi i co ostatnio zauwazam to wzrost uzywania wulgaryzmow przez nowych i nie calkiem nowych userow, slowa typu kurwa, huj - najchetniej uzywane przez maloloatow zeby sie popisac - one nas najbardziej upodabniaja do polskich for, zenada.

Zeby nie bylo offtopic - pale od ponad 25 lat.

Nie ma uzaleznienia, kiedy chce to zapale, kiedy okolicznosci nie ma po temu nie pale, choc nigdy mi ziela nie brakuje. Byly dlugie miesiace palenia od rana do nocy i tak samo niepalenia. Co moge stwierdzic po latach, nieustanne palenie faktycznie pozbawia motywacji i nie jest korzystne. Z kolei smakowanie palenia, dawkowanie tak zeby nie palic od rana lecz wieczorem, kiedy mozna sie wyluzowac i zdystansowac do rzeczywistosci jest jak najbardziej OK. Nigdy nie mam glodu ani fizycznego ani psychicznego, po prostu lubie do tego wracac kiedy okolicznosci sa po temu.

Nie mozna tego wszystkiego powiedziec o alkoholu i tytoniu, prawdziwie uzalezniajacych srodkach, niszczacych zycie ludzi i drenujacych ich kieszenie, i tylko tajemnica (oraz rozlicznymi spekulacjami) pozostaje dlaczego wlasnie one sa legalne.

Negatywne skutki palenia sa jak najbardziej ale tylko w zaleznosci od osobistych predyspozycji. Na pewno po wielu latach palenia jest tendencja do zanikania pamieci dlugoterminowej, to zwlaszcza u tych, ktorzy nie lubia cwiczyc pamieci. Zeby moga zdrowo poleciec u tych, ktorzy niechetnie je myja.

Ale poza tym same pozytywne skutki - umiejetnosc refleksji, nieuczestniczenie w wyscigu szczurow, samodzielne myslenie, niezaleznosc czyli wszystko to czego nienawidza totalitarne systemy polityczne.

Zeby wrocic do tematu - detox jak najbardziej sie przydaje, ale to chyba przywilej wczesnej mlodosci zeby leciec na maxa i palic ile wlezie, z czasem czlowiekowi juz tak bardzo nie zalezy na paleniu. Natomiast najbardziej uzalezniajaca z tego wszystkiego jest hodowla! :D uwielbiam patrzec jak roslinki rosna.

pozdr, kov
 
C

Ca2

Już jakiś rok temu uświadomiłem sobie, że sporo prawdy jest w tych opisach antymarijuanowych. Pociąg psychiczny jest ogromny.
"Jak mam to palę, jak nie to nie palę" - haha... w moim przypadku to niemalże ciągle jest co jarać. Od liści (jointy) po sensi.
Uzależnienie moim zdaniem powiększa u mnie forum. Nie ma co..jak się ogląda fotki wklejane przez userów to nachodzi przeogromna ochota na jaranie. Wtedy...tup tup do boxa... ciach ciach i suszareczką do włosów pozbyć się wody w topku:)

Negatywne skutki... jak najbardziej są. Koncentracja to wiadomo. Ja nawet po tygodniowej abstynencji jestem jakiś potargany i rozgarnięty. Pamięć płata srogie figle. Generalnie teraz skończyłem technikum. Palę 25% swojego życia więc to już 5 latek. Na chwilę obecną to szczerze powiem, że niewiele z tego technikum pamiętam. Nie chodzi mi tu wcale o to czego mnie uczyli lecz o to co się działo przez te 4 lata.
Często po paleniu jakieś takie ukryte wspomnienia wracają i nawet jakieś epizody z podstawówki się przypomną.
Jak by nie było...trawa robi bajzel w głowie i to jest fakt. Ci co nie wierzą - nie palą na poziomie.
Jak dla mnie też sporo zależy od zielska. Po maroc wstawałem mega potrzaskany i dopiero umysł orzeźwiał buszek lub cały joint.
To ziele chyba najbardziej ze wszystkich wpędzało mnie w wir.

Czasami miewam myśli, żeby skończyć z tym wszystkim. Przestać uprawiać i jarać. Ale przeraża mnie ta pustka jaka pozostanie w miejscu MJ. Poprzez uzależnienie psychiczne Marii weszła w moje codzienne życie.
Żebym przestał palić...musiał bym chyba wyjechać na pół roku do jakiegoś górskiego zadupia i bym sobie zamieszkał w pustelni. Bez dillów. Lamp sodowych. Internetu. Bez weedu.

Ogólnie to szykuje się nieco walnięty okres... okres wielkich żniw Outdoor. W tym roku mam szansę wyciągnąć większą ilość, a co za tym idzie... więcej jarania w dłuższym przedziale czasowym.
Po żniwach właśnie sprawdza się to "jak mam to palę jak nie mam to nie palę". Jest jarania w pyte to sie kręci baty do upadłego.
 

dizel

Member
troche sie powymadrzam hehe, wybaczcie :D
no ale temat o detoxie, czyli usuwaniu toksyn ;) terpenoidy maja to do siebie ze rozpuszczaja sie w tluszczach a nie w wodzie, kumuluja sie w tkankach ktore zawieraja tluszcze (np.mielina w komorkach nerwowywch zawiera znaczne ilosci lecytyny), witaminy ktore sie rozpuszczaja w tluszczach takie jak A,D,E,K latwo przedawkowac, wlasnie przez ta kumulacje i nie zdolnosc organizmu do usuwania nawet szkodliwych tluszczowcow (i substancji o podobnych wlasciwosciach fizykochemicznych, co prawda te pierwsze moze hydrolizowac ale to juz metabolizowanie a nie typowie usuwanie), jedyne co moze zrobic to probowac je metabolizowac albo gromadzic je, picie wody, soku z kiszonej kapusty, jedzenie witaminy C, kwasku cytrynowego nie wiele daje poniewaz THC praktycznie nie ulega protonowaniu tak slabymi kwasami, jedne cb usuwane sa latwiej inne trudniej ale dzialajacej recepty na szybkie pozbycie sie ich nie ma, uwalniaja sie powoli nieustannie blokujac receptory i "wychwyty zwrotne", co po pewnym czasie moze doprowadzic do ich zaniku

detox to chyba co innego niz walka z nalogiem, alkoholikiem tez zostaje sie do konca zycia mimo ze toksyn w organizmie juz nie ma (choc skutki picia czesto zostaja)

Ca2, z okresow ciaglego jarania tez nie wiele pamietam, ale glownie tego co sie dzialo, czyli pamiec krotkotrwala, nie to samo co nauka i ciagle powtarzanie materialu i trenowanie takiej pamieci, te zeczy w miare pamietam, najgorsze jest chyba rozleniwienie i podejscie typu "na co mi to, jaki to ma sens" ;)
 
Last edited:
G

Guest

@dizel - gdzie i jakie wychwyty??:D kanabinol nie powoduje z tego co wiem mechanizmu wychwytu zwrotnego zadnego z n`transmiterow, pozatym wychwyt zwrotny oznacza ze n`transmitera w szczelinie zostaje wiecej (nie jest cofany)zas wzrost wiekszosci neurotransmiterow jest odczowany raczej jako stan przyjemny..oczywiscie uogolniam.
jesli chodzi o zlogi w mielinie to jedynie powoduja mocne zaburzenia na poziomie transmisji bodzca w aksonach, to tam jest otoczka i w zaleznosci od typu komorki jest ona rozna, posiada badz nie posiada przerw przyspieszacza ;) to tam impuls zanika jesli mielina raci naturalne wlasciwosc spowodowane zmiana na skutek kanabinolu i pochodnych. ale jesli masz jakies artykuly na temat zaburzen w transmisi synaptycznej to bardzo poprosze bo troche w tym siedze.
 

dizel

Member
ale tu chodzi o dlugotrwaly wplyw divi ;) glownie o serotoninke chodzi (albo dopamikne?) ale nie tylko, a nie powiesz mi ze thc nie blokuje zwrotnego tych neurotransmiterow ;) gdy jest blokowany wtedy z czasem zniejsza sie produkcja bo mniej czasteczek powoduje taki sam efekt, niestety pozniej czujemy sie gorzej az do odbudowy struktor, niestety z wiekiem jest to trudniejsze i wolniejsze, dlatego pali sie zeby czuc sie lepiej i normalniej ;) raczej nie ma innej mozliwosci zwiekszenia ilosci serotoniny (zmiana zawsze jest wzgledna i zalezy od resorbcji, neurony maja ograniczona wydajnosc w produkcji, trwa zbyt dlugo zeby syntetyzowac ja i niektore dodatkowe neurotransmitery na nowo i okraglo), to jest podstawa kazdego uzalenienia (podobno)

przy paleniu powstaje wiecej serotoniny niz podczas sexu (wyznacznik max. przyjemnosci naturalnej), wniosek z tego taki, wychwyt zwrotny?

pisze co zapamietalem hehe ;) kiedys sie tym interesowalem, no ale to bylo ladnych pare lat temu, skoro w tym siedzisz to poszukaj dokladnie i mnie poraw hehe, sie nie obraze :D sprawdzimy przy okazji jak palenie wplya na pamiec dlugoterminowa ;)

znowu nie na temat ;) wazne ze dlugo sie usuwa z ogranizmu, podobno sa jakies cudowne srodki (dla ludzi ktorzy musza przechodzic testy), ale czy zeczywiscie to cos daje? hehe trudno mi w to uwierzyc ;)
 
Last edited:

rberciol

Member
Dizel oraz divinorum można to przełożyć na język bardziej zrozumiały :D ?
Ja z pamięcią krótkotrwałą miałem zawsze problem więc nie mam za bardzo porównania przed i po ;) - mimo wszystko dalej twierdze ze to autosugestia.
I nie zgodzę się z Ca. Ja np mam teraz "0,5 g" i wcale nie ciągnie mnie by zapalić. Po prostu zdałem sobie sprawę, że trzeba mieć umiar :) Zawsze paliłem raz na tydzień. Dzień w dzień (przez 2 tyg) palilem po ostatnich zbiorach.
U mnie z pamięcią długotrwałą bardzo dobrze. Też nie pamiętam swojego życia z ostatnich dwóch lat w liceum, ale ja sobie tłumaczę, że są to sprawy mało interesujące dla mnie. Pamiętam co nie co z ostatnich lat.
Na pytanie czy jestem uzależniony? Odpowiem Tak. Jednak to uzależnienie nie powoduje u mnie negatywnych skutków. Gorszym uzależnieniem jest telewizja czy też komputer - prowadzą do ograniczenia żywej komunikacji, gestykulacji. Przez te diabelskie maszyny człowiek nie zna różnych sytuacji i nie wie jak ma sie zachować!


A co do posta kova : widzisz jak nowe tematy są potępiane przez starszych userów :p - to dlatego że to forum było tylko o uprawie i ciężko im się przestawić. Główne szefostwo powinno nam przydzielić sektor (brakuje mi słowa;) ) na wątki o uprawie i sektor na wątki poboczne dot. marihuany. A dlaczego są offtopy - ponieważ userzy chcą się bardziej ze sobą zapoznać - dlatego na każdym forum jest hydepark. Patrząć na zagranicznego icmaga - tam mają thread gdzie oceniają własne psy i koty. U nas takich technik nie ma dlatego często są dziwne offtopy - pomijając komentarze, bo to inna historia :p (Ten akapit to totalny offtop)

Słowa zakończenia : Ale się rozpisałem :D Ostatnio nie zgadzam się z niczym - ta postawa przyszła jakoś sama :p

Przepraszam za logikę, ale co chwile jestem odrywany i nie mogę się skupić na pisaniu

Pozdrawiam was i ściskam!
 
Last edited:
G

Guest

to nie tak, w chwili kiedy przyjmujesz substancje ktora reaguje na dana grupe receptorow to naturalny przekaznik przestaje byc produkowany, gdyz i tak w przestrzeni miedzysynaptycznej ta substancja jest obecna, w momencie gdy przestajesz ja dostarczac, a organizm juz jej nie produkuje nastepuje jej niedobor,w zwiazku z tym nastepuje szereg zaburzen spowodowanych szwankujacym przekaznictwem impulsow, zanim organizm znow nie zacznie jej produkowac by wyrownac poziom w synapsach wystepja objawy abstynencyjne.
wychwyt zwrotny odnosi sie do mechanizmu wylapywania z przestrzeni miedzysynaptycznych nadmiaru neurotransmitera,dajmy na to serotoniny...w zwiazku z czym jest jej tam wiecej niz powinno, efektem jest stan uniesienia wiekszy lub mniejszy i idace za tym podwyzszone stany emocjonalne. ale kanabinol tu nie ma nic do rzecz. uruchomic ten mechanicm w przypadku serotoniny mozna za pomoco SSRI /inhibitory w. zwrotnego serotoniny/np. fluoksetyny ale nie tylko sole litu i 3pierscieniowce dzialaja podobnie choc nie do konca znany jest sam mechanizm dzialania. zwiazki te same w sobie nie sa aktywne jednak cos zapoczatkowuja.. moze w ciagu kilku laat sie cos nowego wyjasnilo bo nie sledzilem.
 
Last edited:

tomato

Member
Veteran
OCB ??? :yeahthats :violin:
zgadzam sie z toba rberciol !!!
tak jak pisalem w "jakosc kupowanej marihuany" ja nie kupuje od jakiegos czasu, a jesli tak to teraz jakies dwa,trzy razy na pol roku... popieram kogos kto napisal wczesniej, ze pomaga calkowita zmiana klimatu i otoczenia...ale czasem okazuje sie ze sa duzo wazniejsze i przyjemniejsze rzeczy niz mj...ale ja uprawiam , bo nie wyobrazam sobie bez niej zycia...
peace !!! :rasta:
 

dizel

Member
Gorszym uzależnieniem jest telewizja czy też komputer
ciekawa teoria ;) i niestety chyba prawdziwa

divi, ciekawe info, to o czym pisalem bylo w jakims filmie o mechanizmach uzaleznienia (ogolnie, moze dlatego te roznice), ale jak wytlumaczyc zwiekszona ilosc serotoniny?
 
G

Guest

Detox? ale oczywiscie, jak najbardziej kilka razy w miesiacu, pale kiedy jest. Nie ma nie pale...ale lepiej gdyby bylo :joint:
Bless!
 
Top