What's new
  • ICMag with help from Landrace Warden and The Vault is running a NEW contest in November! You can check it here. Prizes are seeds & forum premium access. Come join in!

A tolerancja rosnie...

G

Guest

Na poczatku, zaraz po zniwach, lufka starczala na dwie osoby i bylo cool. Dzisiaj, po dwoch tygodniach, aby mocniej poczuc pale 2 lufki sam...
Jak szybko u Was tolerancja sie zwieksza? U mnie w tempie zastraszajacym. Pakuje sobie rano do folijki z fajek pare kwiatkow i pod wieczor znowu musze do sloika siegac...

 

Muczaczo

Member
@Grunwald, bo kto nie robi przerwy ten... :D ...ten szybko straci nerwy. Jak się więcej pali, to normalne że tolerancja znacznie wzrasta i u wszystkich jest raczej podobnie. Najlepszym sposobem na to jest przerwa i Ty na pewno dobrze o tym wiesz :D.

P.s. Odkopsnoł byś ten mały słoiczek :D he he

Pozdro
 
G

Guest

Niestety, tolerancja rośnie bardzo szybko. W wakacje miałem z kumplem ok. 5g białej wdowy. Na początku jedną lufką na dwóch można było się nieźle ubić, a pod koniec palenia, gdy spaliliśmy ok. 2 gify na łeb, prawie nic nie poczułem. Ale wkrótce potem gdy zapaliłem troche haszu czopke znów miałem dobrą. :joint:
 
G

Guest

codziennie pale papaje i z rana 3 buszki mi wystarcza :D
pozniej popoludniu albo wieczorem jak juz jaralem tego dnia z rana to trzeba spalic troszke wiecej ;)

ps grunwald fajnie sie prezetuja te sloiczki :D
 
Last edited:
G

Guest

u mnietroche dziwnie wyglonda bo ja niewzne czy pale dzien czy np miesiac codziennie to tolerancja zwieksza mi sie w tempie ze na poczatku sciagalem 2 buchy a teras scigam 3 o ale takie maratony sie zdarzaja bardzo zadko :) polecam sobie poprostu zrobic tygodniowa przrwe naprawde was zmasakruje hehehe :)

wogule wybiera sie ktos na ONE LOVE festiwal???
 
Last edited:

BiZZY

Member
Ja jak palilem przez caly tydzien (po sniadanku, po obiedzie, po kolacji i na dobranoc) to musialem palic 2 lufy zeby miec mocna fazke.
Przez takie cos marnowalem duzo staffu i stwierdzilem, ze bede robil sobie przerwy (minimum 2 dni).
Po takich przerwach jest BOSKO!!!
 

Azzzzzz

Member
Veteran
Po co wy zakladacie te tematy, przeciez jest sa rozne inne tematy w ktorych spokojnie moznaby go poruszyc. Irytuje mnie to gdyz pozniej jak chce znalezc jakis temat w ktorym cos interesujacego bylo poruszone musze sie przekopywac przez takie bzdety.
peace
 

LDV

Active member
no niewiem czy te przerwy dużo dają...
Pozatym wydaje mi się że to nie jest tolerancja tylko oswojenie "mózgu" z działaniem marii...
Ja ogólnie jeszcze rok temu w wakacje (nie w te tylko rok wcześniej) to jak spalałem lufke solo to był szał ;) i ogólnie rzadko to robiłem bo byłem spizgany jak bąk i sie zawsze zadowalałem połową fifki no jak chciałem zaszaleć to kupowałem za 10zł i paliliśmy na 3 osoby ;).
Teraz zeby sie zjarać a raczej "coś" poczuć również wystarczy ze spale lufke ale żeby sie zjarać w sensie być spizganym tak dobrze to musze spalić coś koło pól worka...

Teraz robie sobie przerwe zobaczymy jak to bedzie po przerwie niepalenia przekraczającej miesiąc bo naprawde przerwy typu od weekendu jarania do weekendu jarania nic nie dają. Przerwy typu weekend-jaram -- weekend nie jaram --- weekend jaram tez nie za duzo pomagają...

Palenie z rana?
Moim zdaniem najgorszy pomysł... od tego właśnie zauwazyłem okropnie rosnie ta "tolerancja"
W gruncie rzeczy rano idzie sie najlatwiej spizgac ale najbardziej wtedy odczuwam negatywne skutki jarania takie jak "dziurki od rurki", zamułe i amotywacje :).
Pozatym sami chyba przyznacie ze jak sie pali rano i pozniej jak lot przejdzie sie chce znowu palic to trzeba spalic srednio 2x wiecej niz rano zeby sie spzigac tak samo :)

Takie ja mam odczucia w zwiazku z tym. Ogólnie to żałuje ze tak czesto paliłem mysle ze gdybym palił max raz w miesiacu to miałbym nadal te super lociki na których wszystko jest takie dziwne i nowe... Tak jakbym sie znalazł na innej planecie i z poczuciem humoru wszystko od nowa poznawał ;P hahaha
A teraz to poprostu mam troche zlewke i relaks a świat ten juz dobrze znam :)

hahaha
 
G

Guest

palisz zadko, palisz mniej, palisz efektywniej ;) przerwa tygodniowa to za malo, co najmniej 2-3 tygodnie, loty nieziemskie za kazdym razem, powiem wiecej, za kazdym razem lepsze i to juz od ladnych kilku lat, czy niktk inny tak nie ma? jak sie pali dzien w dzien to szybko sie nudzi, pozniej gdy przestajesz tak czesto palic ten czas to czarna dziora, po kilku miechach kompletnie sie tego nie pamieta, wczesniejsze swieta bozego narodzenia to dla mnie wlasnie taka czarna dziora :fsu:

co za duzo to nie zdrowo... ja pale coraz mniej z coraz to lepszymi efektami, moze ktos powie ze sobie wkrecam, moze i tak jest :chin: kto wie...

zapal odrobine, poczekaj 15-20 min, i zobacz czy na ciebie dziala, nie ma co palic duzych ilosci w ciagu kilku min (chyba ze juz wiesz ile ci potrzeba ;) ), mozliwe ze mniejsze ilosci na ciebie zadzialaja
 
G

Guest

calokwita racja przerwy to podstawa , przydaje sie od czasu do czasu zmieniać gatunek wmoim wypadku to skutkuje (sprubujcie :chin: ) rowniez staram sie niepalić często z bomby bo to tak samo mnie jak i znajomych strasznie uodparnia
najlepiej lufka albo wodna fajka pozdro :wave:
 

greengirl

Active member
Witam. Tolerancja? Cóż, różnie to bywa. Osobiście zgadzam się z LDV, po prostu podczas częstego palenia uczymy się panować nad działaniem narkotyku, czego skutkiem może być odczucie mniejszego upalenia (być może to jest właśnie TOLERANCJA).
Ciekawą propozycją jest to, co napisał Shamrock. Czasami warto zapalić mniej, poczekać 15-20 min, loty wtedy są lżejsze, ale bardziej radosne, w mniejszym stopniu występuje zjawisko amotywacji.
Paląc od ładnych paru lat zauważyłem pewną prawidłowość: kiedy palę w grupie z kolegami zawsze spalam więcej materiału niż gdybym palił sam, choć efekt niekoniecznie jest lepszy. Jak myślicie, dlaczego tak się dzieje? Jak dla mnie wiele zależy od sposobu palenia - w zbiorowisku ludzi każdy ściąga duże chmury, materiał nadmiernie przypalany jest zapalniczką, przez co bardzo dużo się go marnuje. W domowym zaciszu lufkę czyściora potrafię palić i pół godziny, ściągając buchy subtelne i delikatne, ciągnąc dym do płuc tylko na tyle, aby nie uciekał on niepotrzebnie do atmosfery. Na ogół po skończonym zaciągnięciu materiał gaśnie lub ledwo co się tli. Polecam każdemu tę metodę - gwarantuję, że spalicie mniej niż zwykle i zaoszczędzicie na materiale.
 
G

Guest

Właśnie pierwszy słoik ziółek się skończył...
Jak to dobrze, że Bóg Słońca dał mi trzy :D
 
G

Guest

Echhh ostatnio miałem wesele szwagierki i rodzinki się trochę zjechało, a jako że lubia czasami sobie zapalić to troszkę trawki rozdałem.
Tolerancja się ustabilizowała na poziomie jedego jointa 50% ziół + 50% tytexu / do trzech razy na dzień :). Planuję zrobić sobie przerwę - tylko nie wiem kiedy :D
Najlepsze jest jednak to, że w słoiku który mi się skończył były najsłabszej jakości kwiatki. Teraz będzie tylko lepiej i lepiej :D
 
G

Guest

palic to kazdy jeden lubi, ale uprawiac to nie ma komu :yoinks:, w koncu troche wysilku i kasy sie w to wklada? ale z drugiej srony to rodzina, jak tu z rodzina nie zapalic :joint:

byla taka historyjka, ktos moze pamieta? zeby glodnemu/biednemu nie dawac wszystkiego za nic, bezinteresownie, lepiej dac nazedzie zeby sam sie nauczyl zdobywac jedzenie, nie uzalezniac ich od dobroczyncy ;) ciekawe co by powiedzieli gdybys nastepnym razem gdy przyjda zapalic dal im kilka pestek zamiast palenia

:wave:
 
Last edited:
G

Guest

shamrock said:
ciekawe co by powiedzieli gdybys nastepnym razem gdy przyjda zapalic dal im kilka pestek zamiast palenia
:muahaha: dobre;d

Grunwald, zrób sobie przerwe zanim masz potem żałować... Ja nie pale od 3 tygodnii hehe, się trzymam, ale mój powód ma nieco inne podłoże
:joint:
 
G

Guest

jakby nie bylo to jeden sloiczek juz poszedl, a zima sie jeszcze na dobre nie zaczela, a gdzie wiosna, lato i do kolejnej jesieni :yoinks:
 
G

Guest

HPS w kartonie czeka. Kto wie... może tak jak chciałem zabiorę się za budowę SuperSimpleScrogSetup... ;)
 

dreadnattycongo

New member
tam do poczatku topiku sie odnosze. a ja proponuje zmienic podejscie. i nie podchodzic do tego ze juz mnie nie loja dwa buchy tylko musze zjarac calego korka sam. a moze poprostu tak sie przywyczailes do palenia ze ten stan jest dla ciebie tak codzienny ze musisz sie dojebac zeby poczuc cos jeszcze innego? ;] jesli wiecie o co mi chodzi.

ja podchodze do palenia bardizej z szacunkiem, w sensie jest to dla mnie swego rodzaju sakrum. nawet buch mi wystarcza chociaz pale ju z 7 lat. a teraz mam przerwe i tak. pierwsza od dawna;p

pozdrowienia dla wszystkich rolnikow!!
 
Top